Aktualności

BiegamBoLubię – dziękujemy (19)

Za nami ostatni taniec. Jaki to był trudny i dziwny sezon w 11-letniej historii BBL…, Ale wszelkie przeciwności nie złamały ani Was ani Nas! Jako, że jest to również ostatnie podsumowanie tygodnia oddajemy głos w całości trenerom! Białystok – Agnieszka Dąbrowska i Elżbieta Wiszenko „To już jest koniec akcji na stadionie. Smuteczki są, ale pozostało dużo wspomnień i doznań ze wspólnego biegania. To wszystko pozostanie w naszych biegowych serduchach i byle do wiosny…”   Radom – Karolina Kołodziejczyk i Leszek Trzos „Ostatni oficjalny trening w Radomiu był wyjątkowy. Uczestnicy przywitali nas tortem i podziękowaniami zanim zaczęliśmy ćwiczenia. Tort przygotowała jedna z naszych stałych biegaczek, która wraz z mężem dołączyła do BBL-owej rodzinki w tym roku. Sam trening zrealizowaliśmy pod hasłem sprawności ogólnej i skoczności z elementami siły biegowej. Na zakończenie czekała na nas słodka niespodzianka.” Tomaszów Mazowiecki – Michał Klatka i Robert Pietraszewski „Powinniśmy, co tydzień robić pierwsze i w kolejnym tygodniu ostatnie zajęcia w sezonie, i powtarzać to cały czas. Zazwyczaj w tych dniach jest jakaś taka fajna energia w nas trenerach a też w naszych podopiecznych 🙂 Nie inaczej było u nas wczoraj wieczorem. Zresztą pogoda też sprzyjała gdyż ostatnie dni były suche i dość ciepłe tak, że godzina 20.00 na trening też pomimo zmiany czasu na zimowy nie przeszkadzała. Ludziska schodzili się chwilę i też jak zawsze chcieli chwilę porozmawiać, podsumować tydzień czy pochwalić się swoim pierwszym startem w biegu przełajowym w okolicznej kuźni mistrzów – Spale! Potem już rozgrzewka, trening właściwy, trucht, rozciąganie ….kilka słów podsumowania, oklaski, podziękowania za sezon… do zobaczenia na wiosnę!” Łomża – Paweł Grygo i Damian Kwiatkowski „Czasami w życiu bywa tak, że wszystko co dobre, szybko się kończy… A z pewnością zajęcia BiegamBoLubię można zaliczyć do tego grona – przynajmniej takie odczucia mają trenerzy. W związku z tym ostatnie zajęcia chcieliśmy zakończyć z przytupem, czyli kierat (wytrzymałość) na płotkach. Z racji tego, iż dysponowaliśmy znikomą ilością sprzętu postanowiliśmy podzielić uczestników na dwie grupy, gdzie: I grupa (kobiety) – dystans ok. 20 metrów + pokonywanie płotków 3 x 1,5 min; II grupa mężczyźni – 10 przebieżek 100 metrowych. Po wykonaniu określonej liczby powtórzeń miała miejsce zmiana ćwiczenia w wyżej wspomnianych grupach. Oczywiście nasza przygoda z BBL się nie kończy, gdyż rusza niebawem akcja BBL Nocą. Trochę inny format i inne miejsce, ale nastawienie i chęć do pracy takie same. Tak, więc nie żegnamy się, a mówimy DO ZOBACZENIA!” Dziękujemy za Wasz liczny udział w stadionowej akcji! Widzimy się na wiosnę, ale… akcja BiegamBoLubię Nocą rusza już od 12-listopada w wybranych miejscowościach. Szczegóły akcji znajdziecie TUTAJ Autor: Maciej Żukiewicz, BiegamBoLubię Ożarów Mazowiecki

BiegamBoLubię – dziękujemy (19)

