W powietrzu czuć PKO Bieg Charytatywny…

W powietrzu i na naszych zajęciach czuć PKO Bieg Charytatywny. W najbliższą sobotę biegowi filantropi będą przekazywać sobie pałeczkę i fundować kolejne obiady dla dzieci z ubogich rodzin, w sobotę minioną ćwiczyli, żeby robić to sprawnie.

Tak było choćby w Mikołowie. Próba generalna wypadła zadowalająco. Wszyscy uczestnicy nie dość że przypomnieli sobie jak należy przekazywać pałeczkę aby nie tracić czasu, to jeszcze nowo przybyli w liczbie 4 zapoznali się z obiektem. Ten jak wiadomo będzie jedną z 12 aren ogólnopolskiej akcji charytatywnej. Jak informują nasi trenerzy: “Pośród naszych biegaczy można było zaobserwować pełne zaangażowanie i skupienie, wszyscy są zmotywowani do I PKO Biegu Charytatywnego. Jak jeden mąż stwierdzili, że już za tydzień szykuje się wielka impreza.”

mikolow

Fot. BiegamBoLubię Mikołów

Tym samym sztafetowym tropem poszli nasi ludzie w Częstochowie. Ponad 20 uczestnikom bieganie z pałeczkami sztafetowymi mocno przypadło do gustu. Najbardziej tym, którzy mieli je po raz pierwszy w ręku. Sztafetowi debiutanci i sztafetowi wyjadacze byli dodatkowo zmotywowani. Wiadoma sprawa. Chcieli biec szybciej, bo wiedzieli, że partner na nich czeka. Całym sztafetowym projektem pod Jasną Górą kierowała Mariola Sojda, która nazajutrz fantastycznie wypadła w 33. PKO Wrocław Maratonie.

W Mikołajkach blisko 25 osób hasało po lekkoatletycznej bieżni bez pałeczek, ale też w solidnym tempie i to już od samej rozgrzewki. Potem było tylko intensywniej. Chwila wytchnienia nadeszła wraz z rozciąganiem, a po południu gros uczestników wystartowało w BiegamBoLubię Lasy Mazurskie.

Radompko

Fot. BiegamBoLubię Poznań

W Starogardzie Gdańskim bbl-owiczom też zaaplikowano solidną rozgrzewkę i sporo ćwiczeń rozciągających. Potem przyszedł czas trzy 60 m rytmy i wreszcie część główna treningu. Co było gwoździem programu? Oczywiście biegi sztafetowe 🙂 W ciągu 30 minut blisko 20 uczestników zamieniło się w “lisowczyków”. Młodszym czytelnikom podpowiemy, że tak mawiano o podopiecznych Józefa Lisowskiego, którzy kilkanaście lat temu wracali z niemal każdej dużej imprezy mistrzowskiej z medalem. W sztafecie 4×400 metrów, rzecz jasna.

Na zakończenie Wrocław i nasi celebryci:-) Na treningu pojawiły się kamery “Dzień dobry TVN”. Największą gwiazdą był Tomasz Szomburg, to on rozmawiał z Dorotą Gardias. Drugi z naszych trenerów, Jacek Wosiek pokierował w tle rozgrzewką w truchcie. Po rozgrzewce podzielił całe towarzystwo na zespoły dwuosobowe. Każda z tych mini ekip przez pół godziny na zmianę pokonywała dystans jednego okrążenia. Frajdy było co niemiara. 

Bydgoszczpko

Fot. BiegamBoLubię Bydgoszcz