Aktualności

Wyniki ogólnopolskiego sprawdzianu na 1000 metrów

Wyniki kobiet: miejsce lokalizacja imię i nazwisko uczestnika płeć wynik 1 Kędzierzyn-Koźle Magdalena Patas K 3:10:16 2 Mikołów Agata Długosz K 3:15:04 3 Koscian Katarzyna Miedzińska K 3:17:18 4 Lębork Wiktoria Naczk K 3:22:56 5 Wydminy Beata Bielenica K 3:22:80 6 Sulechów Paulina Kaczmarek K 3:23:50 7 Pleszew Dorota Nowicka K 3:24:07 8 Koszalin Kamila Łagutko K 3:24:93 9 Brzeg Marzena Semeniuk K 3:25:06 10 Słupsk Paulina Bogdanowicz K 3:25:31 11 Czersk Kamila Grzonka K 3:27:00 12 Bydgoszcz Agata Woźniakowska K 3:27:10 13 Gorzów Wielkopolski Anna Lasecka K 3:31:13 14 Głogów Paulina Tkacz K 3:31:27 15 Mikołów Weronika Cenkier K 3:32:25 16 Wydminy Monika Kozak K 3:33:03 17 KALISZ OLGA KAZIMIEROVA K 3:33:35 18 Koszalin Weronika Spolska K 3:34:41 19 KALISZ AGATA BUDA K 3:36:07 20 Ożarów Mazowiecki Ewa Zwardoń K 3:37:06 21 Lębork Agnieszka Glinka K 3:37:48 22 BIŁGORAJ MAŁGORZATA BURY K 3:38:30 23 Racibórz Sabina Wojtaszewska K 3:38:31 24 Ożarów Mazowiecki Iwona Wojtasik K 3:39:02 25 Kraków Huta Ela Król K 3:39:09 26 Gdańsk Grunwaldzka Patrycja Teska K 3:40:09 27 Barlinek Sabina Stachnik K 3:40:37 28 Lubin Anna Niedźwiedzka K 3:41:16 29 Mogilno Julita Zamroczyńska K 3:41:22 30 Giżycko Julia Adasiewicz K 3:41:22 31 Głogów Agata Trawińska K 3:41:28 32 Racibórz Dominika Pacak K 3:42:08 33 Łomża Grażyna Kotomska K 3:42:32 34 Mogilno Katarzyna Kraśna K 3:42:34 35 Ostrowic Świętokrzyski Justyna Słowik K 3:43:00 36 Gorzów Wielkopolski Kamila Kowalczyk K 3:44:03 37 Głogów Joanna Mrozkowiak K 3:44:19 38 Kutno Katarzyna Świeżawska – Ambroziak K 3:45:20 39 Sulechów Katarzyna Tomczak Laskowska K 3:45:51 40 Olsztyn – Kortowo Ewa Chećko K 3:46:00 41 Barlinek Teresa Oleszczuk K 3:48:20 42 Kalisz Ewelina Drazek K 3:49:33 43 Kościan Marta Wojtkowiak K 3:50:12 44 Lubin Katarzyna Czesnakowicz K 3:50:14 45 Sulechów Kalina Kozak K 3:50:18 46 Kozienice Anna Sobota K 3:50:38 47 Bydgoszcz Krzysztofa Błażejak K 3:50:49 48 Olsztyn – Kortowo Magda Burandt K 3:51:00 49 Wydminy Urszula Iwaszko K 3:51:01 50 Rzeszów Dorota Róg K 3:51:06 51 Zabrzeg Katarzyna Szczotka K 3:52:27 52 Złotów Marta Kaszuba K 3:52:45 53 Starogard Gdański stadion im. Kazimierza Deyny Joanna Cichowska K 3:52:48 54 Stalowa Wola Barbara Skrzypczak K 3:53:21 55 Łódź Renata Olender-Bartosik K 3:53:31 56 Czechowice-Dziedzice Katarzyna Szczotka K 3:53:32 57 Mogilno Agata Staniek K 3:53:33 58 Koszalin Karolin Gołek K 3:54:01 59 Złotów Edyta Gmurczyk – Pająk K 3:55:35 60 Kozienice Iwona Łabuszewska K 3:55:59 61 Ostrowiec Świętokrzyski Katarzyna Korulczyk K 3:56:00 62 Kraków Huta Justyna Lokajewska K 3:56:16 63 Stalowa Wola Barbara Bezubik K 3:56:20 64 Rzeszów Małgorzata Domaradzka K 3:56:32 65 Wydminy Aleksandra Nowak K 3:56:34 66 Barlinek Joanna Skórczyńska K 3:56:35 67 Zielona Góra Anna Bajserowicz K 3:57:02 68 Kielce Kastarzyba Pawlowska K 3:57:10 69 Rybnik Katarzyna Parzych K 3:58:25 70 Kościan Ania Wojtkowiak K 3:58:44 71 Kościan Nikola Sobczak K 3:59:02 72 Katowice Beata Gajda K 3:59:16 73 Ożarów Mazowiecki Renata Goszczyńska K 3:59:25 74 Katowice Maria Kwarcińska K 4:00:15 75 Koszalin Beata Krupińska K 4:00:45 76 Brzeg Mirosława Horodyńska K 4:01:12 77 Mikołów Zuzanna Matyka K 