W obecnych czasach, zaawansowane technologicznie i inteligentne rozwiązania stają się standardem dla większości urządzeń. Rozwój „internetu rzeczy” i natychmiastowy dostęp do dowolnych informacji i gromadzonych przez czujniki danych, powoduje że pomiar i analiza szczegółowych parametrów biegu, stają się coraz bardziej dostępne i powszechne w amatorskim sporcie. Dzięki temu, zaawansowane urządzenia dedykowane profesjonalistom trafiają pod strzechy. Na takiej właśnie fali światowego trendu Garmin wprowadził na rynek swój najnowszy flagowy model zegarka Fenix 3.
Testując najnowszego Fenixa starałem się zwrócić szczególną uwagę właśnie na przedstawione we wstępie rozwiązania. Skupiałem się raczej na technologii oraz oczekiwaniach współczesnego konsumenta. Dodatkowo wprowadziłem zmienną testową, którą określiłem jako „cosual/biznes”.
Funkcjonalność biegowa
Kupując Fenixa 3 możecie mieć 100% pewności, że znajdziecie tam wszystko co potrzebne do monitorowania uprawianych sportów. Tryby biegowe, rowerowe, trailowe, biegi narciarskie, basen, wędrówki, funkcja multisport i oczywiście aktywności w pomieszczeniu. Parametryzacja i modelowanie wyświetlanej zawartości, umożliwia dopasowywanie wyświetlacza do swoich potrzeb. Monit tętna, prędkości, tempa, obliczanie ich średnich wartości, wydolność, kadencja, pułap tlenowy, wysokość, ciśnienie … W skrócie – ustawiacie sobie to co chcecie, w jakiej kolejności chcecie i kiedy chcecie. Parametry, których nie potrzebujecie obserwować podczas aktywności, możecie na spokojnie analizować w aplikacji po przesłaniu danych do komputera.
Elementem mającym bardzo duży wpływ na komfort treningów jest wbudowana w zegarek wibracja. Jest na tyle mocna, że zegarek założony nawet na rękaw kurtki jest w stanie skutecznie poinformować o swojej obecności. Zaleta ta objawia się w szczególności podczas treningów interwałowych oraz w biegach terenowych. Jedną z tras testowych pokonywałem w górach – nocą. Nie biegłem w żadnych zawodach więc trasa nie była oznaczona. Jedynym zatem przewodnikiem był Garmin z uruchomioną nawigacją. Przy każdym zbiegnięciu z wyznaczonego kursu zegarek wibrował alarmując o tym fakcie. Dla biegaczy trailowych precyzyjna nawigacja plus ostrzegawcza wibracja, to na pewno wielki plus dla tego sprzętu.
Wytrzymałość
To bardzo ważny parametr testu. Zacznijmy od baterii. Czas jej działania wg instrukcji to 6 dni bez ładowania (pod warunkiem, że nie używamy żadnych funkcji i trybów sportowych zegarka). W trybie ultra z jednominutowym pomiarem GPS i pasem tętna to wytrzymałość 50 godzin, a w pomiarze jednosekundowym godzin 20. Nie biegłem żadnej trasy 20 godzinnej, ale na trasie maratonu w czasie 4 godzin oraz w górach na trasie 20 km, przewyższeniu 1200 metrów i czasie 4 godzin zegarek w trybie jednosekundowego pomiaru GPS, tętna i z aktywną nawigacją tracił ok 15% baterii. Niestety nie udało mi się przetestować szkła koperty zegarka symulując upadek na kamienie i żwir. Powstrzymałem się od tego gdyż obawiałem się, iż podobnie jak z wodoodpornymi butami „wypukłe szafirowe szkiełko odporne na zarysowania” nie wytrzyma konfrontacji z kamieniami na szlaku.
