Aktualności

TrenujęBoLubię(1)- rozruszajmy się!

Nareszcie! Ruszamy z 12. sezonem akcji BiegamBoLubię! Mamy nadzieję, że mimo przeciwności związanych z pandemią macie ochotę wrócić do formy. Czas na pierwsze wspólne zajęcia! Co będziemy robić? Zapewne niektórzy z Was przez całą zimę i część wiosny trzymali rygor treningowy, są jednak tacy, którym przybyło kilka kilogramów lub po prostu chcą odzyskać formę oraz dobre samopoczucie. Dlatego wspólnie rozruszamy się, aby organizm przypomniał sobie, co to jest wysiłek fizyczny. Jak będzie wyglądać trening? Trenerzy w Waszych lokalizacjach znają Was najlepiej dlatego podzielą Was na grupy zaawansowania, jedni rozpoczną od rozgrzewkowego truchtu, inni od marszo-biegu a jeszcze inni od żywego marszu – od czegoś trzeba zacząć! Po wprowadzeniu czeka Was dawka ćwiczeń ogólnorozwojowych takich jak krążenia, ramion oraz stawów, wymachy lekkoatletyczne oraz przeplatanki, poruszanie się krokiem odstawno-dostawnym, podskoki czy też marsze dynamiczne. Dla nowych osób będzie to okazja to zapoznania się w własnym ciałem, oswojenia się z niektórymi ruchami. Po części sprawnościowej przyjdzie czas na tę – biegową. Trenerzy obmówią podstawowe elementy techniki biegu zarówno podczas wolnego biegu jak również w trakcie szybszych przebieżek. Oczywiście wszystko w zależności od poziomu zaawansowania. Nie martwcie się, jeśli nigdy nie biegaliście – zaczniecie od bardzo spokojnych odcinków. Całość treningu zwieńczy zestaw ćwiczeń rozciągających. Gibkość jest jedną z najbardziej zaniedbywanych cech przez biegaczy – nigdy nie ma na nią czasu… Przez wielu jest też uznawana, za coś “po treningu”, jednak Ci, którzy mierzyli się z kontuzjami wiedzą, że jest ona jego elementem. Na zajęciach BBL – zawsze będzie, chcemy bowiem, abyście wyrabiali w sobie zdrowe nawyki i dbali o swoje ciało. Do zobaczenia na stadionach! Autor: Maciej Żukiewicz, trener BiegamBoLubię Ożarów Mazowiecki

TrenujęBoLubię(1)- rozruszajmy się!