Produkty linii PODOLOGIC sport – stanowisko biegającego podologa

Jesteś biegaczem. Jesteś twardzielem, wiadomo. Nie straszna Ci pogoda, kilometry połykasz jak poranną kawkę, wiesz czego Ci potrzeba aby Twój trening był wydajny. Znasz świetne trasy, wiesz co jeść przed i po treningu, w co się ubrać by było Ci wygodnie, jakie buty nosić. Właśnie, zajmiemy się dziś bardzo przyziemnym tematem jakim są Twoje stopy. Przyziemny temat nie znaczy nieważny. Wręcz przeciwnie- ważny, ale pomijany. Jako podolog często stykam się ze sportowcami, dużą ich grupę stanowią biegacze. Jak pewnie się domyślasz praca podologa w gabinecie to niewystarczająca kuracja dla Twoich stóp. Musisz dbać o nie na co dzień. Nie martw się, nie potrzebujesz do tego skomplikowanych sprzętów i urządzeń. Podstawą pielęgnacji w domu są dobrze dobrane preparaty pielęgnacyjne. Razem z trenerami akcji BiegamBoLubię postanowiliśmy przetestować specjalistyczną linię preparatów do pielęgnacji stóp PODOLOGIC sport. Jedną z najczęstszych przypadłości, z którymi stykam się u biegaczy są modzele i odciski. Czym jest modzel? To zrogowaciała skóra w różnych miejscach na stopie (głównie na podeszwie), która pojawia się jako odpowiedź organizmu w miejscu największego ucisku. Mówiąc obrazowo, gdy organizm rozpozna zagrożenie w miejscu gdzie może dojść do zmiażdżenia miękkich tkanek w wyniku ucisku „wysyła” tam martwe komórki naskórka, które mają spełniać rolę twardego „ochraniacza” zapobiegającego uszkodzeniu głębiej położonych tkanek. Wszystko jest dobrze, dopóki sam „ochraniacz” nie staje się źródłem ucisku a w dalszej kolejności bólu. W gabinecie podologicznym bezboleśnie usuniemy modzel, ale Twoim zadaniem będzie dbanie o te miejsca w domu. Pamiętaj, Twoje stopy są bardziej narażone na uszkodzenia niż u zwykłego śmiertelnika. Nie jest dobrym pomysłem stosowanie w domu tarek czy pumeksów celem zredukowania modzeli. Dlaczego? Skóra w tym miejscu „pomyśli”, że zabrano jej niezbędną ochronę i zacznie produkować jeszcze więcej martwego naskórka. Ty ścierasz dalej. Koło się zamyka. Sytuacja wygląda inaczej, gdy zaczniesz stosować preparat nawilżająco-zmiękczający z zawartością mocznika. Taki preparat znajdziesz w linii PODOLOGIC sport. Składnikiem aktywnym jest tam właśnie mocznik o stężeniu 14%, a takie stężenie właśnie ma działanie zmiękczające. Połączenie zabiegu podologicznego i pielęgnacji w domu da Ci świetne i trwałe efekty. Jeśli co wieczór będziesz stosować ten krem w miejscach zrogowaceń, zauważysz, że skóra straci tendencje do pogrubiania lub co najmniej mocno się zredukuje. Jedynym wyjątkiem w stosowaniu tego kremu jest przestrzeń między palcami. W te okolice nie stosujemy preparatów zmiękczających- mogłoby to doprowadzić do nadmiernej maceracji naskórka a w następstwie do infekcji. Krem przeciw modzelom i zrogowaceniom linii PODOLOGIC sport jest bardzo przyjemny w stosowaniu – świetnie się wchłania nie pozostawiając tłustej ani lepkiej warstwy, ma bardzo przyjemny zapach, a co najważniejsze skutecznie redukuje zrogowaciały naskórek. Stosuj go po treningu. Jeśli uprawiasz sport, mokre ciuchy to dla Ciebie norma. A co ze stopami? Jeśli stopy są mokre tylko w czasie treningu