Na zajęciach BiegamBoLubię wielkie przygotowania – każdy chce wypaść jak najlepiej w zbliżającym się, ogólnopolskim teście Coopera. To już w najbliższą sobotę 11 października.
W Mikołowie zaczęli od pogaduszek, zupełnie jakby nie widzieli się od lat.
– Na naszych treningach nie tylko dbamy o tężyznę fizyczną, one jednocześnie są spotkaniami towarzyskimi. Wyraźnie widać, że od początku akcji wielu z naszych uczestników nawiązało tu nowe znajomości a nawet przyjaźnie – opowiadają trenerzy Anna Bonk i Piotr Wajda, którzy w ramach przygotowań do testu Coopera zaaplikowali swoim biegaczom trzy serie po 6 minut ciągłego biegu, z 5-minutową przerwą na regenerację między nimi. – Grupa była bardzo zdyscyplinowana i zaangażowana. Niestety czas szybko minął i trzeba czekać do następnego tygodnia – donoszą z żalem trenerzy. Byle do soboty!
W Barlinku pogoda dopisała – jak zwykle. – W tym roku jeszcze nie odbyły się u nas zajęcia w deszczu, gości zawsze wita radość, na niebie uśmiecha się słońce, na stadionie biegacze – donoszą trenerzy Monika Płaczek i Tomasz Nowicki, którzy tym razem zaproponowali podopiecznym m.in. 7-minutowy biegł ciągły, oczywiście z myślą o teście Coopera. W słońcu na pewno test wypadnie lepiej.
Każdy ma swój powód do dumy: dobra atmosfera, dobra pogoda, natomiast trener Jacek Wosiek szczyci się dobrymi nawykami swoich biegaczy. – Po każdych zajęciach BbL-owicze poświęcają czas na dodatkowe rozciąganie przy pogaduchach. To już weszło im w krew, z czego jestem bardzo dumny. Stali bywalcy już sami potrafiliby z powodzeniem przeprowadzić profesjonalnie zajęcia BbL – cieszy się trener, który z przygotowań testu Coopera uczynił przewodni temat zajęć. – Jako że trwa on 12 minut, wykonaliśmy 6 odcinków 2-minutowych z prędkością, z jaką chcielibyśmy pokonać dystans w teście lub minimalnie większą. Między odcinkami 2 minuty przerwy – relacjonuje trener.
W Słupsku podobnie: 2 razy po 6 minut biegu z 2-minutową przerwą, donosi trener Tomasz Czubak.
Na pogodę nie narzekali też w Gorzowie Wielkopolskim, gdzie trenerzy Sebastian Wierzbicki i Michał Stawicki postanowili przeprowadzić przygotowania do sprawdzianu na wesoło – w formie małej zabawy biegowej. Wcześniej była rozgrzewka na matach: rozciąganie, wzmacnianie mięśni, potem ćwiczenia dynamiczne (krążenia stawów, podskoki i skipy).
Słońce pomogło w przygotowaniach do testu także w Gubinie. – Dużo słońca, wyśmienite humory. I jak tu nie biegać? Do testu, który odbędzie się na stadionie w niemieckim Guben trenowaliśmy z uśmiechem na twarzy nad jeziorem Borek. Najwytrwalszy Mariusz Duź okrążył je aż 3 razy. Brawa dla kolegi! Reszta w spacerowym tempie – informują trenerzy Roman Kwapich i Adam Kaczmarek.
W Brzegu trener Mateusz Płatek zaproponował biegaczom serię ćwiczeń wzmacniających siłę z elementami crossfitu, a potem wszyscy skupili się już tylko na teście Coopera. – Uczestnicy interwałowo pokonali dystans 3 km, który za tydzień będzie celem dla tych najlepszych – relacjonuje trener.
W Rzeszowie trenerka Justyna Pękala w ramach tych samych przygotowań zaserwowała podopiecznym serię 6 – 8 biegów 2-minutowych z półtoraminutową przerwą. – Każdy kolejny odcinek radziliśmy zaczynać od tego samego miejsca, aby kontrolować czy biegamy w równym tempie. Osoby, które zrobiły 6 odcinków przeszły do truchtu. Na koniec zajęć potruchtaliśmy i porozciągaliśmy mięśnie – opisuje trenerka.
Do testu szykują się niemal wszyscy BbL-owicze. Poświęcili na to ostatnie zajęcia chociażby w Siedlcach, na warszawskim stadionie Polonez, w Raciborzu czy w Częstochowie. A w Ełku już nawet test przeprowadzili, bo za tydzień wielu biegaczy chce wystartować w tamtejszych Biegu Ulicznym 5-10-15.
Starty w zawodach biegowych to tradycyjny element każdej jesieni. W Mikołajkach zajęcia tym razem były tylko rozruchem przez IV przed Grand Prix Mikołajek Biegam Bo Lubię. Ale z pewnością wyjdzie to całej akcji na zdrowie. – Po każdej z tych imprez przybywa uczestników na sobotnie bieganie. Przed nami jeszcze dwie imprezy i mam nadzieję że Mikołajki się ruszą – zapowiadają trenerzy Jacek Kiśluk i Wojciech Brodowski, którzy sobotni rozruch poświęcili zagadnieniu prawidłowej techniki biegu.
Nad techniką pochylili się także trenerzy w Lidzbarku Warmińskim, na warszawskiej AWF oraz w Wydminach, gdzie zajęcia rozpoczęły się od gratulacji pod adresem sołtysa Leszka Pałdyny, który zadebiutował w maratonie. Niestety debiutant na własnej skórze (mięśniach) przekonał się, jak ważna jest odpowiednia technika, kiedy na trasie złapały go bolesne skurcze. – Dlatego my, trenerzy z uporem maniaka tłumaczyliśmy przez całe zajęcia, nie ile, ale jak biegać! Nie kilometry lecz biegu technika zrobi z ciebie maratończyka, chciałoby się powiedzieć – rymują trenerzy Beata Pokrzywińska-Osior i Bartek Osior. Pięknie powiedziane!
Ta sama trenerka Beata, która dziś współtworzy fenomen najbardziej rozbieganej wsi w Polsce (tak, tak, Wydminy), kiedyś razem z bratem Zbyszkiem rozpoczęła bieganie w Policach. BiegamBoLubię w Policach obchodziło właśnie drugie urodziny – piękny wiek, gratulujemy!
– 6 października 2012 na treningu zjawiło się 6 osób, dziś było 29 biegaczy, a to i tak nie wszyscy. Na święto sprawiliśmy im prezent: słodki torcik zjedzony na trawce i spokojny trening. Przebiegliśmy tylko 5 km bez żadnych męczących ćwiczeń – zapewniają trenerzy Zbigniew Pokrzywiński i Elwira Cymbor. Wierzymy, że odbiją to sobie na wspólnych treningach w ciągu wielu następnych lat. Czego życzymy im i grupom BiegamBoLubię na wszystkich stadionach Polski i świata.
Do zobaczenia już w sobotę o 9.30!