Wakacyjne bieganie po plaży

Kiedy stoję na skraju morza a stopy omywane falami delikatnie zapadają się w piasek, zawsze budzi się we mnie zew natury i chęć niczym nieograniczonej możliwości biegania na bosaka. Uwielbiam chodzić i trenować bez butów. Nie jest to jednak super bezpieczne dla osób, które ot tak, spontanicznie postanowią sobie bez żadnego zabezpieczenia stopy – pobiegać.

Od momentu kiedy przeróżne systemy amortyzacji w obuwiu (z amortyzującą damską szpilką włącznie) zaczęły chronić nasze stopy, przestały one pracować w pełni zgodnie z zamysłami natury. Ogólnie rzecz ujmując chodzenie w butach osłabiło nasze dolne kończyny. Kiedy patrzymy na filmy przyrodnicze, ze zdziwieniem oglądamy biegnących na bosaka za zwierzyną przedstawicieli dzikich plemion. Nie ma się co dziwić. Nasze stopy przygotowane są do tego, aby wytrzymywać takie obciążenia. Jeśli biegacie, to powinniście poważnie zastanowić się nad wzmocnieniem stóp i poszukiwać okazji treningowych do biegania bez butów. Takie właśnie możliwości daje plaża. Będąc nad morzem zawsze dzielę swoje treningi na dwa rodzaje: wzmacnianie stopy – ćwiczenie siły oraz długie spokojne wybiegania.

stopy3

Fot. Wakacyjne bieganie po plaży

Bieganie po plaży na bosaka

Ściągnięcie butów na piasku jest odruchem naturalnym, bieganie zaś odruchem spontanicznym. Czasami jednak spontaniczne zachowania nie służą zdrowiu i bezpieczeństwu. Dlaczego? Ogólnie rzecz ujmując plaża dla mnie, jako biegacza, składa się z czterech części:

1. Ścieżki na wydmach przy samej plaży

2. Kopny, miękki piach

3. Twardy piach na granicy zasięgu fal

4. Miękki piach, po którym przetaczają się fale.

 

Twardy piach jest wybierany przez bosych biegaczy najczęściej. A to błąd. Piach w tym miejscu bywa twardy jak beton. Równie dobrze można ściągnąć buty i biec po asfalcie. Niestety, często lekceważymy sygnały ostrzegawcze nadawane przez organizm i gnamy przed siebie w szybkim tempie. Wydłużony krok, mocne uderzenie pięty o podłoże – kontuzja gwarantowana. Nie musimy wcale biec szybko. Wystarczy, że przemieszczamy się po tym twardym piachu lekkim truchtem (6:00/km) np. 10 km. Kropla drąży skałę, piach obija piętę … resztę dopowiecie sobie sami.

Biegając boso po plaży zawsze przemieszczam się w dwóch strefach: kopny piasek i końcówki fal. Są to dla stopy najbardziej bezpieczne miejsca, a trening w nich przynosi najwięcej korzyści i przyjemności zarazem. Nie są to treningi długie, raczej kilkukilometrowe truchty, spacery lub marszobiegi. Warto w ten element treningu angażować całą rodzinę, a w szczególności dzieci, niech ćwiczą i wzmacniają swoje małe stopy.

Przed rozpoczęciem marszobiegu lub w jego trakcie, zawsze sprawdzajcie teren przed Wami i zwracajcie uwagę na to co się w piachu znajduje. Plaże są zróżnicowane i w każdej chwili możecie trafi na kamienie lub resztki muszli, które uwielbiają rozcinać stopy i wbijać się pod skórę. Kiedy jesteście pewni bezpiecznego podłoża – po prostu ruszajcie przed siebie i obserwujcie to co dzieje się pod stopami.

stopy4

Fot. Bieganie po plaży na bosaka

Bieganie po plaży w butach

Przywitanie słońca lub oglądanie jego zachodu w pełnym biegu i wiatrem we włosach – to wspaniałe chwile, ale na bosaka trudno realizowalne. Dlatego też zawsze te biegi wykonuję w obuwiu. Warto jednak pamiętać, że dookoła mamy piasek i wodę. Te dwa elementy, energicznie pobudzające nasze endorfiny, mogą równie szybko doprowadzić do przerwania naszego biegu. Biegając w butach wybieram najtwardszy obszar plaży, gdyż z perspektywy piankowej podeszwy jest on najwygodniejszy. Stosuję się zawsze do trzech zasad:

1. Unikaj kopnego piachu aby nie tracić czasu na wysypywanie piachu z butów i możliwości nabawienia się obtarć

2. Unikaj przemoczenia butów

3. Jeśli już zamoczysz, unikaj kopnego piachu

Jeśli nie zastosujecie się do powyższych zasad będziecie mieli mokre buty pełne piachu, którego ciężko się pozbyć, a zamiast zachodu słońca będziecie mieli notoryczną walkę z każdym krokiem. Nie ma oczywiście tego złego co by na dobre nie wyszło, bo wtedy można ściągnąć buty i wrócić do domu na bosaka 🙂

Życzę przepięknych nadmorskich biegów i przyjemnych bosych spacerów. 

Autor: Bartosz Konopka

plaza

Fot. Bieganie po plaży w butach