Wakacje się kończą, lato niby jeszcze trwa, ale jakoś się schowało. W związku z tym, że pierwszy dzwonek w szkołach już za chwilę – na treningu pobawimy się ten ostatni raz, za nim przyjdzie odrobić pierwszą pracę domową.
W wielu miejscach Polski jest już naprawdę chłodno, zwłaszcza wieczorową porą dlatego najpierw czeka nas solidna rozgrzewka. Spora ilość truchtu, krążenia ramion, pajacyki, przeplatanki, akcenty skipowe czy wymachy lekkoatletyczne będą Wam w niej towarzyszyły. Gdy już nieco się spocicie trenerzy zadbają o rozciąganie narażonych na ewentualne urazy miejsc. Mięśnie dwugłowe, pachwiny czy ścięgna Achillesy lubią zaboleć, gdy są niedogrzane, – dlatego warto przykładać się do ćwiczeń gibkościowych.
W fazie głównej treningu z pewnością będzie bardzo zabawnie! Przypomnicie sobie czasy, gdy sami chodziliście do szkoły podstawowej. Emocje i wspólna rywalizacja z przymrużeniem oka, czyli wyścigi rzędów! Możliwości i wariantów tego ćwiczenia jest nieskończenie wiele – od Waszych trenerów będzie zależeć, w jaki sposób będziecie się ścigać – grunt, żeby było zabawnie.
Kolejnym etapem zajęć będą różne rodzaje berka. Jedna z propozycji to berek-murarz. Zabawa polega na tym, że osoba łapiąca porusza się wyłącznie po linii od prawej do lewej strony. Reszta osób stara się przebiec na drugą stronę. Każda złapana osoba zostaje „cegiełką” w budowanym przez murarza murze. Coraz mniej miejsca, aby przebiec, ale też coraz mniej osób przebiegających. Zwycięzca może być tylko jeden.
Innym rodzajem berka, który możecie przeprowadzić jest pająk, który łapie „muszki” w sieć. Zaczynamy od jednej osoby, później złapane chwytają się za ręce i tworzą coraz większą sieć – zabawa musi być przeprowadzona w ograniczonym polu.
Wszystkie zabawy mają na celu poprawić waszą sprawność ogólną oraz koordynację ruchową. Głównym założeniem treningu jest jednak poprawa waszego humoru a w gratisie dodamy olbrzymią porcję śmiechu!
Miłego treningu!
Autor porady: Maciej Żukiewicz, BiegamBoLubię Ożarów Mazowiecki