Najliczniejszy App Run świata Wings for Life World Run

Poznań, 02 lutego 2021 r. NAJLICZNIEJSZY APP RUN ŚWIATA? TYSIĄCE OSÓB POBIEGNIE 9 MAJA DZIĘKI APLIKACJI WINGS FOR LIFE WORLD RUN. Uczestnicy globalnego wydarzenia po raz ósmy pobiegną dla tych, którzy nie mogą. Organizatorzy zadecydowali, że Wings for Life World Run 2021 po raz drugi odbędzie się wyłącznie dzięki aplikacji mobilnej. Bieg nie przyjmie jednak formy długoterminowego wyzwania, a regularnego startu. Biegacze na całym świecie wyruszą przed siebie 9 maja, o 13:00 lokalnego czasu, a aplikacja będzie na bieżąco informować ich o pozycji w Globalnym Rankingu. Zapisy trwają na www.wingsforlifeworldrun.com. 100% opłat wpisowych wesprze szczytny cel. Aplikacja Wings for Life World Run to rozwiązanie, które sprawdziło się już podczas ubiegłorocznej edycji wydarzenia, umożliwiając jednoczesny start 77 103 uczestnikom na całym świecie. W Polsce, 3 maja 2020 wystartowało prawie 9000 osób. W tym roku organizatorzy pracują nad tym, by aplikacja jeszcze lepiej oddała atmosferę biegu masowego. 9 maja biegacze będą mogli wziąć udział w rozgrzewce przed startem, a także sprawdzać lokalizację wirtualnej, ruchomej mety, która wyruszy za nimi 30 minut po rozpoczęciu biegu. Do większej mobilizacji zachęcać będą ich komunikaty głosowe w polskiej wersji językowej, a także wiadomości udostępniane przez biegaczy z całego świata. Każdy uczestnik może biec indywidualnie, w dowolnym miejscu lub dołączyć do Zorganizowanego Biegu z Aplikacją w jednej z wielu lokalizacji w całej Polsce. Na osoby, które zarejestrują się do końca marca, czeka 8000 biegowych t-shirtów od New Balance – lokalnego partnera Wings for Life World Run. Chętni nie powinni zwlekać z zakupem numeru startowego – według danych organizatorów, wśród 16 000 zapisanych globalnie uczestników jest już blisko 2,5 tysiąca polskich biegaczy. Wśród nich także ambasadorzy biegu: Adam Małysz (skoczek narciarski), Andrzej Bargiel (narciarz wysokogórski) czy Monika Pyrek (lekkoatletka). – Wydarzenia ostatniego roku pokazały nam, jak trudno żyć z ograniczeniami. Dla wielu z nas są one jednak tylko tymczasowe. Osoby dotknięte urazami rdzenia kręgowego muszą zmagać się z ograniczeniami przez całe życie. Chcemy to zmienić i dać im nadzieję na powrót do sprawności. Zachęcam wszystkich do dołączenia do nas, gdziekolwiek chcecie. – zachęca Paweł Januszewski, dyrektor sportowy biegu. Oprócz wrażeń zarezerwowanych na Światowy Bieg Wings for Life, zapisani uczestnicy mogą poczuć entuzjazm związany z samymi przygotowaniami do startu. W aplikacji wprowadzony został tryb treningowy, symulujący dzień wyścigu 9 maja. Dodatkowo, specjalnie dla polskich uczestników powstał pierwszy na świecie Wings for Life World Run Podcast. Biegacze mogą trenować, słuchając rozmów Łukasza Stasiaka z Ambasadorami imprezy. Gośćmi podcastu byli już między innymi: Dominika Stelmach, Bartek Olszewski, Kuba Przygoński i Alan Andersz. – Wings for Life World Run to najlepsza impreza biegowa jaka jest. Najlepsza. W wielu imprezach biegowych brałem udział i żadna nie ma podejścia do tego, ze względu na atmosferę, na luz jaki tam jest i to, że Cię goni meta. Jest przefajnie! – mówi aktor, Alan Andersz. Charytatywna impreza odbywa się od 2014 roku. Startują biegacze, uczestnicy na wózkach i w egzoszkieletach. Niezależnie od pokonanego dystansu, każdy pomaga w ten sam sposób, dokładając swoim wpisowym cegiełkę do badań nad przerwanym rdzeniem kręgowym. Opłata za bieg z Aplikacją wynosi 70 zł i w całości przeznaczana jest na działania Fundacji Wings for Life. Od początku powstania inicjatywy uczestniczyło w niej 700 000 uczestników, reprezentujących 195 narodowości. Wspólnie udało się im przebiec 7 milionów kilometrów oraz zebrać prawie 30 milionów euro. Zapisz się na www.wingsforlifeworldrun.com. Źródło: informacja prasowa

Najliczniejszy App Run świata Wings for Life World Run

LEKKOATLETYCZNE GWIAZDY CZEKAJĄ NA ORLEN CUP 2021. MITYNG W ŁODZI JUŻ ZA MIESIĄC!