zastosuj spray do stóp przeciw nadmiernej potliwości. Cała pomarańczowa seria PODOLOGIC sport jest dedykowana tej przypadłości Dzięki zawartości diatomitu wchłonie nadmiar wilgoci oraz zapobiegnie infekcji grzybiczej. Musisz wiedzieć, że każda sytuacji, w której stopy długo pozostają w wilgotnym środowisku dochodzi do maceracji naskórka, czyli jego nadmiernego zmiękczenia (najlepiej widzisz to na zmarszczonych dłoniach po długiej kąpieli). Taka sytuacja powoduje osłabienie struktur ochronnych znajdujących się w skórze tworzących barierę przed wnikaniem drobnoustrojów chorobotwórczych, np. grzybów. Ważne zatem jest, aby zapewnić stopom właściwą pielęgnację jeśli pocą się nadmiernie. Jeśli stopy pocą się niezależnie od treningu, włącz do pielęgnacji krem reduktor nadmiernej potliwości. Tu w odróżnieniu od preparatów nawilżających czy zmiękczających stosuj go także między palce. Składniki kosmetyku mają za zadanie wchłonąć nadmiar wilgoci oraz zapewnić skórze fizjologiczne pH, dzięki któremu będzie mogła sama zwalczać drobnoustroje dzięki odpowiedniej florze bakteryjnej. Pamiętaj o stosowaniu przewiewnych skarpet z naturalnych włókien (np. przędzy bawełnianej czy bambusowej). Co z butami? Nie wszystkie można prać. W gabinecie podologicznym możesz poddać je procesowi sanityzacji (działanie światła UV i ozonu, który zabija nagromadzone w butach drobnoustroje chorobotwórcze, które często są przyczyna nieprzyjemnego zapachu, a przede wszystkim nawracającej infekcji). W domu zastosuj spray osuszający (rozpyl go do butów zaraz po ich zdjęciu). Muszę przyznać, że razem z kremem zmiękczającym, to mój hit firmy PODOLOGIC sport. Dzięki swoim właściwościom osuszającym sprawia, że buty dłużej zachowują swoją świeżość , skóra stóp nie jest podrażniona (to preparat 2w1- możesz stosować go także na skórę), zapobiega także otarciom. Jeśli podczas treningu zdarzą Ci się kontuzje lub stłuczenia ulgę przyniesie spray chłodzący z zielonej serii  PODOLOGIC sport. Zimno zastosowane na stłuczenia nie tylko przynosi ulgę w bólu znieczulając kontuzjowane miejsce, ale pomaga także wyleczyć już istniejące „siniaki”. Zastosowany natychmiast zmniejszy ból oraz obrzęk, a Tobie przyniesie ulgę. Możesz go zabrać zawsze ze sobą bez konieczności trzymania w lodówce. Świetnie sprawdza się w przypadłości „ciężkich nóg”- przyda Ci się więc i w pracy, szczególnie jeśli pracujesz przy biurku. Preparaty PODOLOGIC sport mają proste i przemyślane składy, stosowanie ich nie sprawia żadnych trudności. Dodatkowo, ich ogromnym atutem jest cena- zaskoczy Was jej przystępność. Preparaty odnajdziesz w sieci drogerii Rossmann, więc i z ich odnalezieniem nie będziesz miał problemów. Odpowiednia pielęgnacja stóp spowoduje, ze zminimalizujesz ryzyko urazu naskórka, infekcji czy kontuzji, a trening stanie się przyjemniejszy. Jestem pewna, ze mając zdrowe, zadbane stopy Twoje osiągi zwiększą się, a treningi będą mogły mieć większą częstotliwość. Jeśli zauważyłeś niepokojące zmiany na stopach, nie zwlekaj i udaj się do podologa. Specjalista zaleci odpowiednią terapię oraz pielęgnację w domu. Do zobaczenia na trasie. Aldona Łukasik – Biegający podolog. https://www.facebook.com/AldonaPodolog