4:01:26 78 Kalisz Marta Jakubowska K 4:01:56 79 Pelplin Aleksandra Michna K 4:02:05 80 Czersk Magdalena Jabłońska K 4:02:10 81 Głogów Katarzyna Kumor K 4:02:16 82 Głogów Monika Sobczyk K 4:02:18 83 Słupsk Beata Lewandowska K 4:02:18 84 Radom Anna Kulesza K 4:02:58 85 Sulechów Bożena Borkowska K 4:03:03 86 Brzeg Martyna Klin K 4:03:34 87 Zduńska Wola Sylwia Janas K 4:03:59 88 Opole Kamila Stępień K 4:04;14 89 Kalisz Wiktoria Pietrusiak K 4:04:20 90 Zduńska Wola Małgorzata Rychlińska K 4:04:59 91 Radom Marcjanna Rola K 4:05:55 92 Barlinek Kamila Butrymowicz K 4:05:59 93 Kutno Paulina Nikodemiak K 4:06:05 94 Kutno Natalia Topólniak K 4:06:39 95 Koszalin Karolina Kowalczyk K 4:07:31 96 Częstochowa Joanna Wysocka K 4:07:32 97 Żagań Kinga Wójcik K 4:08:11 98 Toruń Ewa Siwińska K 4:08:13 99 Częstochowa Joanna Okoń – Nierada K 4:08:22 100 Kielce Aneta Tomaszewska K 4:08:33 101 Rybnik Julita Maciończyk K 4:08:48 102 Staszów Ewa Szymańska K 4:09:03 103 Bystrzyca Kłodzka Zuzanna Król K 4:09:04 104 Świebodzin Paulina Grabowa K 4:09:09 105 Gdańsk Grunwaldzka Weronika Domagała K 4:09:26 106 Łomża Anna Jasińska K 4:09:50 107 Zduńska Wola Marta Pabich K 4:10:16 108 Gdańsk Grunwaldzka Agnieszka Tomaszewska K 4:10:28 109 Tomaszów Mazowiecki Agnieszka Sobierska K 4:10:42 110 Kościan Agnieszka Walkowiak K 4:10:45 111 Częstochowa Katarzyna Stasiak K 4:10:55 112 Barlinek Matylda Gaweł K 4:11:11 113 Barlinek Jagoda Stefańczyk K 4:11:12 114 Ożarów Mazowiecki Agnieszka Górcka K 4:11:12 115 Podskarbińska Justyna Kujko K 4:11:18 116 Kościan Tatiana Safonova K 4:11:44 117 Opole Alicja Danków K 4:11;90 118 Bydgoszcz Agnieszka Pietrzykowska K 4:12:07 119 Kielce Iwona Meresinska K 4:12:19 120 Kościan Julia Naskręt K 4:12:22 121 Kościan Sylwia Jekiel K 4:12:37 122 Kalisz Ela Tomczyk K 4:12:45 123 Goleniów Jola Szymańska K 4:12:53 124 Kraków Huta Iwona Raj K 4:13:06 125 Kutno Iwona Dziankowska K 4:13:11 126 Mogilno Sara Skorupińska K 4:13:23 127 Barlinek Ada Stradomska K 4:13:25 128 Katowice Matylda Szpindor K 4:13:30 129 Starogard Gdański  Zuzanna Kłos K 4:13:31 130 Radom Wioletta Brodowska K 4:14:03 131 Lublin Zbigniew Siedlaczek K 4:14:10 132 Biłgoraj Anna Trzeźwińska K 4:14:25 133 Zielona Góra Aneta Bogacka K 4:14:57 134 Olsztyn – Kortowo Aleksandra Zapolska K 4:15:00 135 Głogów Łobaczewska Iwona K 4:15:06 136 Warszawa Agrykola Kamila Michalak K 4:15:47 137 Kielce Marta Mazurek K 4:15:55 138 Sandomierz Katarzyna Wojciechowska K 4:16:00 139 Sandomierz Katarzyna Wojciechowska K 4:16:00 140 Bolesławiec Iwona Magda K 4:16:09 141 Zamość Lucyna Baran – Hałasa K 4:16:37 142 Kalisz Katarzyna Skrzypczak K 4:17:07 143 Gdańsk Grunwaldzka Monika Popów-Szczypiorowska K 4:17:12 144 Mogilno Karolina Adamska K 4:17:27 145 Wydminy Dorota Nowak K 4:17:37 146 Kutno Joanna Sztejka K 4:17:39 147 Rzeszów Natalia Rec K 4:18:07 148 Ożarów Mazowiecki Renata Kwiatkowska K 4:18:45 149 Pruszków Agnieszka Pietrzak K 4:18:48 150 Czersk Bożena Fierek K 4:19:13 151 Kozienice Anna Chołuj K 4:19:17 152 Ostrowiec Świętokrzyski Anna Szklarczyk K 4:20:00 153 Gorzów Wielkopolski Katarzyna Klentak K 4:20:05 154 Zduńska Wola Anna Banasiak K 4:20:17 155 Bydgoszcz Roma Kasia Dzieża K 4:21:04 156 Barlinek Agnieszka Stefańczyk K 4:21:15 157 Łódź Ewa