RÓWNO MIESIĄC POZOSTAŁ DO MITYNGU LEKKOATLETYCZNEGO ORLEN CUP 2021 W ŁODZI, KTÓRY OTWORZY NIEZWYKLE BOGATY W WYDARZENIA HALOWY SEZON LEKKOATLETYCZNY W POLSCE. – WSZYSCY JESTEŚMY JUŻ SPRAGNIENI EMOCJI – MÓWI PIOTR LISEK, AKTUALNY BRĄZOWY MEDALISTA OSTATNICH MISTRZOSTW ŚWIATA W SKOKU O TYCZCE. 12 lutego w Łodzi, po raz czwarty w Atlas Arenie, odbędzie się międzynarodowy miting, w którym lekkoatleci rywalizować w ośmiu konkurencjach – biegach na 60 metrów kobiet i mężczyzn, biegach na 60 metrów przez płotki kobiet i mężczyzn, skoku o tyczce mężczyzn, skoku wzwyż kobiet oraz pchnięciu kulą kobiet i mężczyzn. – Dla naszych zawodników będzie to początek drogi do Halowych Mistrzostw Europy, które na początku marca odbędą się w Toruniu. Polscy zawodnicy mogą osiągać minima, by wystartować w Toruniu od 1 stycznia, a mityng ORLEN Cup 2021 będzie pierwszą do tego okazją w Polsce – mówi Sebastian Chmara, wiceprezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. – Start w Atlas Arenie zawsze był dla mnie emocjonujący, bo łódzka hala gwarantuje niesamowity kontakt z publicznością. Nie wiem, jak to zostanie rozwiązane w dzisiejszych czasach, ale jeśli trybuny będą puste to na pewno odczuję brak wsparcia kibiców – dodaje Lisek. Jeśli okaże się, że obostrzenia związane z zagrożeniem epidemicznym zostaną zmniejszone, a na trybuny będą mogli wrócić, nawet w mocno ograniczonej liczbie, kibice, to wtedy wstęp będzie bezpłatny. Według aktualnych wytycznych kibiców na trybunach nie będzie. – Mamy nadzieję, że będziemy mogli na trybuny zaprosić choćby niewielką grupę kibiców, bo sportowcy przecież startują dla kibiców. Bardzo się cieszę i chciałbym podkreślić, że mimo pandemii mityng nadal wspierają sponsorzy, m.in. niezawodny PKN ORLEN i miasto Łódź – dodaje Chmara. Startu w Orlen Cup 2021, podobnie jak i całego sezonu, nie mogą się też doczekać inni spragnieni startów polscy lekkoatleci. – Atlas Arena w Łodzi nie jest typową halą lekkoatletyczną, ale bardzo lubię tam startować. To jest polski teren, a poza tym jest to duża i piękna hala, a tartan jest nośny. Zapamiętałem Atlas Arenę jako halę zawsze wypełnioną po brzegi kibicami. Doping niosący się z trybun pomagał osiągać dobre rezultaty. Zresztą sam wybiegałem tam drugi wynik w karierze – mówi specjalista od rywalizacji na płotkach, aktualny halowy mistrz Polski na 60 metrów przez płotki oraz mistrz Polski ze stadionu na 110 metrów przez płotki. Biało-czerwoni podkreślają, że ORLEN Cup, podobnie jak rozgrywany kilka dni później Copernicus Cup to najważniejsze starty na początku sezonu halowego. – Zawsze mi się dobrze biega na tych mityngach, choć nie ukrywam, że znaczącą rolę odgrywa w tym wszystkim publiczność. Wiele wskazuje na to, że tym razem jej nie będzie, więc będę musiał poradzić sobie bez tego wsparcia – dodaje Czykier. Najszybsza polska sprinterka Ewa Swoboda podkreśla, że jej przygotowania do sezonu przebiegają pomyślnie. – Na szczęście możemy spokojnie trenować w ośrodkach COS, bo gdy były one zamknięte to mieliśmy problem, a przecież na dobry wynik składa się cała ciężka i długa praca na treningach – mówi Swoboda, która sezon halowy rozpocznie 29 stycznia w niemieckim Karlsruhe. – Starty na ORLEN Cup zawsze były dla mnie udane, więc mam nadzieję, że i teraz tak będzie – dodaje Swoboda. – A ja cieszę się, że ten rok będzie obfitował w imprezy lekkoatletyczne, z których wiele odbędzie się w Polsce. I tylko mam wielką nadzieję, że uda się wypracować rozwiązania, które pozwolą kibicom wspierać polskich zawodników na żywo – mówi Lisek. ORLEN Cup 2020 odbędzie się 12 lutego o godz. 17 w łódzkiej Atlas Arenie. Informacja prasowa / foto (ilustracyjne): Tomasz Kasjaniuk

LEKKOATLETYCZNE GWIAZDY CZEKAJĄ NA ORLEN CUP 2021. MITYNG W ŁODZI JUŻ ZA MIESIĄC!

