Aktualności

Ruszają zapisy na 3. PKO Bydgoski Festiwal Biegowy

Już 10 stycznia 2018 o godzinie 18:00 ruszają zapisy na największą imprezę biegową w Bydgoszczy – 3. PKO Bydgoski Festiwal Biegowy. Wydarzenie odbędzie się 27 maja 2018, a komplet informacji o Festiwalu znajduje się na stronie www.PKOBFB.pl Zapraszamy do zapisów na największą imprezę biegową w Bydgoszczy – mówi Sebastian Chmara z komitetu organizacyjnego wydarzenia. PKO Bydgoski Festiwal Biegowy to przede wszystkim sportowe święto, do uczestnictwa w którym zapraszam wszystkich biegaczy: amatorów i wyczynowców, a także rodziny razem z dziećmi. Warto zapisać się jak najszybciej, ponieważ na pierwszych zawodników czekają pakiety w obniżonej cenie: Bieg na 10 kilometrów: * Pierwsze 50 osób z potwierdzoną płatnością 29 zł! * Kolejne 300 osób: 39 zł Półmaraton: * Pierwsze 50 osób z potwierdzoną płatnością 39 zł! * Kolejne 300 osób: 59 zł O PKO Bydgoskim Festiwalu Biegowym W ramach 3. PKO Bydgoskiego Festiwalu Biegowego odbędą się: Rywalizacja biegowa na dystansach 10 km oraz półmaratonu Konkurencje biegowe na krótszych dystansach Biegi dla dzieci i młodzieży oraz animacje sportowe Zawody rolkarskie   Podczas PKO Bydgoskiego Festiwalu Biegowego mają miejsce również imprezy towarzyszące w tym FoodTruck Festiwal – najsmaczniejszy festiwal w Polsce! Centrum Festiwalu, Start i Meta zlokalizowane są na terenie Stadionu Zawisza w Bydgoszczy. PKO Bydgoski Festiwal Biegowy uzyskał tytuł „Biegowe Wydarzenie Roku 2015/2016” na Gali w Krynicy-Zdroju, pokonując 123 imprezy biegowe z całego kraju. PKO Bydgoski Festiwal Biegowy odbył się po raz pierwszy w maju 2016 roku i zgromadził ponad 2500 zawodników. W drugiej edycji brało udział już ponad 3000 uczestników, w tym setki dzieci i młodzieży. Festiwal posiada certyfikat Trzech Gwiazdek organizacji European Athletics w ramach europejskiego projektu – „Running for All”. Biegamy dla… Sponsorem tytularnym PKO Bydgoskiego Festiwalu Biegowego jest od jego pierwszej edycji PKO Bank Polski. Bank realizuje od 2013 r. autorski program „PKO Bank Polski Biegajmy razem” i wspiera największe imprezy biegowe w całej Polsce. Podczas wszystkich tych wydarzeń organizowane są akcje charytatywne „biegnę dla…”, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. W ubiegłym roku 819 uczestników 2. PKO Bydgoskiego Festiwalu Biegowego zaangażowało się w akcję charytatywną na rzecz 28-letniej Ewy i 59-letniej Oli. Dzięki temu kobiety otrzymały od Fundacji PKO Banku Polskiego darowiznę na leczenie. Od 2013 r. zostały przeprowadzone 322 takie akcje, w których wzięło udział ponad 124 tys. osób. Od początku istnienia programu Fundacja wsparła 354 beneficjentów kwotą ponad 4,5 mln zł. Zachęcamy do przyłączenia się do akcji „biegnę dla…” podczas 3. PKO Bydgoskiego Festiwalu Biegowego! Szczegółowe informacje dostępne są na stronie: www.PKOBFB.pl

Ruszają zapisy na 3. PKO Bydgoski Festiwal Biegowy

Święta biegacza – jak je „przeżyć”?

