Makijaż do biegania niezbędny jak buty czy rozgrzewka ?

Makijaż do biegania? Nie jest on tak niezbędny jak buty czy rozgrzewka. Spokojnie można się obyć bez. Z drugiej strony nie ma też konieczności rezygnowania z makijażu, jeżeli ktoś lubi i lepiej się czuje. Albo liczy na ładne zdjęcia z biegu lub treningu. Można malować się do biegania, ale warto przestrzegać kilku zasad.

Jak malować się do biegania?

Makijaż do biegania powinien być raczej minimalistyczny. Im mniej kosmetyków nałożymy na twarz, tym lepiej. Trzeba pamiętać, że podczas biegu człowiek się intensywnie poci. A makijaż lubi sobie spłynąćwraz z potem. Oczywiście wszystko zależy od intensywności treningu i rodzaju cery. Oraz od zastosowanych kosmetyków. Na rynku dostępne są preparaty wodoodporne i taki wodoodporny tusz do rzęs jak najbardziej polecam. Wodoodporna kredka do oczu lub cienie również świetnie się sprawdzą podczas biegania. Odradzam natomiast używanie wodoodpornego podkładu i bazy. W ogóle odradzam używanie bazy i podkładu w makijażu do biegania. Skóra się poci i kosmetyk albo będzie nam spływał z twarzy albo może zatykać pory i przyczyniać się do powstawania różnego rodzaju niedoskonałości. Jeżeli nie wyobrażasz sobie jednak makijażu bez tych specyfików lepiej zastąpić je kremem tonującym, kremem BB lub kremem CC. Mają one lżejszą konsystencję i działanie pielęgnacyjne. Jeżeli chodzi o makijaż do biegania to wyznaję zasadę – im mniej, tym lepiej. Wystarcza mi antybakteryjny korektor na niedoskonałości i wodoodporny tusz. Plus bezbarwna pomadka do ust, która bardziej pełni rolę pielęgnacyjną i ochronną niż upiększającą. Można również lekko przypudrować twarz pudrem w kamieniu lub sypkim, ale jak zaczniemy się pocić to chcąc nie chcąc cera i tak będzie się świecić. Jeżeli mamy wybór, polecałabym pudry mineralne.

Czy zmywać makijaż przed bieganiem?

Nawet jeżeli nie czujesz potrzeby malowania się przed bieganiem, być może zastanawiasz się, czy wybierając się na popołudniowy trening zmyć makijaż. Wszystko zależy od tego, jaki masz makijaż. Jeżeli masz na twarzy kilka warstw różnych kosmetyków ze szczególnym uwzględnieniem podkładu lepiej to zmyć. Jak nie spłynie (na piękną biegową koszulkę) podczas treningu, to może przyczynić się do zatykania porów skóry. Warto również na wszelki wypadek zmyć ciemne kosmetyki, które nie są wodoodporne. Mam na myśli głównie tusz i eyeliner, ale również cienie do powiek. Chciałam zaznaczyć, że tusz lub eyeliner mogą się rozmazać, spłynąć i stworzyć efekt tzw. pandy. Mogą, ale nie muszą. Ja biegam ze zwykłym tuszem na rzęsach i o ile akurat nie pada deszcz, wszystko jest w porządku. Istnieje jednak ryzyko i trzeba być tego świadomym. Co innego spocona biegaczka z rozczochranymi włosami i czerwoną z wysiłku twarzą, a co innego z czarnymi smugami wokół oczu spływającymi na policzki.

Kiedy koniecznie zmyć makijaż?

Po bieganiu. Kosmetyki wymieszane z potem to paskudna mieszanka, której należy w miarę szybko pozbyć się z twarzy. Nawet jeżeli biegasz bez makijażu również po treningu należy przemyć twarz. Cera biegaczki narażona jest na wiele szkodliwych czynników. Dokucza jej słońce, wiatr, deszcz, mróz, dlatego warto zadbać o jej odpowiednią pielęgnację. A dokładne oczyszczanie skóry po treningu to najprostsza i jedna z ważniejszych rzeczy, jakie możesz zrobić dla swojej urody.

Czy makijaż do biegania przesada?

Niekoniecznie. Odpowiednio zrobiony przy użyciu właściwych kosmetyków makijaż do biegania nie szkodzi cerze bardziej, niż makijaż noszony na co dzień. Może nawet ją chronić np. kiedy używamy kosmetyków z filtrami przeciwsłonecznymi. Makijaż to osobista decyzja każdej kobiety. Niektóre malują się na co dzień, inne okazyjnie, a część w ogóle. Nie ma powodu piętnować czy wyśmiewać tych, które decydują się na niego podczas uprawiana sportu. Przesadą jest mocny makijaż wieczorowy. Taki rzeczywiście wygląda komicznie w połączeniu ze sportowym ubraniem i więcej z niego szkody, niż pożytku. Ale delikatny makijaż z użyciem odpowiednich kosmetyków absolutnie się z filozofią biegową nie kłóci.

autorka: Anna Rojek-Kiełbasa