Informacje

Jak mądrze wejść w sezon po zimowej przerwie

Dobry start do sezonu gwarantuje masę biegowej energii na cały rok.Kluczem będzie rozważne stopniowanie obciążeń. Pamiętajmy o tym wychodząc na pierwsze wiosenne treningi. Długie zimowe wieczory sprawiają że często rezygnujemy z treningów biegowych, a przynajmniej znacząco ograniczamy ich ilość. Naturalnie wpływa to na spadek naszej formy. Dodatkowo po zimie może pojawić się kilka zbędnych kilogramów. Dla uniknięcia kontuzji ważne więc jest, aby do biegania powracać stopniowo. Będzie to wymagało cierpliwości, ale w dłuższej perspektywie pozwoli na regularne treningi bez dolegliwości bólowych. Zachęceni dobrą pogodą, czując że w naszych mięśniach drzemią niespożyte zasoby energii, często w pierwszej kolejności wybieramy się na długie wybieganie. W praktyce jednak na taki wysiłek nie jesteśmy jeszcze gotowi. Pierwszy trening po dłuższej przerwie lepiej nie rozpoczynać od biegania, tym bardziej w forsownym tempie. Warto wybrać się na szybki spacer albo rower po ulubionej trasie. Co później? Jeśli w okresie zimowym byliśmy aktywni fizycznie, ale tą aktywnością nie było bieganie, nasze pierwsze wiosenne treningi powinny być o połowę krótsze od tych, które realizowaliśmy jesienią. Gdy jednak w zimie zupełnie odpoczęliśmy od sportu, zacznijmy od stopniowego przyzwyczajania naszego ciała do zwiększonych obciążeń. Świetnie nadaje się do tego basen albo siłownia. To trening ogólnorozwojowy, który ułatwi naszemu układowi sercowo-naczyniowemu adaptację do wysiłku bez przeciążania stawów. Wychodząc na trening nie zapominajmy o rozgrzewce – to podstawa niezależnie od tego ile i jak długo biegamy. Po zimowej przerwie rozgrzewka nabiera szczególnego znaczenia, bo nasze mięśnie są zapewne słabsze niż w zeszłym roku, a przez to bardziej podatne na urazy. Po treningu wskazane jest rozciąganie, a potem właściwa regeneracja. Po pierwszym treningu biegowym nasz organizm może potrzebować nawet trzech dni odpoczynku. Ci z nas, którzy biegają w towarzystwie powinni mieć na uwadze, że treningowy partner bądź partnerka niekoniecznie musi prezentować dzisiaj podobną formę jak jesienią. Taka sytuacja wprowadzi tylko niepotrzebne zakłopotanie sprawiając, że treningi będą nieefektywne, a satysfakcja i wyniki niesatysfakcjonujące. Na koniec bonus dla wytrwałych biegaczy. Jeśli w poprzednim sezonie systematycznie pracowaliśmy nad formą, to nawet jeśli w zimie całkowicie odstąpiliśmy od treningów, to nasze mięśnie i tak mają swoisty rodzaj „pamięci”. Dzięki temu łatwiej będzie nam wrócić do formy z przed roku, a nawet ją poprawić. Tego oczywiście wszystkim życzę. Do zobaczenia na trasach! Mateusz Janik lekarz, po pracy biegacz Carolina Medical Center  

