Aktualności

BiegamBoLubie – podsumowanie (3)

BiegamBoLubię – skoordynowani   Oj zakręcili trenerzy biegaczom w głowach. Krążyli, skakali, „cudowali” a wszystko po to, aby poprawić cechę motoryczną zwaną koordynacją ruchową. Zapraszamy na przegląd tygodnia zajęć BBL. Co działo się na stadionach? W nieco liczniejszych już grupach z zachowaniem obowiązujących do poprzedniego tygodnia limitów biegacze pod czujnym okiem szkoleniowców trenowali na terenie całego kraju. Nie jesteśmy w stanie odwiedzić wszystkich miejscowości, musimy wybierać. Tym razem traf chciał, że pobiegliśmy do Ostrołęki. Nad piękną rzeką Narew koordynację szlifowano pod okiem Dariusza Dąbrowskiego. A oto jak wyglądały zajęcia: – koordynacja! Pajacyk z nogami w przód? Hmm…, jeśli nogi “skaczą” do przodu, to, jakim cudem ręce mają ” latać” na boki? Tak się trafiło, że trener Darek uczył nas takich cudów właśnie na stadionie! Sporo ćwiczeń na koordynację miało nauczyć nas panowania nad swoim ciałem i efektywnego używania “głowy” podczas treningów. Zastanówmy się nad techniką stawianych kroków i napędzającym ruchem rąk. Czy wszystko działa i wygląda jak należy? Zatrzymajcie się i pokręćcie rękoma w przeciwnych kierunkach lub zróbcie zestaw wyskoków, w których np. wasze skrzyżowane ręce nie skrzyżują automatycznie też nóg… – trzeba przyznać, że wszystko z tego pomieszanie z poplątaniem, ale o to właśnie chodzi. Im trudniej, tym później łatwiej i zdrowiej się biega. Z radością i uśmiechem Następnym stadionem na naszej liście jest ten położony w Kościanie. Pieczę nad zawodnikami sprawowali tam trenerzy Milena Tomaszyk i Krzysztof Szymanowski. Oto ich relacja: – koordynacja ruchowa to element zapomniany przez biegaczy amatorów. Po intensywnej rozgrzewce przystąpiliśmy do ćwiczeń wykonywanej w miejscu. Elementy statyczne z zamkniętymi oczami i izolowaniem wybranych partii mięśni. Następnie przeszliśmy do koordynacji w biegu. Łączyliśmy ruch rąk i nóg w odmiennych kierunkach i płaszczyznach, co wniosło dużo radości i uśmiechu do naszych zajęć. Ostatnim blokiem ćwiczeń była drabinka koordynacyjna – tu było widać duże skupienie u uczestników. Na zakończenie uśmiechnięci i zadowoleni przystąpiliśmy do rozciągania statycznego – podsumowali trenerzy.   Rozgrzani do czerwoności Niezwykle cieszy, że motywem przewodnim ubiegłotygodniowych zajęć oprócz koordynacji ruchowej był uśmiech. Nie inaczej było w naszej ostatniej lokalizacji, Barlinku w województwie zachodniopomorskim. – Zajęcia przeprowadziliśmy zgodnie z ogólnopolskim planem. Zawarte w temacie koordynacji ćwiczenia w swojej lokalizacji akcentowaliśmy już podczas zimowej akcji BiegamBoLubięNocą. Formy, które zaproponowaliśmy na pewno nie należały do łatwych, ale za to były wykonywane z częstszym uśmiechem na twarzy. Osoby, które pojawiły się na zajęciach opuściły je zadowolone gdyż pokazaliśmy im kilka nowych ćwiczeń, które na pewno doprowadziły nasze półkule mózgowe do czerwoności – napisał nam trener Piotr Dzięcioł Nie pozostaje nam nic innego jak z uśmiechem i optymizmem wejść w kolejny tydzień zajęć, gdzie królować będzie technika biegu! Do zobaczenia! Autor: Maciej Żukiewicz, trener BiegamBoLubię Ożarów Mazowiecki

BiegamBoLubie – podsumowanie (3)

TrenujęBoLubię – technika biegu (9)

Nie zawsze podczas naszych codziennych treningów w celu poprawy wyników musimy skupić się na tym, aby biegać więcej, czy szybciej. Czasem warto skupić się na tym, aby biegać poprawnie. Oczywiście nie chodzi o poprawność polityczną, czy społeczną, ale taką, która gwarantuje najlepsze wykorzystanie potencjału naszego organizmu. Czym jest poprawna technika? Czy istnieje technika idealna? Oczywiście podobnie jak w przypadku doboru obciążeń treningowych tak i technika jest zagadnieniem bardzo indywidualnym. Pracując nad ulepszaniem swojej techniki biegu należy zwrócić uwagę na kilka aspektów, które pozwolą na skuteczną pracę naszego organizmu. Jednym z najważniejszych punktów jest utrzymanie prawidłowego ustawienia bioder tak, aby uniknąć tzw. „siodełka” – nasi trenerzy podczas zajęć z pewnością rozwiną ten temat 😉. Obszerna praca ramion daje wymierne korzyści w przypadku rozwijania większych prędkości przy równoczesnym oszczędzaniu energii – często rytm pracy ramion nadaje tempo pracy nóg. Trzecim aspektem, który poruszymy na zajęciach jest dynamiczna praca stóp podczas kontaktu z podłożem. Im krótszy kontakt stopy z nawierzchnią tym więcej cennych sekund jesteśmy w stanie zyskać na mecie. Zajęcia w tym tygodniu będą zatem doskonałą okazją do tego, aby popracować nad wyżej wymienionymi zagadnieniami. Po spokojnym biegu oraz serii ćwiczeń ogólnosprawnościowych nasi trenerzy wezmą na warsztat technikę Waszego biegu. Zadania ruchowe jakie będziecie mieli do wykonania zawierać będą ćwiczenia w pozycjach izolowanych ( np. wznosy kolan, wypychanie bioder ) oraz w dynamice ( przeskoki, wyskoki ). Na koniec części głównej wykonacie serię rytmów zdaniowych np. bez pracy ramion, o różnej długości kroku biegowego. Wszystko po to, aby jak najlepiej poznać swój organizm podczas biegu. Powodzenia! Autor: Sebastian Wierzbicki, trener BiegamBoLubię Gorzów Wielkopolski

