TrenujęBoLubię (3) – nauka i doskonalenie skipu A

Skipy to lekkoatletyczne abecadło a jak abecadło to należy zacząć od litery A. Czy będzie łatwo i przyjemnie? Oto plan na najbliższe zajęcia!

Sam skip A to nic innego jak bieg z wysoko uniesionymi kolanami jednak nie na jednym ćwiczeniu będzie opierać się przecież cały trening.
Aby dobrze opanować wyżej wymieniony skip należy wykonać szereg ćwiczeń wprowadzających oraz skipowych wariacji. Będzie naprawdę ciekawie, zarówno dla osób początkujących jak i tych bardziej zaawansowanych.

Cały trening zaczniemy od solidnej rozgrzewki z truchtem oraz z ćwiczeniami kształtującymi sprawność ogólną. Po gimnastyce ogólnej przejdziemy do części właściwej, czyli nauki i doskonalenia skipu. Trenerzy zademonstrują Wam najpierw dwa rodzaje marszu – zwykłego marszu A oraz marszu dynamicznego. Po omówieniu oraz wykonaniu kilku serii każdego ćwiczenia przyjdziecie to kolejnego, nieco trudniejszego etapu. Będzie to tzw. skip A jednonóż. Waszym zadaniem będzie odizolowanie jednej nogi, druga pozostaje w tym przypadku wyprostowana i wyłącznie przesuwa się na podłożu, z kolei kolano nogi ćwiczącej wędruje wysoko w górę przy jednoczesnej obszernej pracy ramionami. Analogicznie do poprzedniego ćwiczenia do wykonania będzie po kilka serii na każdą nogę.

Skiporytmy

W kolejnej fazie treningu czekają was skipowe akcenty, co trzeci krok oraz w rytmie dwukrokowym (dwa razy prawa noga i dwa razy lewa noga). Jest to nie tylko ćwiczenia wpływające na technikę biegową oraz także poprawiające koordynację ruchową, czyli kontrolę nad własnym ciałem. Tego typu ćwiczenia można wykonywać także z przejściem do przyspieszenia, czyli wybiegiem. Można wykonywać je w spokojnym oraz iście sprinterskim rytmie – to ćwiczenie często towarzyszy rozgrzewce i treningom zawodników specjalizujących się w biegach krótkich.

Ćwiczenie docelowe

Po marszach, ćwiczeniach izolowanych oraz skiporytmach przyjdzie czas na ćwiczenie właściwe, czyli tytułowy skip A. W zależności od zaawansowania to ćwiczenie można wykonywać zarówno na odcinku 20 jak i 100 metrów. Wszystko zależy też od tego, co chcemy osiągnąć.
Gdy ćwiczymy siłę biegową odcinki powinny być dłuższe a często (oczywiście nie w przypadku stadionu) także pod górkę. Jeżeli zależy nam wyłącznie na technice oraz szybkości – wówczas wystarczy krótsza, ale nieco bardziej intensywna wersja ćwiczenia.

Ważne!

Podczas treningu nie spieszcie się – nie chodzi w nim o zmęczenie, jednak o naukę poprawnego ruchu. Słuchajcie trenerów, wdrażajcie w życie ich uwagi oraz wskazówki, dbajcie o szczegóły. To niezwykle istotnie, aby nie utrwalać ewentualnych błędów przez szybkie i niedokładne wykonywanie elementów technicznych. Doskonalenie ruchów przełoży się, bowiem na późniejszą ekonomikę ruchu oraz zmniejszy prawdopodobieństwo ewentualnych kontuzji.

Miłego treningu!