Aktualności

BiegamBoLubię – podsumowanie (2)

BiegamBoLubię: trening siły biegowej „z dystansem” Dystans społeczny – to obecnie określenie, które towarzyszy naszym wszystkim działaniom. Ograniczona frekwencja, limity uczestników, ale stadiony wreszcie otwarte dla większych grup przy zachowaniu… dystansu. Zatem czy wygrywa wirus, czy przeważają już biegacze? Zaglądamy na wybrane obiekty lekkoatletyczne. Tematem minionego tygodnia były ćwiczenia związane z siłą biegową. To one w dużej mierze odpowiadają, za ekonomię biegu oraz poprawną technikę, która dodatkowo zmniejsza ryzyko urazów. Na początku naszego „przeglądu stadionów” truchtamy na warszawski obiekt położony w dzielnicy Grochowa. Jak wyglądał trening na legendarnym „Orle” przy Podskarbińskiej? Obawy kontra treningi – Zrealizowaliśmy siłę biegową, uatrakcyjniając zajęcia drabinką koordynacyjną. Ćwiczyliśmy technikę skipów, pracę rąk oraz wybiegi. Widać, że ludzie chcą przychodzić na treningi, ale frekwencja jest jeszcze mała ze względu na obawy związane z wirusem. Myślę, że niedługo będzie więcej osób! – napisała nam trenera Joanna Trzcińska. Słońce nad Białymstokiem Ze stolicy, w której zajęcia odbywają się także na innych stadionach przenosimy się na Podlasie. W Białymstoku wreszcie poczuli wiosnę w pełni i licznie stawili się na zajęciach. Oczywiście w dozwolonych limitach osób. Trenerki sprytnie wykorzystały dwa boiska, podzieliły się na grupy i dzięki temu razem z trenerami mogło przybyć aż 30 osób. – Do Białegostoku dotarły cieplejsze dni. Odczuliśmy na swoich organizmach, że adaptacja do biegania w wyższych temperaturach trochę potrwa. Doceniamy to, że możemy już biegać w większej ekipie, jest wesoło, gwarno i czasami trener musi uciszać pogaduchy, ale oczywiście z przymrużeniem oka. Nasze zajęcia są również przecież okazją do tego, aby “obgadać się” z każdej strony po tygodniu ciężkiej pracy. Ćwiczyliśmy w dwóch grupach po 15 osób. Ja na boisku głównym i Ela Wiszenko na boisku bocznym. Po pół godziny, czyli rozgrzewce zrobiliśmy zmianę w grupach. Tak to u nas technicznie wyglądało – opisała zajęcia trener Agnieszka Dąbrowska. Deszczowy trening u Mistrza Na „roztruchtanie” naszej relacji udajemy się na Pomorze, konkretnie do Słupska. Na tamtejszym stadionie zajęcia prowadził aktualny rekordzista Polski w biegu na 400 metrów, oraz mistrz świata w sztafecie 4×400 metrów – Tomasz Czubak. Niestety kilkaset podlaskie słońce nie dotarło na północny zachód naszego kraju. Dobra wiadomość jest taka, że aura nie zniechęciła nikogo do udziału w treningu. – Deszcz nie zmniejszył entuzjazmu do biegania. Po długiej przerwie stawiło się 16 uczestników oraz młodzi, przyszli lekkoatleci (red. na pełnowymiarowych stadionach może przebywać 22 osoby + trenerzy). Siła biegowa to skipy wypady czy podskoki, więc wszystko zostało wyjaśnione teoretycznie i praktycznie. Na zakończenie kilka podbiegów oraz wspólna fota – i trening zaliczony! Drodzy uczestnicy zajęć, nie pozostaje nam nic innego jak zaprosić Was na kolejny tydzień akcji BiegamBoLubię, gdzie motywem przewodnim będą ćwiczenia związane z koordynacją ruchową. Trzymajcie się zdrowo, trenujcie z nami i budujcie swoją odporność. Do zobaczenia! Autor: Maciej Żukiewicz, trener BiegamBoLubię Ożarów Mazowiecki

BiegamBoLubię – podsumowanie (2)

Jemjaklubię – czy biegacze muszą jeść śniadanie?

