Vivoactive HR – strażnik codziennej aktywności

Rynek zaskakuje nas coraz to nowymi urządzeniami, które za cel główny stawiają sobie motywację ludzi – stworzeń leniwych do aktywności fizycznej. Dietetycy alarmują, że nadwaga atakuje z każdej strony i mają na to niezbite dowody w postaci badań, które krzyczą do nas: Polaku weź się do roboty, bo będziesz grubasem!

Niestety bardzo często nie przekona nas dietetyk, nie przekonają nas badania, nie przekona nas trener, ale może przekonać nas mały gadżet na ręce.

Mały, dyskretny, elegancki… Zawsze jest z nami, zawsze przyłapuje nas na grzeszkach i bije na alarm, kiedy mamy ochotę grzeszyć dalej.

Ten mały, ale bardzo konsekwentny strażnik to Vivoactive HR wyprodukowany przez markę Garmin.

Jest bardzo sprytnym urządzeniem, które za cel główny stawia sobie monitorowanie i kontrolę aktywności fizycznej. Ma jednak też mnóstwo innych, mniej sportowych funkcji, które zachęcają do noszenia go na ręce w każdym momencie dnia. Dzięki temu podgląda nas na bieżąco, przez 24 godziny na dobę i potrafi powiedzieć o nas dużo więcej, niż sami wiemy na swój temat. Czasem ta wiedza może nas zaskoczyć, czasem może uświadomić pewne fakty, a czasem zwyczajnie zawstydzić.

Vivoactive HR jest elegancki. Przypomina modny zegarek w sportowym stylu. Ma antystatyczny ekran. Jest delikatniejszy w swym designie i zdecydowanie mniejszy niż zegarki treningowe, ale mimo to nie odstaje od nich zbytnio funkcjami, jeśli oczywiście patrzymy na sport rekreacyjnie.

gar1

Jedną z jego podstawowych funkcji jest pomiar tętna. Ogromnym bonusem tego modelu jest czujnik tętna wbudowany w zegarek. Dzięki temu pomiar ściągany jest bezpośrednio z nadgarstka. Nie potrzebujemy ubierać się w specjalne pasy na korpus, których wygoda jest dyskusyjna. Wystarczy mieć zegarek na ręce i mamy pełną kontrolę tętna na bieżąco. To bardzo wygodne podczas snu. Jeśli mamy ochotę monitorować jakość snu, obserwować jak wygląda nasz ruch, kiedy śpimy, jak przebiegają jego wszystkie fazy wystarczy położyć się spać z zegarkiem na nadgarstku i rano przeanalizować wyniki.

Poza standardem takim jak liczenie spalonych kalorii, ilość przebytych kroków, tempo i czas aktywności zegarek ma również funkcję typowo sportowe dla takich dyscyplin jak min. Bieganie, jazda na rowerze, pływanie czy golf.

W golfa co prawda nie grywam, więc tej funkcji nie testowałam. Przyłożyłam się jednak do biegania, chodzenia i pływania. Testując funkcję biegania, w celach porównawczych, korzystałam jednocześnie z Garmina 235 dedykowanego biegaczom. GPS obu zegarków pokazał takie same wartości, jeśli chodzi o przebyty dystans, spaliłam porównywalną liczbę kalorii. Inna wartość wyszła w przypadku kroków. Według Vivo zrobiłam ich dużo więcej niż wg Garmina 235 – różnice zauważyłam tylko podczas treningu. Vivoactive HR świetnie sprawdzi się przy bieganiu rekreacyjnym, jeśli jednak chcemy ustawić za jego pomocą skomplikowany, złożony trening, to może sobie z nim nie poradzić.

Ogromną zaletą tego małego strażnika jest jego „umiejętność pływania”. Urządzenie świetnie sprawdza się w wodzie. Jest wygodne, czytelne, dobrze pracuje pod wodą. Ma jednak pewną wadę. Jeśli dobrze zrozumiałam ma tylko 2 ustawienia długości basenu: 25 i 50 m. Początkowo miałam ustawioną długość 50 m, a mój basen ma 25m. Wyniki były bardzo …hmmm… optymistyczne. Pływałam na poziomie olimpijskim. Kiedy odkryłam, że jeszcze istnieje dystans 25 m to już nie było tak optymistycznie. Jeśli komuś zależy na prawidłowym pomiarze to warto zwrócić uwagę na ten parametr. Kłopotliwe było też dokonanie pomiaru w małym basenie. Chciałam sprawdzić, ile metrów przepływam podczas zabawy z dzieckiem na basenie dziecięcym. Basen ma długość około 10 m. Pływamy zazwyczaj od prawej do lewej i  z powrotem, czasem po owalu. Pomiar wyszedł nam… dziwny. Wniosek… urządzenie daje rzeczywisty pomiar podczas pływania na odcinkach 25 lub 50 m, w innych sytuacjach wariuje.

Tak jak pisałam wcześniej, Vivo ma szereg funkcji, które ja zaliczyłabym do sekcji „Inne”, ale wygodne i przydatne. Vivoactive HR automatycznie łączy się z platformą Garmin Connect. Wystarczy jednorazowo sparować swój telefon, konto Garmin Connect i zegarek. Dzięki tej opcji wszystkie pomiary wysyłane są automatycznie do aplikacji i w każdej chwili możesz przejrzeć je na swoim smartfonie w bardzo przystępnej, przejrzystej i wygodnej formie. Platforma Garmin Connect daje ogromne możliwości. Oprócz szerokiej gamy ustawień indywidualnych tworzy także wirtualną społeczność aktywnych osób. Możliwość podglądania aktywności znajomych, wirtualnych przyjaciół, udziału w rywalizacjach daje dodatkową motywację. Kolejnym fajnym dodatkiem jest możliwość odczytywania powiadomień np. z mediów społecznościowych. Na tarczy urządzenia widzimy treści z Facebooka bez potrzeby wyciągania telefonu.

Na co warto zwrócić uwagę jeszcze?

Przy pierwszym użyciu pamiętaj o personalizacji urządzenia, ustaw indywidualne parametry takie jak wzrost, waga, płeć i wiek, bo tylko wtedy pomiary będą rzetelne. Sparuj swój telefon z zegarkiem. Sama często miewam problemy z parowaniem urządzeń, więc jeśli Ci się nie uda za pierwszym razem, nie denerwuj się tylko zrób to po raz kolejny, uwierz mi … kiedyś się uda 🙂 Nie potrafię wytłumaczyć, dlaczego parowanie nie wychodzi mi zazwyczaj za pierwszym razem, mimo że korzystam z różnych modeli Garmina.

gar2

Poznaj platformę Garmin Connect i korzystaj z dodatków, które przygotował dla Ciebie Garmin. Znajdziesz tam szeroki wybór dodatków, które dadzą Ci dodatkową frajdę.

Żyj aktywnie!

Autor: Ilona Brusiło – trenerka akcji BiegamBoLubię Warszawa

Link do strony producenta: https://buy.garmin.com/pl-PL/PL/prod538374.html