Bieg w Linii i Czarnej Dąbrówce są do siebie podobne. Podobny jest dystans, 10 km, podobny termin, kwiecień/maj, podobnie wieje, bo to przecież blisko morza. Jeden jest w lesie i wśród pól, drugi po ulicach małej miejscowości. Jest jeszcze jedno podobieństwo. Po każdym z nich podobnie boli!
Moja teoria jest taka, że to początek sezonu, pierwsze starty i człowiek jest nierozpędzony. Ciało jeszcze się nie rozgrzało, oporuje, nie chce szybko biec.
A motywacja żeby dobrze wejść w sezon jest duża.
Ciało boli. Każdego z nas, co innego. Najpierw w czasie biegu pojawiają się zakwasy i skurcze, później, już po, odczujemy bóle mięśniowe.
Jeśli nie w ten sam dzień, to na drugi już na pewno.
Skuteczna metoda jak sobie z tym radzić?
Pierwsza i najważniejsza, to dobra rozgrzewka. Tylko dobrze rozgrzane mięśnie są w stanie oprzeć się urazom. Przed biegiem na 10km, to minimum 15 minut, a jeśli będzie to więcej, to tylko lepiej.
Druga, ta bardziej bolesna i przez większość zaniedbana to rozciąganie. Chwilę po biegu, po krótkim odpoczynku, zanim mięśnie się wychłodzą (lepiej się szybko ubrać), trzeba się rozciągnąć. Twoje mięśnie tego potrzebują. One mniej bolą na drugi dzień, po tym jak to zrobisz. Wystarczy kilka prostych ćwiczeń, każde wykonane minimum przez 30 sekund. Czyli, stój, licz i rozciągaj!
A na koniec przyjemne wspomaganie. Czyli PODOLOGIC Sport. Żel rozgrzewający przed i po treningu. Jeśli ktoś już zadał sobie trud, i znalazł, opracował substancje rozgrzewające to, czemu ich nie stosować? Twoje mięśnie odczują to pozytywnie, kiedy wspomożesz je przed treningiem. Rozgrzany mięsień działa znacznie skuteczniej. A po treningu rób, co możesz, żeby nie bolało. Rozciąganie, gorąca kąpiel, a na koniec wyrób medyczny stosowany przez tych,
co lubią biegać. Sprawdziłem! Działa, przyjemnie grzeje i w porównaniu z rozgrzewką i rozciąganiem jest prosty w aplikowaniu!
Paweł Mazur
BiegamBoLubię Lębork
www.kreativsport.pl