Jak mądrze wejść w sezon po zimowej przerwie

1. PKO Półmaraton Sopot, czyli majówka, bieganie i pomaganie

PKO Bank Polski został sponsorem tytularnym 1. PKO Półmaratonu Sopot. 2 maja będzie można pobiec nie tylko dla dobrego wyniku i własnej satysfakcji, ale także dołączyć do akcji charytatywnej na rzecz 17-letniej Magdy z Gdańska. Jeżeli do akcji charytatywnej organizowanej przez Bank podczas biegu w Sopocie włączy się co najmniej 40 osób, Fundacja PKO Banku Polskiego przekaże kwotę 20 tys. zł na leczenie dziewczynki, która urodziła się ze złożoną wadą serca (Zespół Fallota). Jej rodzina zbiera pieniądze na operację wszczepienia bioprotezy zastawki. Dla Magdy pobiegną również pracownicy Banku, zrzeszeni w sekcji biegowej liczącej około 360 osób w całej Polsce. – PKO Bank Polski został sponsorem tytularnym 1. PKO Półmaratonu Sopot, który dołączył tym samym do programu „PKO Biegajmy razem”. Od kilku lat wspieramy największe imprezy biegowe w Polsce, w tym już kilka w Trójmieście. Jestem przekonany, że warto spędzić majówkę biegnąc w Sopocie oraz biorąc udział w naszej akcji charytatywnej „biegnę dla Magdy” – mówi Aleksander Rusiecki, Dyrektor Regionu Bankowości Detalicznej PKO Banku Polskiego w Gdańsku. Od 2013 r. PKO Bank Polski realizuje program „PKO Biegajmy razem” i wspiera największe imprezy biegowe w Polsce, jak Warszawska Triada Biegowa (Bieg Konstytucji 3 Maja, Powstania Warszawskiego i Niepodległości), PKO Cracovia Maraton czy PKO Poznań Maraton. Podczas sponsorowanych wydarzeń, prowadzone są charytatywne akcje biegowe na rzecz osób potrzebujących wsparcia w ratowaniu życia lub zdrowia. Kartki z napisem „biegnę dla” można odbierać tuż przed każdym biegiem we wskazanym wcześniej miejscu. Od 2013 roku – wraz z Fundacją PKO Banku Polskiego odbyło się 90 charytatywnych akcji biegowych, do których przyłączyło się ponad 23,5 tys. osób. Dzięki ich zaangażowaniu Fundacja PKO Banku Polskiego przekazała beneficjentom ponad 1,29 mln zł. PKO Półmaraton w Sopocie odbędzie się w sobotę 2 maja 2015 roku. Zawodnicy będą rywalizować na trasie prowadzącej najpiękniejszymi ulicami Sopotu, łącznie z sopockim molo. Start i meta zlokalizowane będą na pl. Dwóch Miast pod ERGO Areną. Więcej informacji na temat wydarzeń wspieranych przez PKO Bank Polski można znaleźć na stronach: www.bankomania.pkobp.pl/biegajmy-razem/ www.biegajmyrazem.pkobp.pl www.facebook.com/PKOBankPolskiBiegajmyRazem