  „Śniadanie jedz jak król, obiadem podziel się z przyjacielem, a kolację oddaj wrogowi.” – Czy ta stara maksyma ma zastosowanie w rzeczywistości? Wielokrotnie mówiliśmy już, że to dieta jest dla Ciebie, a nie Ty dla diety. Dlaczego więc w społeczeństwie utarło się, że to śniadanie musi być pierwszym posiłkiem dnia, a najlepiej zjeść je maksymalnie do godziny po przebudzeniu? Powodów może być kilka. Przede wszystkim – słynny glikogen. Jeżeli kolację zjedliśmy na trzy godziny przed snem (około godziny 20:00), tak by w jego trakcie czuć się komfortowo na żołądku, a wstajemy o godzinie 6:00 – spędziliśmy właśnie 10 godzin bez żadnego posiłku. Nasze mięśnie oraz mózg wykorzystują wtedy zgromadzone zapasy energii, żeby podtrzymać podstawowe funkcje życiowe oraz by się regenerować (szczególnie po ciężkich treningach!). Jeżeli postanowimy pominąć lub odłożyć w czasie pierwszy posiłek, zaczniemy wykorzystywać nasze rezerwy – w tym w pierwszej kolejności glikogen. To dlatego nie rekomendujemy mocnych treningów na czczo – prawdopodobnie w ich trakcie zgromadzone zapasy się skończą się, a nas dosłownie „zetnie” w trakcie wysiłku – odczujemy ścianę, jak na maratonie i wrócimy do domu ze spuszczoną głową oraz niezadowoleniem. Co więc zrobić w sytuacji, kiedy musimy wykonać poranny trening, a czas nagli? Jeżeli jest to lekkie wybieganie i wysiłek jest w pełni tlenowy oraz komfortowy – można faktycznie próbować wykonać go jedynie o szklance wody. Żeby lepiej zabezpieczyć się energetycznie sugerujemy jednak zjedzenie nawet niewielkiego, dojrzałego (z brązowymi plamkami) banana lub paru daktyli – gwarantujemy, że wtedy trening wypadnie o niebo lepiej. Jeżeli macie jednak godzinę lub dwie do startu – tu już przychodzimy do Was z całym arsenałem śniadań! Na czym najlepiej się skupić? Oczywiście, na węglowodanach, zarówno prostych jak i złożonych. Nie zapominajcie także, że posiłek nie powinien być nadmiernie objętościowy (nikt nie lubi, gdy przelewa mu się w brzuchu) oraz zawierać zbyt dużo błonnika – nie chcecie przecież mieć problemów na trasie. Postarajcie się ograniczyć w tym wypadku tłuszcze (wydłużają czas trawienia) oraz postawić na umiarkowaną ilość białka. W dni beztreningowe lub gdy planujecie jednostkę na wieczór – sytuacja jest najprostsza. Zjedzcie coś ulubionego, skupiając się na węglowodanach złożonych, dobrej jakości tłuszczach oraz białku. Możecie też postawić na większą ilość warzyw lub owoców. Pamiętajcie, że tutaj także nie należy zaniedbywać pierwszego posiłku – energia z niego zostanie wykorzystana w celu poprawy regeneracji po poprzednich obciążeniach. CZAS NA NAJPYSZNIEJSZE – 3 POSIŁKI ŚNIADANIOWE PRZED PORANNYM BIEGANIEM OMLET OWSIANO- BUDYNIOWY Zalej wrzątkiem 60 gram płatków owsianych oraz 40 gram ulubionego budyniu bez cukru. Opcjonalnie dodaj słodzidła dla smaku oraz proszku do pieczenia/ sody oczyszczonej. Gdy masa wchłonie nadmiar wody, dodaj jedno jajko. Wszystko zblenduj, do uzyskania lejącej konsystencji. Smaż na nieprzywierającej patelni z obu stron – jako omlet lub placuszki. Na wierzchu posmaruj jogurtem naturalnym oraz dodaj trochę ulubionych owoców – na przykład plastry banana lub skrojone truskawki.   KASZA MANNA Z NIESPODZIANKĄ W garnku przygotuj mleko bez laktozy pół na pół z wodą. Gdy zacznie się gotować, dosyp 100 gramów kaszy manny i mieszaj do powstania gęstej, gładkiej konsystencji. Dla osłody dodaj miodu lub syropu z agawy oraz szczyptę soli – dla podbicia smaku. Na wierzch polej łyżkę masła orzechowego oraz posyp mrożonymi wiśniami/ malinami.  TOSTY Z DODATKAMI Na patelni podgrzej 4 kromki pszennego pieczywa tostowego lub dwie kajzerki. Gdy ładnie się zarumienią, posmaruj je ulubionym serkiem śmietankowym o obniżonej zawartości tłuszczu oraz ułóż na nich plastry pomidora/ ogórka i parę kiełków – lub posyp szczypiorkiem. Jeżeli lubisz kończyć posiłek słodkim akcentem, nic nie stoi na przeszkodzie, by na „deser” dorzucić dwie kostki czekolady – chociaż warto, by zawartość kakao wynosiła w nich minimum 60%. Smacznego!