Produkty linii PODOLOGIC sport – stanowisko biegającego podologa

BiegamBoLubię – podsumowanie (18)

BiegamBoLubię: napięte muskuły! Czas już zmieniony na zimowy, dzień coraz krótszy a to oznacza, że powoli finiszujemy z tegoroczną akcją BBL. Za nami przedostatnie zajęcia cyklu. Motywem przewodnim były ćwiczenia wzmacniające górne partie mięśni. Czas na krótki przegląd wydarzeń! Na początek wędrujemy do Zielonej Góry. W województwie lubuskim zajęcia prowadził trener Patryk Sołtys. Oto jego sprawozdanie: – Rozpoczęliśmy trening od 10min truchtu. Następnie przeszliśmy do krążeń ramionami, jako wstęp do pracy nad wzmocnieniem górnych partii mięśniowych. W części głównej treningu były pompki, podciągnięcia, ćwiczenia z gumami oporowymi a wszystko to poprzeplatane z truchtem. Całość treningu zwieńczyło rozciąganie. Dziękujemy trenerowi Patrykowi oraz wszystkim uczestnikom w Zielonej Górze. Biceps, triceps, barki! Teraz czas na Ostrołękę. Gdzie było naprawdę ostro! Ręce musiały boleć, zadbali o to Dariusz Dąbrowski. Trenerzy wykorzystali trening także na zadanie tzw. pracy domowej na okres zimowy. Siłownie zamknięte, zatem siłowo trzeba ćwiczyć będzie w domu. – Mięśnie ramion! Potocznie „mułami” zwane właśnie te partie interesowały nas najbardziej na dzisiejszym treningu BBL. Zrobiliśmy kilka ćwiczeń na bicepsy, tricepsy oraz obręcz barkową. W tym wszystkim nawet trochę lewitowaliśmy nad ziemią i byliśmy wystrzelani jak z katapulty. Przy niewielkiej frekwencji trener Darek mógł indywidualnie skorygować każdego z nas. Pokazał także ćwiczenia, które możemy wykonywać w domu, chociażby z butelkami wody lub innym prowizorycznym obciążeniem- napisała nam Klaudia Baczewska, druga trenerka. Pogoda na zamówienie Na zajęcia do Mikołowa przybyły najtwardsze jednostki, które nie bały się zaryzykować, że zmokną. Zostały za tę odwagę nagrodzone zarówno wspaniałym treningiem jak i zaskakującą pogodą. – Kto wstał rano i popatrzył przez okno – zapewne się zdemotywował. Rzeczywiście padało i nie wyglądało to zbyt dobrze. Ale, ale – na naszych zajęciach zawsze jest okienko pogodowe. Dobrze o tym wiedział Krzychu – jak zapytaliśmy, czy nie martwił się o pogodę, odpowiedział: “Przecież na BBLu prawie nigdy nie pada”. Tak też było i tym razem. Jak zwykle moc pozytywnych wrażeń. Sport kształtuje charakter, pozytywnie wpływa na wszystkie aspekty naszego życia! Tym razem zadbaliśmy o całe ciało – wzmacnianie było przeplatane truchtaniem. Bardzo dziękujemy za Waszą obecność. Dbajcie o swoją tężyznę fizyczną w tym jakże trudnym i pełnym zawirowań czasie – podsumował trener Piotr Wajda. My również dołączamy się do podziękowań i przypominamy, że ostatni tydzień października przed nami. To będą nasze ostatnie BBL-owe zajęcia w tym trudnym roku 2020. Nie poddaliście się. Dziękujemy, że wspólnie pracowaliśmy dla zdrowia i odporności. Widzimy się jeszcze raz! Do zobaczenia! Autor: Maciej Żukiewicz, BiegamBoLubię Ożarów Mazowiecki

BiegamBoLubię – podsumowanie (18)

Informacje

New York Marathon 2014 okiem Marathonfilm

Przygoda Macieja Kurzajewskiego i krótka relacja z biegu w Nowym Yorku okiem Marathonfilm: VIDEO

New York Marathon 2014 okiem Marathonfilm

A gdyby tak..biegać po budynkach…?

Biegosfera Building’s Run jest biegiem/marszem z przeszkodami znajdującymi się zarówno w budynkach, jak i na otwartej przestrzeni. Formuła zawodów jest oparta na startach indywidualnych każdego z zawodników/drużyn metodą interwałową w odstępach czasu co 5 sekund. Start/Meta usytuowana będzie się na dobrze znanej hali Widowiskowo-Sportowej przy ulicy Kazimierza Górskiego 1 w Gdańsku. Zawodnicy będą mieli do pokonania trasę 6 km po terenach otwartych i zamkniętych AWFiS m.in. stadion lekkoatletyczny, stadion rugby, stadion piłkarski, alejka Andrzej Grubby, budynek główny AWFiS, hala lekkoatletyczna, korytarze i schody praktycznie wszystkich budynków należących do Uczelni. Więcej: www.buildingsrun.pl/ Zapraszamy!

A gdyby tak..biegać po budynkach…?

