TrenujemyBoLubimy(19): mięśnie głębokie – czyli stabilizacja

Nie zawsze jest tak, że to, co widać – jest najważniejsze. Muskuły ze zdjęć i plakatów wyglądają imponująco, jednak w naszym ciele to mięśnie głębokie odpowiadają za podtrzymywanie naszej postawy. Dzięki ćwiczeniom stabilizacyjnym popracujemy nad ich siłą na najbliższym treningu.

Za pasem już miesiące jesienne i zimowe. Obecnie startujecie lub czekacie na swoje upragnione starty, niebawem jednak przyjdzie koniec sezonu i przyjdzie czas na spokojniejsze bieganie w terenie. Jeśli las – to nierówna nawierzchnia – to między innym tutaj, jak również na górskim szlaku bardzo przydaje się stabilizacja. Dzięki niej człowiek „mocniej” stoi na nogach, lepiej kontroluje sylwetkę i ma bardziej prawidłowy krok biegowy. Jak to osiągnąć?

Za nim przejdziemy do treningu BBL, który nas czeka – spójrzcie w lustro i zastanówcie się jak często w ciągu dnia siedzicie i się opieracie? Siedzieć często po prostu musicie, jednak, jeśli ograniczycie opieranie się – wasze grzbiety i brzuchy „będą na Was złe”, bo będą musiały się napracować, żeby utrzymać Was w pionie. Mniej opierania się – pierwsze ćwiczenie domowe dla Was.

Przejdźmy do treningu na stadionie. Tradycyjnie trzeba się rozgrzać wspólnym truchtem oraz ćwiczeniami gimnastyki ogólnej. Z racji niższych już temperatur ćwiczenia będziemy przedzielać lekkim biegiem, aby cały czas mięśnie miały odpowiednią temperaturę. Na początek kilka serii podporów przodem i tyłem w zależności od zaawansowania od 30 sekund do 1-1,5 minuty na każdą serię. Później trucht i wracamy tym razem do pozycji bocznej. Osoby początkujące będą mogły wykonać podpór bokiem wspierając się na kolanach, a osoby zaawansowane wyłącznie na boku stopy oraz oczywiście na przedramieniu.

 

W dalszej części zajęć spróbujcie dołożyć do klasycznych podporów – wariacje. Np. odwodzenie ramion do tyłu w pozycji do pompki. Ruch kolana w kierunku przeciwnego łokcia, czy też zmiany nóg i przytrzymania na jednej z nich w pozycji podporu tyłem. Możliwości jest mnóstwo – trenerzy zaproponują Wam swoje ulubione warianty.

Na koniec pobawcie się trochę w staniu na jednej nodze. Utrzymanie wyprostowanej w powietrzu nogi lub odwodzenie drugiej nogi do boku oraz jej utrzymywanie przez kilkanaście sekund nieruchomo w powietrzu potrafi zmęczyć nawet bardziej zaawansowanych biegaczy. Jeśli będziecie czuć tzw. drżenie mięśni – to znak, że ćwiczycie właśnie to, czego nie widać. Efekty jednak będą widoczne na biegowych ścieżkach.

Miłego treningu!

 Autor: Maciej Żukiewicz – bbl Ożarów Mazowiecki