Jemjaklubię – czy biegacze muszą jeść śniadanie?

TrenujęBoLubię – koordynacja ruchowa (8)

Jedną z najczęściej pomijanych w treningu biegaczy amatorów zdolnością motoryczną jest koordynacja ruchowa, która przecież towarzyszy nam każdego dnia, nie tylko w trakcie treningu, ale również podczas zwykłych codziennych obowiązków. Co więcej, wyższy poziom koordynacji ruchowej daje możliwość osiągnięcia lepszego wyniku w rywalizacji sportowej. Ta zdolność motoryczna pozwala nam na płynne wykonywanie ruchów zarówno tych prostych jak np. chodzenie, jak i tych złożonych do których zaliczyć można np. przewroty, przerzuty itp. Ma ona również wpływ na technikę biegu. Dzięki doskonaleniu koordynacji ruchowej nasz organizm szybciej uczy się ruchów wykonywanych podczas biegu, a co za tym idzie nawet przy narastającym zmęczeniu nasze ciało dalej utrzymuje prawidłową postawę, nogi oraz ramiona w dalszym ciągu pracują harmonijnie. Istotnym z punktu widzenia naszego zdrowia jest również fakt, że dzięki odpowiednio wypracowanej koordynacji łatwiej nam uniknąć np. upadku podczas biegu w grupie lub wręcz zapobiec kolizji w trakcie rywalizacji, bez utraty rytmu biegu. Zajęcia w tym tygodniu poświęcone będą zatem właśnie na kształtowanie koordynacji ruchowej. Dzięki kreatywności naszych trenerów te zajęcia mogą okazać się nie tylko pożyteczne, ale również atrakcyjne i z przymrużeniem oka. Po spokojnym biegu oraz solidnej dawce ćwiczeń ogólnosprawnościowych w części głównej trenerzy zadbają o to, aby spłatać jak najwięcej figli Waszemu mózgowi poprzez wprowadzanie zadań ruchowy w niestandardowych formach. Do takich ćwiczeń można zaliczyć krążenia ramion ze zmianą kierunku biegu, krążenia ramion w przeciwnych kierunkach, czy np. zabawa o nazwie lustro. Zajęcia zakończymy przebieżkami, które po serii ćwiczeń koordynacyjnych przypomną Wam jak proste i fajne jest bieganie. Zatem do dzieła! Autor: Sebastian Wierzbicki, trener BiegamBoLubię Gorzów Wielkopolski

TrenujęBoLubię – koordynacja ruchowa (8)

Informacje

No related posts.

PolecamyBoLubimy

PolecamyBoLubimy

Zapisz się do naszego newslettera aby być na bieżąco z najnowszymi informacjami.
Zapisz się
close-image