Wyniki ogólnopolskiego sprawdzianu na 1000 metrów

BiegamBoLubię – podsumowanie (13)

BiegamBoLubię: OWB2, czyli intensywnie z umiarem W minionym tygodniu uczestnicy treningowej akcji BBL mieli za zadanie zmierzyć się z jednostką treningową doskonale znaną długodystansowym biegaczom. Mowa o biegu ciągłym w drugim zakresie intensywności. Przenosimy się, zatem na stadiony, aby sprawdzić jak Wam poszło! Na południu województwa Mazowieckiego, na pięknej i szybkiej bieżni w Kozienicach zebrała się solidna grupa entuzjastów biegania. Pod czujnym okiem trenerów Anny Soboty i Grzegorza Sobczyka pracowali nad swoją wydolnością. Jak wyglądał ich trening OWB2? – Wrzuciliśmy drugi bieg i pobiegaliśmy w drugim zakresie. Zanim jednak przeszliśmy do głównego punktu zajęć, wspólnie przebiegliśmy dwa okrążenia stadionu oraz zrobiliśmy wspólną rozgrzewkę, aby przygotować mięśnie do pracy nad ogólną wytrzymałością biegową w drugim zakresie (OWB2). Następnie podzieleni na grupy według stopnia zaawansowania biegowego uczestnicy kozienickich zajęć mieli za zadanie przebiec bieg ciągły na dystansie 5 km w drugim zakresie intensywności. Na koniec miały miejsce ćwiczenia rozciągające oraz jedno okrążenie truchtu na uspokojenie organizmu – napisali trenerzy w swojej relacji. Oddech, technika i herbaty „łyka” W naszym cotygodniowym raporcie pozostajemy na Mazowszu, w stolicy na drugim jej brzegu. W warszawskiej Pradze swoje zajęcia prowadziła trenerka Joanna Trzcińska. Obok takiego treningu oraz relacji nie sposób byłoby przebiec obojętnie, dlatego spiesznie donosimy Wam o tym, jak to w Warszawie wyglądało. – Początek września, pierwszy dzień ładnej pogody w tym tygodniu… brzmi jak idealne warunki na bieganie drugiego zakresu! Po początkowej zbiórce ruszyliśmy na żwawą rozgrzewkę – 4 razy 2 minuty na przerwie minuty marszu nie były dla nikogo wielkim wyzwaniem. Następnie czekało nas trochę skipów i koordynacji oraz parę przebieżek. Jeszcze ostateczna odprawa… i ruszyli! Każdy biegał dystans dopasowany do swoich możliwości, pracując jednocześnie nad rozluźnieniem, oddychaniem i techniką biegu. Wszyscy przebiegli dzielnie ponad 5 kilometrów. Rekordziście udało się nawet powyżej ośmiu! Jeszcze kilka rozluźniających rytmów, rozciąganie i można było z czystym sumieniem założyć cieplutkie bluzy i udać się do domu na wieczorną herbatę – po takiej relacji aż chce się wyjść na trening i solidnie zmęczyć a potem napić się herbatki! Droga do drugiego zakresu Co zrobić, gdy bieganie 20-40 minut wciąż stanowi dla nas wyzwanie? Trener Maciej Żukiewicz znalazł rozwiązanie tego problemu. Drugi zakres, to, bowiem bieg o umiarkowanej intensywności i powinien trwać minimum 20 minut, optymalnie jednak 30-40 minut. Dla początkujących biegaczy, to jednak bariera nie do przejścia, dlatego warto podzielić ten czas na odcinki. – Osoby, dla których szybszy trucht stanowi już wejście, w tzw. drugi zakres intensywności, (czyli tempo, przy którym nie da się już swobodnie rozmawiać) miały za zadanie przebiec trzy 10-minutowe odcinki przeplatane przerwą na ćwiczenia ogólnorozwojowe. Dzięki