1. PKO Półmaraton Sopot, czyli majówka, bieganie i pomaganie

Zachowaj twarz, czyli pielęgnacja cery biegaczki

Cera biegaczek (i biegaczy) w większym stopniu narażona jest na szkodliwe warunki zewnętrzne. Biegamy w pełnym słońcu, na mrozie i pod wiatr. Odpowiednia pielęgnacja i ochrona twarzy jest bardzo ważna. Wystarczy zastosować kilka podstawowych zasad, żeby oprócz świetnych wyników w bieganiu móc również cieszyć się piękną, zdrową cerą. Zimą Cera biegaczki zimą najbardziej narażona jest oczywiście na niskie temperatury.Twarz koniecznie należy zabezpieczyć tłustym kremem. Jak byłam dzieckiem moja mama zawsze zimą smarowała mi twarz Dermosanem.Z perspektywy czasu to wciąż całkiem niezły krem na mrozy. Niestety pozostawia na twarzy nieprzyjemną tłustą warstwę.Na szczęście bez problemów można już zaopatrzyć się w nowoczesne kremy przeznaczone do stosowania zimą, które nie zostawiają takiej błyszczącej poświaty. Warto wypróbować kremy do stosowania na mróz dla sportowców albo dla… dzieci. Nie można zapominać, że niska temperatura to nie jedyne zagrożenie dla cery zimą. Bardzo ważna jest również ochrona przed promieniowaniem słonecznym. Tak, w zimie szkodliwe promienie UV również nam zagrażają. Krem ochronny do twarzy koniecznie powinien zawierać filtry przeciwsłoneczne. To bardzo ważne, szczególnie w takie piękne, słoneczne zimowe dni. Chroniąc twarz nie można zapominać o ustach. Pomadka ochronna zapobiega ich wysychaniu i pierzchnięciu. Ta, której używamy na zimowe bieganie powinna mieć gęstą, trochę tłustą konsystencję. Dobrze, jeżeli również posiada filtry. Do ochrony ust i wrażliwszych części twarzy (np. uszy lub policzki) bardzo dobrze sprawdza się zwykła wazelina. Przez długi czas ostrzegano nas przed używaniem na mróz kremów nawilżających. Zawarta w nich woda miała pod wpływem ujemnych temperatur zamarzać na naszej twarzy. Później zaczęły pojawiać się głosy, że to bzdura, bo zawarta w kremie woda i tak zdąży odparować z twarzy zanim wyjdziemy na zewnątrz. Ja nie polecam kremów nawilżających na mróz, ponieważ są zbyt lekkie i nie stanowią dostatecznej ochrony dla skóry. Latem Latem twarz biegaczki narażona jest na szkodliwe promieniowanie słoneczne. Kremy z wysokim filtrem to ważna profilaktyka. Chodzi nie tylko o urodę, ale przede wszystkim o zdrowie. Poza przyspieszonym pojawianiem się zmarszczek, przebarwieniami i wysuszoną skórą nadmierna ekspozycja na słońce zwiększa ryzyko zachorowania na raka skóry. Dobrym pomysłem jest również bieganie w czapeczce. Chroni głowę przed przegrzaniem, a daszek zapewnia trochę cienia. Warto biegać w okularach przeciwslonecznych, ale koniecznie takich z filtrami. Oprócz ochrony wzroku zapobiegamy także wcześniejszemu powstawaniu zmarszczek, bo nie mróżymy oczu. Latem szczególnie należy zwrócić uwagę na nawilżanie skóry. Oprócz kremu na twarz, usta również warto posmarować pomadką ochronną. Dobrym pomysłem jest noszenie jej ze sobą na dłuższe biegi. Miejsca zajmuje tyle co nic, a suche i spierzchnięte usta skutecznie odbierają radość z treningu, więc warto się przed tym zabezpieczyć. Mycie twarzy Mycie twarzy po treningu to taka sama konieczność jak prysznic. Jeżeli nie zmywamy makijażu wystarczy przemyć twarz ciepłą wodą. Wybierając kosmetyki myjące warto zdecydować się na te delikatniejsze np. dla dzieci. Ja staram się unikać środków myjących z silnymi detergentami (SLS i SLES w składzie) i alkoholem, żeby niepotrzebnie nie podrażniać i nie wysuszać cery.Szczególnie, że aktywnie uprawiając sport częściej myjemy twarz. Można odnieść wrażenie, że bieganie szkodzi cerze i chcąc zachować urodę lepiej z niego zrezygnować. Absolutnie nie! Owszem podczas treningów twarz narażona jest na szereg szkodliwych czynników, ale można ją odpowiednio chronić. Nie jest to ani skomplikowane, ani drogie. Wymaga jedynie zastosowania kilku prostych zasad. Co ważne uprawianie sportu sprawia, że skóra staje się dotleniona i bardziej jędrna, więc nie można powiedzieć, że bieganie niszczy cerę. autorka: Anna Rojek-Kiełbasa

Zachowaj twarz, czyli pielęgnacja cery biegaczki

PolecamyBoLubimy

PolecamyBoLubimy

Zapisz się do naszego newslettera aby być na bieżąco z najnowszymi informacjami.
Zapisz się
close-image