Design
Tu trzeba przyznać Garminowi, że rozkłada konkurencję na łopatki. Duży, kolorowy wyświetlacz „Chroma” o wysokiej rozdzielczości oraz oprogramowanie zarządzające wyświetlaczem powodują, że można mu nadawać różnoraki wygląd. Na przykład ustawiając tarcze analogowe, nadacie zegarkowi klasycznego wyglądu. Poprawia to jego biznesowy sznyt i dopasowuje go do codziennego użytkowania. Tu dotykamy bardzo ważnego problemu zegarków sportowych. Większość z nich jest wykonanych z gumowych, plastykowych i bardzo kolorowych elementów. Nie nadają się do codziennego, a w szczególności biznesowego użytkowania. Są po prostu brzydkie i pasują jedynie do krótkich spodenek i dresów. Garmin w Fenixie 3 (w dwójce zresztą już też) przełamuje ten schemat i daje użytkownikom zegarek dedykowany również do codziennego użytku. I to bardzo rozsądny krok, gdyż wydając taką kwotę na zegarek biegowy oczekuje się iż będzie to sprzęt uniwersalny. Myśląc o takich właśnie użytkownikach producent dołączył do opakowania dwie bransolety: jedną czarną – sportową, gumową, oraz drugą, wykonaną ze stali nierdzewnej. Projektanci Fenixa 3 doprowadzili do tego, że większość osób którym prezentowałem Fenixa 3 mówili, że wygląda „naprawdę fajnie”.
Smartwatch
Fenix 3 idealnie wpasowuje się we współczesne trendy. Zintegrowanie serwisu Garmin Connect ze smartfonami,, a ich natomiast z zegarkiem, przeniosło użytkowanie zegarka biegowego na wyższy poziom. Łączenie się urządzenia ze sparowanym telefonem i definiowaną siecią wi-fi umożliwia natychmiastową synchronizację, oraz odczyt na tarczy: smsów, przychodzących połączeń, sterowanie muzyką czy bieżących prognoz pogody. Informacje te pojawiające się na zegarku i sygnalizowane wibracjami, przydają się nie tylko podczas biegu, ale również podczas jazdy samochodem, czy spotkań kiedy telefon jest wyciszony i schowany w kieszeni. Niestety opcja smart na tym się kończy, gdyż nie możemy odpowiadać na smsy za pomocą zdefiniowanych skryptów czy też oddzwaniać. Garmina kupujemy nie jako smartwatcha, ale jako zegarek sportowy. Jest to jednak gigantyczny krok ku nowoczesności.
Podsumowanie
Pod względem sportowym Garmin to jeden z najbardziej zaawansowanych zegarków na rynku. Jego przewaga nad konkurencją to przede wszystkim design oraz elementy „smart”. W stosunku do głównego rywala Suunto dokłada jeszcze wibrację, aczkolwiek GPS i pomiary ciśnienia są mniej dokładne. Dla mnie osobiście poprawy wymaga pas do pomiaru tętna. Za każdym razem, już po kilkunastu kilometrach pasek pozostawiał na mojej klatce piersiowej wyraźne zaczerwienienia, a po trzydziestu kilometrach zamieniały się one w już dość poważne obtarcia. To oczywiście kwestia indywidualna każdego z biegaczy, ale materiał pasa tętna powinien być mniej sztywny i bardziej komfortowy.
Największym mankamentem Fenixa 3 jest cena. Oscyluje ona od 2 000 tyś do 2 500 tysiąca złotych. Wydanie takich pieniędzy tylko na zegarek sportowy wydaje się sporą fanaberią. Analizując jednak zakup pod kontem tego, że w tych pieniądzach będziemy mieli fajny inteligentny zegarek do codziennego użytku oraz najwyższej klasy sportowy sprzęt, sytuacja nabiera zupełnie innego wymiaru. Uważam, że w takim kontekście cena jest zdecydowanie łatwiejsza do zaakceptowania.
Autor: Bartosz Konopka
ZOBACZ TAKŻE: Testy sprzętu biegowego: Garmin Forrunner 15