kilkuminutowej przerwie od intensywnego biegu, zsumowany czas wysiłku wyniósł wymaganą wartość a biegacze mogli utrzymać założone tempo podobnie jak osoby bardziej zaawansowane, które przerwy nie wymagały i wykonały bieg 40-minutowy. Na zakończenie części głównej przyszedł czas na ćwiczenia rozciągające i rozluźniające, aby przywrócić organizm do stanu z przed treningu – napisał nam w swoim podsumowaniu trener z Ożarowa Mazowieckiego. Tak się złożyło, że wizytowaliśmy Mazowsze, ale obiecujemy, iż w następnym tygodniu wybierzemy już inne województwa. Przypominamy i zachęcamy, do przybiegania na stadiony w całej Polsce! Wstęp jest darmowy, nie trzeba się zapisywać a jedynym warunkiem uczestnictwa w zajęciach są… chęci! O resztę zadbają już nasi trenerzy. Dziękujemy i do zobaczenia za tydzień! Autor: Maciej Żukiewicz, BiegamBoLubię Ożarów Mazowiecki Autor zdjęcia: Marek Tęcza

BiegamBoLubię – podsumowanie (13)

TrenujęBoLubię – stabilizacja (21)

W chwili wybuchu pandemii oraz w związku z ograniczeniami jakie zostały wówczas prowadzone, przeprowadziliśmy dla Was serię treningów online. Pierwszym tematem była stabilizacja. Podkreślaliśmy wówczas jak ważną rolę pełni ona w tzw. treningu uzupełniającym i dlaczego warto systematycznie nad nią pracować. Jak to z tą systematycznością było? Postaramy się to sprawdzić podczas zajęć w nadchodzącym tygodniu. Przypomnę tylko, że dobrze przygotowane mięśnie całego ciała stanowią doskonały fundament do budowania poszczególnych zdolności motorycznych jak wytrzymałość, siła mięśniowa, czy szybkość. Wzmocnienie mięśni głębokich ułatwi Wam utrzymanie prawidłowej postawy podczas biegu, a co za tym idzie Wasza technika będzie po prostu skuteczniejsza. Odpowiednia technika biegu ma także swoje przełożenie na oszczędność energii podczas wysiłku. Ćwiczenia na świeżym powietrzu wpływają również korzystnie na układ oddechowy, o czym z pewnością przekonacie się na zajęciach. Dodatkowo trening w grupie bardzo motywuje co pozytywnie wpływa na nasze nastawienie. Zajęcia tradycyjnie zaczniemy od spokojnego biegu oraz solidnej rozgrzewki. Następnie nasi trenerzy przygotują dla Was serię ćwiczeń stabilizacyjnych. Od tych najprostszy do bardzo złożonych, które będziecie wykonywać w jednej, dwóch lub trzech płaszczyznach. Poniżej kilka zasad skutecznego treningu stabilizacji: – zaczynamy od ruchów wolnych do szybkich – od ruchów prostych do ruchów złożonych – od ćwiczeń znanych do ćwiczeń nieznanych – od małych do dużych sił zewnętrznych (na początku wystarczą ćwiczenia z obciążeniem w postaci własnego ciężaru ciała) – od ćwiczeń w warunkach statycznych do ćwiczeń w warunkach dynamicznych – od wzorców w jednej płaszczyźnie do wzorców w trzech płaszczyznach – od ruchów w ograniczonym zakresie do ruchów w pełnym zakresie ruchu – bardzo ważna jest również zmienność pozycji, aby oddziaływać globalnie na organizm Zajęcia mogą zakończyć swobodne przebieżki wykonane na trawie, po których spokojne okrążenie truchtu pozwoli na odpowiednie rozluźnienie mięśni. Autor: Sebastian Wierzbicki, BiegamBoLubię Gorzów Wielkopolski

