JemJakLubię – “PPM, CPM … Czyli jak matematyka może pomóc w utracie nadmiernej masy ciała”

Wielu z Was zapewne wiąże tematy diety z pozbywaniem się zbędnej tkanki tłuszczowej.

Motywacje są różne – poprawa zdrowia, szybsze bieganie, dobry wygląd na wakacjach…

Wszystkie z nich są bardzo dobre. Tylko jak się za to zabrać, tak w praktyce?

Wbrew pozorom diety typu ŻM („żreć mniej”) lub rzędu 1000 kilokalorii niewiele Wam pomogą. Skoro nie, to może dieta ketogeniczna? Kolejne wyrzeczenia i spadki energii na treningach gwarantowane 😊

A co, jeśli powiemy Wam, że możecie jeść to, co lubicie i chudnąć?

Przedstawimy Wam kilka uniwersalnych wskazówek, jak to osiągnąć i jednocześnie poprawić wyniki oraz nie utracić zdrowia i radości z jedzenia.

Po pierwsze – Określcie swój cel.

Bez tego ani rusz. Nieważne, czy chcecie pozbyć się pięciu kilogramów czy wyrzeźbić brzuch – musicie być świadomi, po co chcecie zacząć monitorować to co ląduje na Waszym talerzu.

Warto także wykonać pomiary – nie tylko stanąć na wadze, lecz także zmierzyć obwody poszczególnych części ciała– niejednokrotnie waga może stać w miejscu, ale ilości tkanki tłuszczowej i mięśniowej – zmieniać się.

Krok drugi – Policzcie swoje PPM i CPM, czyli podstawową i całkowitą przemianę materii.

Nie kłopoczcie się – podrzucamy Wam w tym celu kalkulator.

Nie jest to narzędzie dokładne w 100%, ale na spokojnie można na tym bazować 

https://kcalmar.com/dietetyk/kalkulatory/

Określone? Super. To teraz : jeśli chcecie schudnąć – odejmijcie od CPM na początku około 200 kcal. Wolicie budować mięśnie? Dodajcie 200 kcal.

Nie kombinujcie od samego startu – po 2 tygodniach zobaczcie w jakim kierunku idą zmiany – w obwodach i ewentualnie w wadze – i wtedy wprowadzajcie korekty.

Ale jak to dodać i odjąć? Weźcie wagę kuchenną. Pożyczcie od babci jeśli nie posiadacie, ale gwarantujemy, że można ją zakupić w zwykłym markecie za maksymalnie 30 zł 😉 Nie musi mieć bajerów, ma tylko służyć do ważenia produktów.


Dodatkowo do pomocy zainstalujcie jakąś aplikację przeliczającą kilokalorie, np. Fitatu albo MyFitnessPal.

https://play.google.com/store/apps/details…

Sugerujemy wspomóc się taką aplikacją przez około 2 tygodnie – wtedy nauczycie się, ile powinniście jeść. Ustawcie tam po prostu swoje zapotrzebowanie (które policzyliśmy wcześniej), ilości makroskładników – w uproszczeniu :
Białko 1,6-1,8 g/ kg masy ciała
Tłuszcze minimum 1 g na kilogram masy ciała!
A to co pozostanie niech leci do węglowodanów 

Skończone? No to do dzieła – tym razem realizacja postanowień na pewno się uda.
I pamiętajcie, że w diecie nie ma produktów zakazanych.
Nie utyjecie od kostki czekolady, ani nie schudniecie od liścia sałaty.

Miejcie również na uwadze, że w bieganiu Waszym podstawowym paliwem są węglowodany, a w ich ogniu pali się tłuszcz  – więc nie rezygnujcie z nich bezpodstawnie, tylko wykorzystajcie do realizacji celów i maksymalizacji efektów treningowych.

Autor : Joanna Trzcińska – trenerka BBL, specjalistka od dietetyki, Biegaczka długodystansowa