TrenujęBoLubię – technika biegu (9)

JemJakLubię – białko w diecie biegacza długodystansowego

  Kilka podstawowych informacji o białku Białko jest jednym z trzech podstawowych makroskładników, które dostarczamy wraz z dietą. W jednym gramie zawiera około 4 kilokalorii i składa się (w organizmie człowieka) z 24 różnych aminokwasów (endo- i egzogennych). Jest podstawowym materiałem budulcowym organizmu – odpowiada za jego wzrost oraz reakcje anaboliczne (głównie związane ze przyrostem masy mięśniowej). Usprawnia naprawę tkanek – tak, regeneruje nasze mikrouszkodzenia po ciężkich treningach! – oraz bierze udział w procesach ochronnych organizmu (produkcja przeciwciał). Ile białka powinien spożywać biegacz? Najłatwiej odpowiedzieć – to zależy. Część osób stosuje przelicznik związany z kalorycznością diety – ich zdaniem, białko powinno stanowić około 15% dziennego zapotrzebowania na energię. Patrząc jednak na jadłospis sportowców wytrzymałościowych, taki przelicznik mocno zawyża ilość tego makroskładnika (nierzadko maratończycy konsumują po 5000 kcal dziennie i zdecydowanie nie spożywają 190 gramów białka). Wygodniej więc zastosować się do rekomendacji Amerykańskiego Stowarzyszenia Dietetycznego i przyjąć, że sportowiec wytrzymałościowy potrzebuje około 1,2-1,4 gramów białka na kilogram masy ciała na dobę. Warto pamiętać także o kwestii przyswajalności białka – występuje tu podział na pełnowartościowe (odzwierzęce) i niepełnowartościowe (roślinne). To drugie także zawiera potrzebne nam aminokwasy, jednak niekompletne – jeżeli z jakiegoś powodu eliminujecie produkty odzwierzęce, Wasza dieta powinna być jak najbardziej różnorodna! Tylko wtedy dostarczycie z pożywienia pełen aminogram. Aktualnie przyjmuje się, że należy uwzględniać białka roślinne w dobowym bilansie, jednak dzieląc ich wartość przez 2 – jeżeli płatki owsiane zawierają 16 gramów białka w 100 gramach produktów, przyjmujemy, że jest to 8 gramów białka pełnowartościowego. Konsekwencje nadmiaru i niedoboru Kluczową dla nas funkcją białka jest regeneracja mięśni po ciężkich wysiłkach fizycznych – jak już tłumaczyliśmy, trening jest procesem, który uszkadza komórki mięśniowe – to dzięki ich późniejszej odbudowie stajemy się szybsi, silniejsi i wydolniejsi. Wystarczająca podaż białka ogranicza także procesy kataboliczne, czyli potoczne „spalanie mięśni” – w trakcie długich wysiłków, po wyczerpaniu rezerw energetycznych, zdarza się, że organizm czerpie energię z własnych białek mięśniowych – nie chcemy jednak, by ten stan się utrzymywał, ponieważ z czasem możemy mocno stracić na sile oraz na szybkości. Niedobór białka może także skutkować osłabieniem funkcji intelektualnych oraz odporności (odpowiedź immunologiczna). Co jednak z nadmiarem? Zdarza się czytać artykuły, które próbują wykazać, że nadmiar białka powoduje zakwaszenie organizmu oraz nadmiernie obciąża nerki. Ciężko stwierdzić, jak długo musiałaby trwać sytuacja spożywania nadmiaru protein, żeby doszło do faktycznych uszkodzeń, jednak faktem pozostaje, że nadmierne spożycie nie jest uzasadnione – niewykorzystane białko zostanie przekształcone w wątrobie w mocznik, który zostanie wydalony z moczem (po przedostaniu się do nerek). Czy zatem odżywka białkowa jest potrzebna? Odżywka białkowa jest niczym innym jak suplementem, który ma na celu uzupełnienie niedoborów – w tym wypadku protein w diecie. Nie zwiększa ona w żaden sposób możliwości wysiłkowych, siły ani wydolności. Główną zaletą jest to, że jest szybko-dostępnym źródłem pełnowartościowego białka – jeżeli po treningu zawodnik nie ma czasu zjeść normalnego posiłku, odżywka i dwa dojrzałe banany mogą go zastąpić. Co jednak, jeśli dieta jest różnorodna, a potrzeby białkowe – pokryte? Wtedy nie warto stosować dodatkowych proszków. Nadmiar, jak już wspominaliśmy, zostanie wydalony – spożycie odżywki jest w takim wypadku zbędne. Autor: Joanna Trzcińska –  trenerka BBL, specjalistka od dietetyki, biegaczka długodystansowa

JemJakLubię – białko w diecie biegacza długodystansowego

Informacje

No related posts.

PolecamyBoLubimy

PolecamyBoLubimy

Zapisz się do naszego newslettera aby być na bieżąco z najnowszymi informacjami.
Zapisz się
close-image