Slow jogging

Z pewnością nie raz słyszeliście już pojęcie „slow jogging”. Ostatnio coraz więcej osób zaczęło trenować bieganie tą właśnie metodą. Jeżeli zastanawiacie się, co wyjątkowego jest w tym rodzaju biegania, to postaramy się Wam trochę więcej na ten temat napisać. Jak się domyślacie i jak sama nazwa wskazuje, slow jogging, to bieganie w bardzo wolnym tempie. Chociaż nie wiemy, czy bieganie to nie jest zbyt dużo powiedziane. To w zasadzie bardziej truchtanie i to wolniejsze od chodzenia. Twórcą slow joggingu jest profesor Hiroaki Tanaka z Uniwersytety w Fukuyoce. Poświęcił on wiele lat na badania w Instytucie Fizjologii Sportu i udowodnił, że aktywność fizyczna wykonywana przez 30-60 minut dziennie jest najlepszym lekiem na wiele chorób i dolegliwości, które współcześnie nam dokuczają. Co ważne, nie chodzi tutaj o morderczy, wykańczający trening – aktywność fizyczna musi być na tyle lekka, abyśmy mogli wykonywać ją z uśmiechem na twarzy. źródło: czasnabieganie Pojęcie Niko Niko (czyli właśnie „z uśmiechem”) zakłada bieg naprawdę wolnym tempem, które umożliwia nam swobodną konwersację bez przyspieszonego oddechu. Ważne, aby nasz uśmiech był prawdziwym odzwierciedleniem naszego samopoczucia. Przeciętna prędkość takiego treningu to 4-5km/h. Kroki, które wykonujemy są mniej więcej jedną trzecią naszego standardowego kroku wykonywanego podczas marszu. Oznacza to, że robimy malutkie kroczki (nawet do około 180 kroków na minutę) bardzo wolnym tempem, dlatego nie powinno Was ani zdziwić, ani broń Boże demotywować, że będą wyprzedzać Was spacerowicze. Zmotywuje Was z pewnością fakt, że Profesor Tanaka dzięki tej formie treningu, w wieku 50 lat ukończył maraton z niesamowitym czasem 2 godzin 38 minut i 50 sekund. To chyba czas, który jest dla wielu osób nieosiągalny. Jak widać, wszystko jest możliwe. Slow jogging bardzo wpływa na poprawę wytrzymałości naszego organizmu, a co ciekawe podczas takiego treningu spalamy dwukrotnie więcej kalorii, niż w przypadku zwykłego marszu. Kolejnym ważnym założeniem tej techniki biegowej jest lądowanie na śródstopiu. Większość biegaczy ląduje na pięcie, w przypadku slow joggingu powinniśmy zwracać uwagę na to, aby lądować jak najbardziej naturalnie, czyli właśnie na śródstopiu. Buty powinny mieć dość płaską, elastyczną i miękką podeszwę. Tak jak już wcześniej wspomniałam, długość jednego kroku powinna stanowić 1/3 długości typowego kroku przy lądowaniu na pięcie. Co ważne, nie mylmy tego stylu z bieganiem na palcach. Aby jak najlepiej zrozumieć, o jaki krok dokładnie chodzi, warto spróbować pobiegać boso, aby wiedzieć, w jakim punkcie stopy lądować. Jak powinna wyglądać nasza sylwetka w trakcie slow joggingu? Ważne, aby nasza sylwetka była wyprostowana, a podbródek był lekko skierowany ku górze. Spojrzenie będące na wysokości horyzontu z pewnością sprzyjać będzie naturalnemu ruchowi ciała. Stopy powinny poruszać się po dwóch równoległych torach. Jeżeli chodzi o oddech, to ten powinien automatycznie i naturalnie dostosować się do intensywności treningu. Nie ma tutaj żadnej szczególnej techniki oddechu. Po prostu ruszacie przed siebie, z uśmiechem na twarzy i cieszcie się aktywnością fizyczną. Zaleca się, aby trenować od 30-60 minut dziennie. Wydaje mi się, że jest to na tyle niewiele, że każdy powinien znaleźć ten czas dla siebie. Pamiętajmy, że to inwestycja w nasze zdrowie, a w nie warto inwestować. O tym, że ruch sprzyja naszemu zdrowiu chyba już nikomu powtarzać nie muszę. To naprawdę najlepszy lek na wiele dolegliwości, jestem wręcz przekonana, że sprzyja długowieczności i zdecydowanie odmładza. Jeżeli cały czas ciężko Wam jest zabrać się za bieganie, zacznijcie może właśnie od tej techniki. Możecie spróbować sami, możecie wybrać się też na organizowane treningi. Niech wiosna, która nadchodzi zdecydowanie większymi krokami, aniżeli tymi, które wykonuje się podczas slow joggingu, będzie dla Was kolejną motywacją do wyjścia na dwór. Zabierzcie ze sobą kogoś do towarzystwa, cieszcie się wspólnym treningiem, przyrodą i z uśmiechem „Niko-Niko” na twarzy pokonujcie kolejne kilometry. Bieganie naprawdę może być sportem dla każdego! autor: Zofia Wawrzyniak

Slow jogging

PolecamyBoLubimy

PolecamyBoLubimy

Zapisz się do naszego newslettera aby być na bieżąco z najnowszymi informacjami.
Zapisz się
close-image