Wakacje, kanikuła, urlopy. Nam to nie przeszkadza. Biegniemy dalej, co więcej w kilku miejscach frekwencja na zajęciach BBL robiła spore wrażenie.
Fot. BiegamBoLubię Wrocław
Jak wakacje to najlepiej na Mazury. Wydminy już ochłonęły po drugiej edycji Półmaratonu Wydminy. W organizację uwikłani byli trenerzy Beta Pokrzywińska Osior i jej mąż Bartek Osior, a uczestnicy zajęć BBL startowali. Mogli wybrać „połówkę” mogli „dyszkę”.
Żar przed tygodniem lał się z nieba. Tym razem było chłodniej i od razu sypnęło rekordowym gronem. Prawie 30 osób korzystało z dobrodziejstw treningu regeneracyjnego i dowiedziało się jak zadbać o swój organizm po ciężkich treningach i startach w upalnych temperaturach.
– Z uporem maniaka powtarzamy naszym biegaczom, że również w bieganiu amatorskim regeneracja jest równie ważna jak sam trening. Nie ma co dokręcać śruby! 🙂 lepiej zdjąć nogę z gazu, wyspać się, dobrze zjeść, a być może jeden z wielu treningów biegowych zamienić na pływanie, rower lub inne aktywności. – doradzają nasi wydmińscy trenerzy.
Z Wydmin rzut beretem do Olsztyna, a tam ponad 20 biegaczy szlifowało szybkość absolutną. Sic! Co to znaczy? Sami do końca nie wiemy, ale taki enigmatyczny komunikat napłynął od Tomasza Domżalskiego i Ryszarda Szarpaka, czyli naszych olsztyńskich opiekunów. Jeszcze bardziej lakoniczny raport otrzymaliśmy ze Szczecina. „ABC sprintu + odcinki tempowe 4x 9, przerwa 4”. Tak wygląda cały komunikat. Pal sześć jego zwięzłość, najważniejsze, że blisko 40 osób biegało w sobotni ranek pod naszym szyldem.
Fot. BiegamBoLubię Olsztyn
Bardzo podobają nam się rocznicowe pomysły na zajęciach. Tak było w Brzegu, gdzie przeprowadzono test na 800 metrów. Okazją do tego była niedawna rocznica ustanowienia rekordu świata na tym dystansie. Rekord niemieckiej biegaczki Liny Radke, bo o nim mowa, został ustanowiony 1 lipca 1928 roku na stadionie w Brzegu właśnie. Niemiecka lekkoatletka uzyskała wówczas 2:19,6, a niedługo potem podczas igrzysk olimpijskich w Amsterdamie jeszcze poprawiła ten wynik o blisko 3 sekundy. Oczywiście wywalczyła tam złoty medal, a rekordzistką świata była aż do 1944 roku. Z taką wiedzą historyczną brzescy bbl-owicze w liczbie 20 walczyli o dobre wyniki do ostatnich metrów testu.
Niejeden test zaliczyli już nasi ludzie z Torunia. Tym razem sprawdzili się w sztafecie szwedzkiej na dystansach 400m, 300m, 200m i 100m. Trenerzy podzielili całe towarzystwo na drużyny 4-osobowe. Każda składa się z dwóch pań i dwóch panów. Wszyscy dali z siebie co dać mogli, a walka trwała podobno do samego końca. Nic dziwnego, zwycięska drużyna otrzymała koszulki Biegam Bo Lubię. Na koniec, po ostrej rywalizacji blisko 30 uczestników potruchtało dla rozluźnienia po murawie toruńskiego stadionu.
Fot. BiegamBoLubię Buk
Na zakończenie odwiedzimy rodzinne miasto Kazimierza Deyny. Legenda piłkarskiej reprezentacji Polski i najwybitniejszy gracz w historii Legii Warszawa byłby dumny z frekwencji na zajęciach BBL w swoim mieście i fachowego języka starogardzkich trenerów biegania. Ci informują, że 25 osób rozpoczęło zajęcia od rozgrzewki biegowej. Potem nastąpiły ćwiczenia gimnastycznych, rozciągające i seria ćwiczeń koordynacyjnych. Po nich siła biegowa – półskipy oraz skipy A i C, a następnie połączenia skipu A ze skipem C. To miało być największą trudnością, ale nie było takich, którzy by nie podołali. Później jeszcze 6 powtórzeń rytmów na 50m i kilka ćwiczeń wzmacniających mięśnie grzbietu i brzucha. Na koniec relaksujący trucht na bosaka. Robi wrażenie? Robi! Od samego czytania można poczuć satysfakcję z porządnego treningu 😉
Fot. BiegamBoLubię Opole