TrenujęBoLubię – stabilizacja (21)

Informacje

Pies – wróg czy przyjaciel biegacza?

Pies to najlepszy przyjaciel biegacza czy może jego największy wróg na biegowych ścieżkach? Jak radzić sobie z agresywnym psem podczas treningu? Mamy kilka sprawdzonych sposobów. Wśród biegaczy można zauważyć dwa różne podejścia do czworonogów. Część biegających ludzi z psów robi wiernych towarzyszy swoich treningów. Bieganie z psem to przecież świetna sprawa. Jest też druga grupa biegaczy, która za psami nie przepada i chętnie pozbyła by się ich ze swoich biegowych ścieżek. Zazwyczaj wynika to (jak prawie każda niechęć) po prostu ze strachu. Pies – najlepszy przyjaciel biegacza Bieganie z psem to doskonały sposób, żeby zadbać o zdrowie swoje i swojego pupila. Zamiast wyprowadzać psa na spacer można wychodzić z nim na treningi. Zamiast stać w miejscu u czekać aż zwierzak się wybiega można truchtać razem z nim. Korzyść jest dla obydwu stron. A pies może nie tylko bronić domu przed złodziejami, ale też pełnić rolę ochroniarza podczas treningów. Bieganie po zmroku po parkach, lasach czy nawet pustych ulicach może być niebezpieczne, a na pewno zwyczajnie nieprzyjemne. Ale jeżeli za towarzysza mamy wiernego czworonoga zawsze raźniej i lepiej. Warto wiedzieć, że psy zazwyczaj są szybsze od ludzi, więc świetnie potrafią zmotywować do szybszego biegu i bicia swoich rekordów. Pies – wróg biegaczy Na forach o bieganiu można znaleźć wiele o sposobach radzenia sobie z psami. Część biegaczy dla własnego bezpieczeństwa wyposażyło się w odstraszacze psów, czyli urządzenia emitujące specjalne dźwięki, których te zwierzęta nie lubią. Niedawno jedna z naszych znajomych została ugryziona przez psa podczas biegu. Takie sytuacje się zdarzają, że pies rzuca się na człowieka bez powodu. A biegających i jeżdżących na rowerze czworonogi szczególnie sobie upodobały. Czasami piesek lata sobie bezpańsko. Często właściciele nie zawracają sobie głowy zakładaniem smyczy ani kagańca i puszczają psy wolno, żeby wyhasały się do woli. Większość nie jest agresywna i nie stanowi zagrożenia. Zazwyczaj reagują też na komendy swoich właścicieli. Niestety nie zawsze. Jak radzić sobie z agresywnymi psami podczas biegania? Fora internetowe pełne są zwierzeń o psim ataku na biegacza. Niestety nie ma niezawodnej recepty na bezpieczny trening. Trafiliśmy jednak na kilka wskazówek, które mogą pomóc. 1. Nie ścigaj się z psem. Nawet jeżeli jesteś dobrym zawodnikiem i zajmujesz wysokie miejsca na zawodach pies prawdopodobnie i tak będzie szybszy. Dogoni cię i wtedy naprawdę nie będzie zabawnie. Własnym nogom ufajmy tylko w nielicznych przypadkach np. jeżeli agresywny pies wyraźnie utyka na jedną nogę. Chociaż i tutaj można się przeliczyć. 2. Zwolnij, przejdź do marszu a nawet się zatrzymaj. I zachowaj spokój. Psy najchętniej atakują coś, co się rusza. Jeżeli staniesz istnieje szansa, że przestaniesz być dla zwierzaka atrakcją i odpuści sobie. Należy również pamiętać, żeby nie patrzeć psu w oczy. To je prowokuje. 3. Odstraszacz psów, gwizdek, gaz pieprzowy, kamień lub piasek to narzędzia, których można użyć do obrony przed agresywnym psem. Pojawiają się również na informacje, że wylanie na zwierzaka wody z bidonu poskutkowało. 4. Przez żołądek do serca, czyli jeżeli pies chce się na ciebie rzucić, ty rzuć mu jakiś smakołyk. Jest szansa, że zajmie się jedzeniem, a ciebie zostawi w spokoju. Nie gryzie się przecież ręki, która karmi. Jeżeli komuś nie przeszkadza bieganie z parówkami albo kotletem w plecaku to może być całkiem dobry pomysł. A w razie gdyby zagrożenie nie nastąpiło mamy bogaty w białko posiłek potreningowy. 5. Nie bój się dzwonić na straż miejską i policję. Jeżeli właściciel agresywnego psa regularnie nie zamyka furtki masz prawo interweniować. Chodzi o bezpieczeństwo twoje i pozostałych sąsiadów. To samo jeżeli ktoś puszcza sobie psa wolno w parku czy jakiejkolwiek innej przestrzeni publicznej. Jeżeli słowne prośby i upomnienia nie skutkują nie wahaj się zgłosić sprawy odpowiednim służbom. Jak to jest z tymi psami? Są przyjaciółmi czy wrogami biegaczy? Zależy od psa. Ale bardziej od właściciela. Jeżeli zwierze jest zadbane, wytresowane i szczęśliwe nie powinno rzucać się na ludzi i stanowić zagrożenia. A w przypadku bardziej agresywnych ras zwierzęta powinny być prowadzone na smyczy i mieć kaganiec. autorka: Anna Rojek-Kiełbasa

