Bieżnia mechaniczna – wykorzystaj ją zimą

Niejednokrotnie zdarza się w miesiącach zimowych, że mamy zaplanowany konkretny trening biegowy jednak z przyczyn meteorologicznych nie da się go po prostu wykonać. Silny i porywisty wiatr, intensywny deszcz, śnieg lub duży mróz utrudnia przygotowania do wiosennych startów. W takich momentach warto wykorzystać w ćwiczeniach bieżnię mechaniczną.

Poniżej przedstawiamy kilka pomysłów na treningi właśnie z pomocą „techniczną”. Klub fitness lub ściany piwnicy, czy pokoju z pewnością zachęcają mniej do aktywności niż przebieżka po lesie, polach czy łąkach – jednak czasem po prostu się nie da. Zatem co się da, jeśli się nie da?

Siła biegowa

Dzięki bieżni mechanicznej w prosty sposób możemy wykonać podbieg lub podbiegi. W górskim terenie zimą często jest niebezpiecznie z powodu zagrożenia lawinowego lub szlak jest zasypany śniegiem po pas – dzięki nachyleniu bieżni możecie wykonać np. kilkukilometrowy podbieg bez przechodzenia do marszu, co w warunkach zimowych w górach jest po prostu niemożliwe. Jeśli w swojej okolicy nie macie choćby krótkiego podbiegu lub nie sprzyja pogoda – wystarczy ustawić średnie nachylenie i ustawić ją na szybszą prędkość, aby wykonać 100-metrowe dynamiczne podbiegi, a potem prędkość wygasić.

fot. www.magazynbieganie.pl

Interwał

Najtrudniej zimą o treningi na tzw. prędkościach startowych lub szybszych. Pogoda często się zmienia, a założenia należy wypełniać, aby zrealizować cel na wiosenny start. Tutaj również można spróbować swoich sił na bieżni – warto najpierw upewnić się, że ma rezerwę prędkości i jest wysokiej jakości, gdyż przeciążenia będą większe niż w przypadku standardowego biegu. Pamiętajcie również o tym, aby ustawić bieżnię na 2% nachylenia, a prędkość ustawić o 0,1 km/h szybciej niż planowaliście biec na asfalcie. Mechanizm nadaje bowiem rytm, nie występuje również opór powietrza – to czynniki ułatwiające uzyskanie wyższej prędkości. Aby lepiej imitować wysiłek na powietrzu warto zastosować powyższe ustawienia.

Bieg regeneracyjny

Kiedy pogoda naprawdę nie daje szans na wyjście, lub w powietrzu unosi się smog a Wy nie chcecie mieć moralnego kaca, że nie trenowaliście – 45-60 minutowy bieg o niskiej intensywności zamiast walka z wichurą czy śnieżycą i ryzyko przeziębienia to również rozsądna alternatywa.

Pamiętajcie, że bieżnia mechaniczna to jedynie zamiennik, nic nie zastąpi Wam długiego wybiegania w lesie czy po asfalcie, które przyzwyczaja i uodparnia na ból podczas maratońskiego startu. Nic tak nie wzmacnia jak zimowy cross w terenie, gdzie podłoże i napotkane przeszkody dyktują nam warunki. Nie wspominając już o relaksacyjnym aspekcie wyjścia na zewnątrz, poczucia wiatru we włosach i biegowej wolności. Bieżnia mechaniczna to rzemieślnik, bieganie w terenie zaś artysta.

Czasem rozsądniej jest „przegrać z pogodą” jednak jeśli tylko to możliwe, wychodźcie i biegnijcie tam, gdzie poniosą Was nogi.