Piotr Wajda

Jako student poznałem pewną dziewczynę, okazało się że trenuje ona chód sportowy. Chcąc nie chcąc żeby spędzać z nią więcej czasu musiałem truchtać obok niej podczas gdy spełniała założenia trenera. Czasami nasze “randki” trwały nawet 20 km. Tak pokochałem swoją żonę w “pakiecie” z bieganiem 🙂 Teraz bieganie stało się moją pasją. Czuję że jestem uzależniony od uwalniającej się endorfiny w organizmie biegacza. Uwielbiam spędzać czas na biegach ulicznych, przemierzając kolejne kilometry, chłonę pozytywną energię, jaka bije od biegaczy. Później na zajęciach BbL oraz w szkole staram się zarażać nią innych.