Choinka, prezenty, kolędy i czas spędzony wspólnie z najbliższymi. Święta każdemu kojarzą się jeszcze z jednym ważnym elementem – suto zastawionym stołem. Trzydniowe ucztowanie niekiedy kończy się nawet kilkoma dodatkowymi kilogramami. Czy biegacz może tego uniknąć?   Podejść można do tego w ten sposób:” nie popadajmy w paranoję, przecież święta są raz w roku i nic się nie stanie, nie jestem przecież zawodowcem”. Oczywiście, że tak można. Zdrowe z pewnością to nie jest, ale czy przyjemne? Oglądając bloki przedświątecznych reklam można odnieść wrażenie, że zielone, białe, czerwone i przeróżnie kolorowe tabletki wszystko za nas załatwią. Problemy z trawieniem? Łyknij sobie. Wzdęcia? Żaden problem wystarczy tabletka. Zgaga? Pastylka do ssania i po kłopocie. Dalej można jeść, pić i popuszczać pasa. Taki jest scenariusz typowy, sztampowy, oklepany. Wcale nie musi tak być. Przecież biegamy, żyjemy zdrowo, zmieniliśmy tryb życia na lepszy! Czy warto to zmieniać? Czy Boże Narodzenie nie może być zdrowe? Polska kuchnia jest raczej ciężka i tradycji nie zmienimy, można się jednak do niej dostosować w taki sposób, aby nasz organizm nie ucierpiał. Pierwsza zasada to rozgraniczenie posiłków, przerwy pomiędzy nimi. Najgorzej jest, kiedy biesiadowanie osiągnie status maratonu. Od świątecznego śniadania, przechodzimy na kawę i ciasto, a potem szykujemy się już do obiadu często zakrapianego, poprawiamy to słodkim i tak niepostrzeżenie robi się już późny wieczór, a my nie odeszliśmy od stołu. W grupie ludzie jedzą więcej, to już nie mrzonka, ale potwierdzony naukowo fakt. Jeśli przy stole zasiądzie przynajmniej 6 osób ilości spożywanego jedzenia potrafią być astronomiczne. Nie jest to wyolbrzymienie, ale w ten sposób można przyjąć nawet kilkukrotnie większą dawkę kcal przewidzianą na dany dzień. Pamiętajmy, że trenująca osoba jest bardziej wydajna i nadmiar kcal będzie magazynowany na tzw. „ciężkie czasy”. Druga zasada to ograniczenie soli. Potrawy świąteczne są słone. Sól jest dodawana do większości z nich a potem na talerzu jeszcze traktujemy je solidną dawką. Należy pamiętać, że sól zatrzymuje wodę w organizmie i jej nadmiar może spowodować, że po świętach naprawdę nie uwierzymy własnym oczom. Po kilku dniach sytuacja powinna się unormować, jednak trenowanie z uczuciem ciężkości nie należy do przyjemnych, jest także niezwykle demotywujące. Trzecia i ostatnia zasada – wykorzystaj czas wolny. W zapracowanym świecie z najwyższym trudem potrafimy wygospodarować wolną chwilę na trening. W przypadku świąt mamy go znacznie więcej. Zamiast siedzieć przy stole bez przerwy, zabierzcie rodzinę na wspólny spacer. To już ulga dla układu trawiennego, okazja na dotlenienie się i pobudzenie uśpionego w tych dniach metabolizmu. Święta to także okazja do spokojniejszego treningu – nie musimy się stresować, „trenować w biegu” pomiędzy obowiązkami. Warto wybrać się na dłuższą wycieczkę biegową w spokojnym tempie, aby spalić więcej kalorii i zrobić sobie miejsce na ucztowanie jednocześnie pamiętając o tym, że nie powinny być to intensywne jednostki. Ciężkostrawne posiłki serwowane podczas świąt nie wpłyną korzystnie na układ trawienny. Najprościej i jednocześnie najtrudniej byłoby po prostu ująć sobie z talerza, i jeść normalne porcje jak w każdym innym tygodniu w roku. Z jednej strony brak jakichkolwiek dodatkowych kilogramów, brak zgagi, uczucia ciężkości, brak czarnych scenariuszy z reklam lekarstw, z drugiej strony przejść obok tego wszystkiego obojętnie i beznamiętnie? Jeśli nie lubicie sobie odmawiać jednego, to nie rezygnujcie też z drugiego i niech to będą biegowe święta. Więcej spokojnych kilometrów oznaczać będzie więcej pierogów, karpia i barszczyku oraz mimo wszystko mniejsze liczby na wadze po skończonym ucztowaniu. Wesołych, zdrowych i przyjemnie biegowych Świąt Bożego Narodzenia od ekipy BBL! Autor: Maciej Żukiewicz – trener bbl Ożarów Mazowiecki

Święta biegacza – jak je „przeżyć”?

S.O.S SMOG !

