O co tyle szumu z pakietami startowymi?

Pakiety startowe to po prostu wyposażenie biegacza na zawody. Zawartość bywa bardzo zróżnicowana w zależności od biegu.

Co zawiera pakiet startowy na bieg?

W ramach pakietu startowego zazwyczaj otrzymujemy numer startowy (zwrotny lub bezzwrotny), worek do depozytu (za pierwszym razem można się zdziwić, bo jest to prawie zawsze worek na śmieci ;)), często pamiątkową koszulkę (techniczną bądź bawełnianą), tonę ulotek reklamowych, kupony zniżkowe, talon na posiłek regeneracyjny po biegu (coś jak jedzenie na kartki ;)), napój (z reguły woda lub izotonik). Zdarza się, że w pakiecie startowym biegacze otrzymują coś do jedzenia. Najczęściej są to batoniki proteinowe, ale bywają też “zwykłe” słodycze. W niektórych biegach w ramach pakietu startowego można otrzymać także plecaczek, apaszkę, czapeczkę, ręcznik, odblaskowe opaski czy kamizelkę odblaskową. Wszystko zależy od hojności sponsora. Ja w pakiecie startowym Biegu Charytatywnego Tesco otrzymałam całą siatkę kosmetyków (i dużo słodyczy do tego). Często w pakietach na maraton są też gąbki, których można użyć podczas biegu w punktach odświeżenia. Wydawałoby się, że im większy i bardziej popularny bieg, tym lepsze pakiety startowe. W rzeczywistości nie zawsze tak jest i czasami w kameralnym biegu można dostać o wiele więcej, niż w popularnym półmaratonie. To trochę loteria, chociaż się zawody, które słyną z tego, że jest “na bogato”.

SPRZĘT DO BIEGANIA: ILE KOSZTUJE BIEGANIE

jaka koszulka w pakiecie startowym

Fot. Jaka koszulka w pakiecie startowym

Kontrowersje wokół zawartości pakietów startowych

Zawartość pakietów startowych często budzi sporo kontrowersji wśród uczestników biegu. Trzy główne problemy to: koszulka, numer startowy i ogólnie całokształt. Jeżeli chodzi o koszulkę najwięcej narzekań pojawia się, jeżeli jest ona bawełniana, a nie techniczna. W dalszej kolejności narzekamy, że jest po prostu… brzydka. Kolor nie taki a wzór to w ogóle do niczego (Kto to w ogóle projektował? Dzieci z podstawówki?) W dodatku za duże logo sponsora. Albo rozmiarówka jest niedopasowana do sylwetki biegacza (za krótka, za szeroka, niedopasowana w talii, głowa nie chce wejść ;)).

Odnośnie numeru startowego, to biegacze bardzo nie lubią jeżeli jest on zwrotny. Numery startowe (podobnie jak medale) traktujemy jak pamiątkę, trofeum. Wiele osób tapetuje nimi ściany. Oddawanie numeru startowego na mecie boli.

Kolejnym powodem do niezadowolenia jest zbyt ubogi (zdaniem biegaczy) pakiet startowy. Jeżeli nie ma tam nic poza ulotkami, numerem i koszulką biegacz może czuć się zawiedziony. Każdy lubi prezenty. Najlepiej dużo prezentów. Oczywiście nikt nie biegnie dla pakietów startowych, ale jeżeli otrzymujemy siatkę a tam nic nie ma to robi się co najmniej smutno. A zaraz potem pojawia się pytanie “to za co ja płacę?”. Na tegorocznym Cracovia Maraton wiele szumu wywołały trzy kromki chleba w pakiecie startowym. Niektórzy uczestnicy poczuli się wręcz urażeni i stwierdzili, że organizator mógł sobie darować i już lepiej nic nie dawać, niż te trzy biedne kromki zapakowane w papier. Mnie akurat chleb bardzo smakował, chociaż w pierwszej chwili nieco zdziwił.

CO JEŚĆ PRZED BIEGANIEM?

woda mineralna w pakiecie startowym

Fot. Woda mineralna w pakiecie startowym

O co tyle szumu z pakietami startowymi?