Pies – wróg czy przyjaciel biegacza?

Czy bieganie ma wpływ na twoje włosy ?

Wpływ biegania na włosy nie jest może największym problemem ludzkości, ale nie ukrywajmy, że większość biegaczek chciałaby mieć ładne włosy. Zastanawiałaś się czasami, czy to całe bieganie nie niszczy twoich pieknych, zadbanych włosów? Wpływ biegania na włosy nie jest może największym problemem ludzkości, ale nie ukrywajmy, że większość biegaczek chciałaby mieć ładne włosy. To zupełnie normalna sprawa. W ogóle większość kobiet marzy o pięknych włosach. A co jeżeli bieganie szkodzi na włosy? Czy da się pogodzić bieganie z dbaniem o włosy? Jak bieganie wpływa na włosy? Bieganie samo w sobie nie niszczy włosów. Jeżeli chodzi o ścisłość włosy mogą ulegać uszkodzeniom w wyniku urazów mechanicznych tzn. obijania się o plecy, obcierania, uderzania itp. itd. Co gorsze nasze włosy narażone są na urazy mechaniczne również podczas normalnego chodzenia czy nawet snu, bo zawsze się człowiek trochę kręci. Podczas biegania nasze włosy narażone są na bardzo silne i liczne uderzenia. Ja sobie spokojnie biegnę a mój kucyk co chwilę uderza o plecy. Jeżeli trwa to przez dłuższy czas i występuje regularnie może fatalnie wpływać szczególnie na końcówki włosów. Fatalny wpływ na włosy ma również słońce. Lato co prawda już się skończyło, ale warto wspomnieć że wystawione podczas długich biegów na silne promieniowanie włosy wysuszają się i blakną. Na szczęście u biegaczek ten problem jest nieco mniejszy, niż u reszty kobiet. Jak to? A no bo zazwyczaj w upalne, słoneczne dni chronimy głowę pod czapką lub chustką, żeby jakiegoś udaru podczas wysiłku nie dostać. A przy okazji chronimy też włosy. Jak chronić włosy podczas biegania? Podczas biegania włosy powinny być odpowiednio zabezpieczone. Ja robię to na dwa sposoby. Po pierwsze zabezpieczam końcówki za pomocą odżywki, olejku lub serum silikonowego. To dobry nawyk nawet dla dziewczyn, które nie biegają. Włosy pokryte warstwą kosmetyku są mniej narażone na uszkodzenia. Drugą ważną sprawą jest odpowiednia fryzura do biegania. Włosy powinny być spięte w ten sposób, żeby jak najbardziej ograniczyć im swobodę przemieszczania się. Dobrym pomysłem są warkocze, jeszcze lepszym podpięte warkocze lub koczki. Wtedy włosy praktycznie nie mają możliwości uderzania o cokolwiek. Warto również zaopatrzyć się w zwykłą opaskę do włosów. Skutecznie eliminuje problem z latającymi po twarzy włosami. Jak czesać się do biegania? Sposób upinania włosów do biegania zależy od rodzaju włosów i ich długości. U mnie najlepiej sprawdza się podpięty warkocz i opaska. W przypadku krótszych włosów czasami wystarcza zwykły kucyk albo dwa kucyki. U niektórych dziewczyn najlepiej spisują się  spinki. Warto sprawdzać i eksperymentować w poszukiwaniu najwygodniejszej fryzury do biegania. Trzeba pamiętać o tym, żeby włosy były możliwie jak najbardziej spięte, żeby nic  swobodnie nie latało. Ale z drugiej strony upięcie absolutnie nie może ciągnąć włosów. Takie długotrwałe ciągnięcie plus ruch fatalnie wpływa na włosy, mocno osłabia cebulki i może powodować wzmożone wypadanie włosów. Duże znaczenia ma także wybór akcesoriów. Gumki i frotki powinny być miękkie, absolutnie bez metalowych elementów, które niszczą i wyszarpują włosy. Nie używamy gumek recepturek. Włosy powinny być spięte na tyle mocno, żeby się trzymały i nic nie wylatywało z kucyka. Z drugiej strony spięcie nie powinno ich ciągnąć ani miażdżyć. W przypadku spinek zwróćmy szczególną uwagę, czy nie wyrywają włosów. Bieganie może zniszczyć włosy, jeżeli nie zadbamy o nie odpowiednio i nie zabezpieczymy ich przed urazami mechanicznymi. Wystarczy jednak odpowiednio dobrany kosmetyk i właściwa fryzura, a naszym włosom nic nie grozi zarówno podczas krótkiego sprintu, zbiegów i podbiegów, jak i maratonu. Bieganie i piękne włosy się nie wykluczają: można dużo i świetnie biegać, a zarazem cieszyć się pięknymi, długimi włosami. Autor: Anna Abakercja

