BiegamBoLubię: Test Coopera – nadszedł czas prawdy…

Nadszedł czas prawdy. Jedni po teście Coopera noszą głowy wysoko, inni spuścili nosy na kwintę i wiedzą, że nie najlepiej przepracowali ostatnie miesiące. Zaś zupełnie serio to jak zwykle świetnie bawiliśmy się bieganiem, a test choć ważny po prostu urozmaicił nam zajęcia.

PA156401

Na przykład na stadionie warszawskiej Skry. – Pogoda mnie sprzyjała, ale pomimo panującego dotkliwego zimna daliśmy radę 🙂 Rezultaty bardzo dobre – od 2100m do 2800m – nasze regularne, sobotnie treningi przynoszą efekty!” – z dumą informowały Beta Andres i Magda Ciołczyk.

Z kolei nasi radomscy trenerzy postarali się o mały elaborat i chwała im za to. – Na dzisiejszym teście Coopera w Radomiu zameldowało się 12 osób. Niska temperatura nie pomagała więc nie przedłużaliśmy rozgrzewki. Po 10min spokojnego truchtu wykonaliśmy rozgrzewkę w miejscu i kilka skipowch przyspieszeń. Kiedy wszyscy wpisali się na listę startową przypomnieliśmy zasady sprawdzianu i udaliśmy się na linię startu. Ruszyli. Lider od razu wysunął się na prowadzenie narzucając tempo ok 4min na kilometr. Wszyscy walczyli zacięcie i w rezultacie poprawili swoje wyniki z edycji wiosennej. Najlepszy wynik osiągnął Karol Gregorczyk pokonując 2940m. Wśród pań najlepiej wypadła Anita Kacprowicz z wynikiem 2350m. Na zakończenie udaliśmy się na salę gimnastyczną gdzie wykonaliśmy kilka ćwiczeń stabilizujących a po zakończeniu wręczyliśmy dyplomy – podsumowali obszernie Artur Błasiński i Leszek Trzos.

PA156461

W Głuchołazach frekwencja jak na małej imprezie biegowej. Na test Coopera zdecydowało się prawie 60 osób. Sic! – W trakcie rozgrzewki wykorzystaliśmy piłki lekarskie, płotki lekkoatletyczne, gumy oporowe i sprzęt do rzutów . Ćwiczyliśmy w formie obwodu
po rozgrzewce przyszła pora na test – zakończył Paweł Pieróg.

W Białymstoku pogoda chciała wystraszyć nam balowiczów. Nic z tego! -Mimo zimna i chłodu zebraliśmy się na zajęcia. Na rozgrzewkę 15 min truchtu i ćwiczenia rozciągające dynamicznie i dogrzewające. W części głównej był bieg 12 minutowy. Wykonywaliśmy to w parku na pętli 300m gdyż nie mamy jeszcze stadionu bo jest w remoncie. Na zakończenie kilka ćwiczeń rozciągających i równoważnych – stwierdziła Paulina Mikiewicz Łapińska.

W Mławie o spotkaniach BBL Mariusz Olszewski i Konrad Nosarzewski zawsze piszą ze swadą. -Dzisiejsze zajęcia podzielić można na dwa etapy. W pierwszym sprawdziliśmy swój progres wydolnościowy poprzez test Coopera. W drugim, gdy już siły wróciły nasz gość specjalny – trener personalny Maryla Szulc poprowadziła warsztaty nt. “Siła ramion w treningu biegacza”.

Też byśmy chętnie oddali się w ręce Pani Maryli !

Do zobaczenia za tydzień.

Stadiony lekkoatletyczne czekają na Państwa jak Polska długa i szeroka.

6M6A7188 Fotor