Wydawałoby się, że głównym celem biegu jest bieg. Pakiet startowy to tylko taki dodatek bez większego znaczenia. Najważniejsze to wziąć udział w zawodach, zmierzyć się z dystansem, powalczyć o życiówkę albo dobrze bawić. Wielu zawodników jednak wychodzi z założenia, że skoro zapłaciło za bieg to należy im się dobrze wyposażony pakiet startowy. Jeżeli w regulaminie było jak byk, że koszulka jest techniczna, a na miejscu otrzymują bawełnianą mają prawo czuć się zwiedzeni, a nawet oszukani. Ale czy mają prawo oczekiwać w pakiecie startowym czegoś poza tym, co organizator wymienił w regulaminie? Nie sądzę. Pakiet startowy ma nam umożliwić start. Jednak niektórzy zawodnicy, rozpieszczeni już przez organizatorów oczekują, że zawsze będą otrzymywać pełną siatkę wyładowaną rozmaitymi podarunkami. Zawsze lepiej dostac coś za darmo, niż nie dostać. A że w pakiecie startowym, to wcale nie jest za darmo, bo zapłaciliśmy za bieg, tymbardziej chciałoby się coś dostać gratis.

Bieganie dla pakietów startowych

Wśród uczestników zawodów można zaobserwować zjawisko biegania dla pakietów startowych. Byle więcej zdobyć “za darmo”, byle więcej łupów zgromadzić. Biegają dla koszulek, dla medali i dla darmowych izotoników. Jest to zjawisko marginalne, ale wiem że istnieje. A że zazwyczaj to mniejszości głośniej krzyczą idzie taka opinia, że ludzie biegają żeby kolekcjonować kolejne łupy i dostać trochę darmowego jedzenia i picia. I to jest bardzo krzywdzące. Ja oczywiście nie widzę nic złego w emocjonowaniu się pakietem startowym. Sama to robię! Tak, lubię dostawać upominki, szczególnie jeżeli mają związek z moją pasją czyli bieganiem. Lubię też pamiątki, a koszulki, czapeczki czy ręczniki z biegów nie tylko są mi przydatne na co dzień, ale też przypominają o miłych chwilach spędzonych na zawodach. Czasami wystarczy naprawdę niewiele, żeby uradować biegacza i wywołać u niego pozytywne skojarzenia. A to procentuje, bo przecież zawody bez biegaczy nie mają prawa bytu. Zadowolony biegacz wróci w kolejnym roku i pewnie przyciągnie również swoich znajomych. Pakiety startowe nie są głównym powodem, dla którego bierze się udział w biegu, ale czasami mogą zaważyć na decyzji jeżeli biegacz ma do wyboru kilka zawodów w jednym czasie.

bo w pakiecie startowym nie było koszulki

Fot. Bo w pakiecie startowym nie było koszulki

Pakiety startowe – zachowajmy rozsądek

Zawartość pakietu startowego to miły bonus, ale pamiętajmy że przy organizacji zawodów są ważniejsze sprawy. W pierwszej kolejności należy zadbać o oznaczenie i zabezpieczenie trasy. Nie może zabraknąć opieki medycznej, wolontariuszy i wody na trasie. Szatnie, prysznice, ciepły posiłek – to wszystko też kosztuje i jest ważniejsze niż fajny plecak czy nowa czapeczka. Izotonik czy batonika możemy sobie kupić sami, jeżeli wiemy że nam to potrzebne. Nie będziemy zdani na decyzję organizatora, bo możemy wybrać sprawdzoną firmę i ulubiony smak. Nie bądźmy ludźmi, którzy gotowi są pobić się o darmowe napoje albo obrazić na Organizatora za bawełnianą koszulkę. Jeżeli zależy nam na technicznej sprawdźmy przed zapisem czy organizator taką zapewnia. Nie zaszkodzi również zadzwonić lub napisać, żeby się upewnić. W ten sposób oszczędzamy sobie rozczarowania, gdyby okazało się że jednak bawełniana. Tak czy inaczej na wszelki wypadek warto na zawody wziąć własny podkoszulek, gdyby okazało się, że z koszulką z pakietu coś jest nie tak. Bo przecież w czymś biec trzeba. Rozsądnie również jest nie liczyć na napoje z pakietu, tylko samemu zaopatrzyć się w picie, bo przyda nam się zarówno przed biegiem jak i po. Wieszanie psów na organizatorach za niesatysfakcjonującą zawartość jest trochę nie fair.

Autor: Anna Rojek-Kiełbasa 

Mieszkam w Krakowie i biegam od półtora roku. Spodobało mi się. Zaliczyłam swój pierwszy maraton, trzy półmaratony i kilkanaście mniejszych biegów. Biegam dla zdrowia i dla przyjemności, a ewentualne życiówki są dodatkową motywacją. Oprócz biegania interesuję się również zdrowym odzywianiem i urodą. Prowadzę bloga. Zapraszam!