Czy bieganie ma wpływ na twoje włosy ?

Biegowe żółwie ninja

PM 10, PM 2.5, benzopiren, siarka, tlenki azotu … masakra. Przecież nie po to wiele lat temu rzuciłem palenie i zacząłem biegać, żeby teraz wdychać do swoich płuc kolejne świństwo. Na temat smogu i jego szkodliwego wpływu napisano już wiele artykułów. Nie będę więc powtarzał oczywistych oczywistości i skupię się na podjętych przeze mnie próbach zabezpieczenia się przed szkodliwym pyłem. Praktycznie dzień w dzień w Krakowie, na specjalnych aplikacjach widnieją ostrzeżenia o przekroczonych normach i zaleceniach ograniczenia czasu przebywania na „świeżym powietrzu”. Jak tu zatem biegać skoro piszą mi „zostań w domu”. Rozwiązania są trzy: Olać smog i biegać Zostać w domu (to odpada) Próbować zabezpieczać górne dogi oddechowe maską antypyłową. Do tej pory prezentowałem postawę z punktu pierwszego. Niestety, a może stety, poprzez głośne kampanie antysmogowe zainteresowałem się bardziej tematem i jak poczytałem to się … przeraziłem. Przed bieganiem nic mnie nie powstrzyma, więc jedyną opcją jaka mi pozostała to korzystanie z masek antypyłowych. Rozwiązań jest sporo i są różnorakie. Większość z nich jednak niewystarczająca. Żadna z nich nie jest też specjalnie dedykowana dla biegaczy. Przekopując fora, blogi i różnorakie artykuły odrzuciłem zdecydowanie zakup najprostszych masek z hipermarketów – oraz specjalistycznych masek „chemicznych”. Po stosunkowo dokładnej analizie oferty w internecie postanowiłem postawić na produkt, który jest dość często używany i opisywany przez rowerzystów. Jest to maska antypyłowa RZ. Produkowana jest generalnie z myślą o motocyklistach. W skrócie to neoprenowa maska przeciwpyłowa z wymiennym filtrem z aktywnym węglem. Jakie są jej właściwości poczytajcie na stronie dystrybutora, ja skupiam się na aspektach biegowych. Za 125 zł stałem się posiadaczem maski w kolorze czerwonym (wzorów i kolorów jest naprawdę sporo, więc jak ktoś lubi się polansować to spokojnie znajdzie dla siebie jakiś fajny wzór czy kolor). Maska dość dobrze leży na twarzy. Projektanci umieścili na niej specjalny metalowy klips, który po wyregulowaniu ma dodatkowo lepiej trzymać maskę na nosie. Nie wiem jednak czy mój nos jest jakiś dziwny, czy co, ale ten klips to raczej nic nie daje. Na pewno nie jest plastyczny i łatwo nie chce się poddać temu aby idealnie dopasować go do kształtu nosa. Sama maska leży na twarzy dość dobrze, nie uciska i przylega szczelnie do skóry. Od razu po założeniu RZ-ta czuć delikatny opór powietrza (filtr węglowy działa, a powietrze nie