W trakcie zimowego biegania warto zadbać o odpowiednie obuwie, które sprawdzi się na śniegu i lodzie. Istotny będzie też ubiór, dieta i niekiedy przymusowy odpoczynek. Szczególnie, kiedy w powietrzu będzie unosił się smog. Zanieczyszczenie powietrza nie jest już niczym nowym. Od kilku lat głośno było o nim w miastach i większych aglomeracjach. Od pewnego czasu problem ten dotyka również małych miejscowości, oddalonych znacznie od przemysłu i spalin samochodowych. Według Europejskiej Agencji Środowiska w raporcie z 2016 roku w Polsce w zeszłym roku w 113 miastach przekraczane były normy zanieczyszczenia powietrza według Światowej Organizacji Zdrowia. Staje się to przyczyną zwiększenia liczby zgonów z powody chorób krążeniowo- oddechowych oraz raka płuc. Nie oddychasz czystym powietrzem Podczas biegania zwiększa się minutowa wentylacja płuc. Organizm pobiera jednocześnie większą ilość tlenu, ale wraz z nim również i zanieczyszczenia. Ołów, tlenek węgla, ozon, dwutlenek siarki, benzen i przede wszystkim pył zawieszony PM10 i PM 2,5 to najpopularniejsze dodatki z czarnej listy w powietrzu. Przyczyniają się do zwężenia dróg oddechowych, a co za tym idzie do niedotlenienia, podwyższenia zawału serca, udaru mózgu oraz uszkodzenia nerwów, mózgu, układu immunologicznego oraz wielu narządów. Pierwszymi sygnałami alarmowymi mogą być bóle głowy, spadek koncentracji, częste infekcje, napady duszności, specyficzne drapanie w gardle i piekące oczy. Biegając możesz oczyszczać organizm, ale w takim przypadku jednocześnie wchłaniasz trucizny z powietrza i to w zwielokrotnioną siłą. W spoczynku pochłania się około dziesięciu litrów tlenu na minutę. Podczas wysiłku wartość ta zwiększa się nawet do 200 litrów na minutę. Równolegle z pochłanianiem tlenu zwiększa się pobieranie zanieczyszczeń, które powodują duszności i gromadzenie ich w organizmie. Ostatecznie więc chcą dbać o zdrowie, możesz się truć. Ochrona przed smogiem W prawdzie na próżno oczekiwać, że z dnia na dzień większość osób przesiądzie się z własnych aut do transportu publicznego, ale jeżeli zrobi to choćby jedna osoba to z pewnością przyczyni się to do mniejszego zanieczyszczenia powietrza. Wśród przyczyn powstawania smogu wymienia się jeszcze dobrze znany w ostatnich miesiącach problem palenia śmieci. Za żółto- szarą, trującą zawiesiną w powietrzu stoi postęp technologiczny i z roku na rok zwiększająca się ilość odpadów z gospodarstw domowych oraz przede wszystkim destrukcyjnie działające na środowisko zachowania społeczeństwa. To główne obszary, w których nawet najmniejsze zmiany mogą zdziałać wiele. W przypadku biegaczy warto jednak spojrzeć na ten problem z perspektywy treningu. Zaleca się, aby zrezygnować z wysiłku fizycznego podczas dnia z alarmami smogowymi. Lepszym rozwiązaniem niż bieganie przy zatłoczonych ulicach będzie wybór bieżni elektrycznej. Jeżeli takie rozwiązanie powoduje ból głowy, a trening na powietrzu, niekoniecznie świeżym, jest koniecznością to jest na to rozwiązanie- maski antysmogowe. Są one łatwo dostępne, a ich cena oscyluje od tych podstawowych za kilkanaście złotych do wyspecjalizowanych, z wymiennymi filtrami za kilkadziesiąt złotych. Nie są one zbyt komfortowe i potrzebny jest czas, aby przyzwyczaić się do biegania z nimi, ale niewątpliwie ochronią nasze zdrowie. Oprócz tego warto pić dużo wody, która wykazuje działanie oczyszczające organizm oraz spożywać produkty detoksykujące, jak np. błonnik wiążący toksyny oraz glutaminę. Nie bez znaczenia pozostaje również miejsce, gdzie biegamy. Zatłoczone ulice, środek miasta nie będzie najlepszym rozwiązaniem. Lepiej wybierać okolice parków lub najlepiej leśne ścieżki, gdzie drzewa będą oczyszczały naturalnie powietrze. W lepszej sytuacji będą znajdować się również mieszkańcy północnej części Polski, gdzie masy powietrza znad Skandynawii nie są blokowane przez naturalne ukształtowanie i łatwy sposób mogą oczyścić to, czym się oddycha. W południowych miejscowościach, w takich jak np. Kraków, ze względu na specyficzne położenie, gromadzenie pyłów jest łatwiejsze, a ich usuwanie utrudnione. Punkty informacyjne Informacji o jakości powietrza można szukać na stronie Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, który udostępnia zebrane dane z sieci monitorujących. Pobrać je można również za pomocą aplikacji ,,Jakość powietrza w Polsce’’ oraz innych dostarczających wiadomości o alarmie smogowym w danej miejscowości. Istotne jest by przekalkulować sobie samemu czy warto biegać, kiedy specjaliści biją na alarm. Może się bowiem okazać, że z takiego wysiłku poniesiemy więcej szkód niż korzyści.   Autor: Natalia Grzebisz

S.O.S SMOG !

Informacje

No related posts.

PolecamyBoLubimy

PolecamyBoLubimy

Zapisz się do naszego newslettera aby być na bieżąco z najnowszymi informacjami.
Zapisz się
close-image