dostaje się bokiem). Przy wydychaniu specjalne dwa systemy wydechowe skutecznie odprowadzają powietrze na zewnątrz. Bieg rozpocząłem od wolnego truchtu na ok 60% HR. Tak pokonałem pierwsze 4 KM. Muszę przyznać, że przy takim poziomie wysiłku biegnie się dość przyjemnie nie odczuwając jakiegoś wielkiego dyskomfortu. Na kolejne dwa kilometry  podkręciłem tempo do 70 HR i od razu stało się odczuwalne trudniejsze oddychanie. To też nie było problemem, gdyż wystarczyło wydłużyć wdech i biegło się dalej ok. Kolejne dwa kilometry i kolejne podkręcenie tempa. Zakres pomiędzy 70-80% HR staje się już dość wymagającym tempem. Zwiększone zapotrzebowanie na tlen zmusza do dużo większego wysiłku przy popieraniu powietrza. Tak naprawdę bieg zmienia się w trening wydolnościowy. Taki crossfit w masce 🙂 Jeśli realizujecie treningi wydolnościowe to z pełną świadomością trudności oddechowych na jakie napotkacie, możecie się pomęczyć. Znowu podkręcamy tempo i … kończy się nam bieganie. Szybki oddech uniemożliwia nam pełne uzupełnianie tlenu. Czujemy się jak ryba wyjęta z wody, łapiemy powietrze i nie jesteśmy w stanie go złapać. W tym momencie trening staje się bez sensu. Tak więc na ostatnie kilometry wróciłem do biegu „tlenowego”.                 Łącznie na potrzeby tego testu przebiegłem nie ściągając maski 11 km w różnych zakresach HR. Na zdecydowany Plus: Rozwiązanie idealne dla lekkich wybiegań „w tlenie”. Dobre rozwiązanie dla tych którzy lubią męczyć się przy symulacji biegu na wysokościach. Mankamenty (czepiam się na maksa): Jesteśmy cały czas w ruchu więc maskę od czasu do czasu trzeba poprawić. Metalowe coś nic nie daje. Zapomnijcie o oddychaniu przez nos – po prostu jest to niemożliwe. Przy mocnym wydechu, część powietrza wydostaje się w stronę oczu i prowadzi do parowania okularów. Więc jeśli maska – to bez okularów. Jeśli chcesz wysmarkać nos, wypluć ślinę, to musisz od nowa zapinać maskę na rzep aby filtr węglowy wewnątrz dobrze się ułożył. Ogólnie rzecz ujmując nie jest to produkt dedykowany biegaczom, stąd te mankamenty. Nie mniej jednak jeśli jest smog a ja muszę biegać to jest to po prostu genialne rozwiązanie. Wystarczy nieco zwolnić 🙂 Dodatkowo: Spojrzenia ludzi patrzących się na Was jak na wariatów  – bezcenne! Okrzyk dziecka  – „Taaaatoooo ten Pan wygląda jak żółw NINJA”  jeszcze bardziej bezcenne! Pozdrawiam, a decyzje podejmujcie sami… autor: Bartosz Konopka

Biegowe żółwie ninja

PolecamyBoLubimy

PolecamyBoLubimy

Zapisz się do naszego newslettera aby być na bieżąco z najnowszymi informacjami.
Zapisz się
close-image