Bieganie z zegarkiem – Garmin Forerunner 10

Jest chyba coś takiego, że po pewnym czasie każdy biegacz zaczyna odczuwać chęć biegania z urządzeniem, które mierzy dystans. Początkowo często są to aplikacje na telefonie, ale po jakimś czasie pojawia się chęć posiadania biegowego zegarka. Przynajmniej w moim przypadku tak było. Są one wygodniejsze (nie trzeba zabierać na trening telefonu) i przede wszystkim dokładniejsze.

Aktualnie zegarków na rynku jest bardzo dużo. Zanim zaczniemy szukać tego właściwego, warto zastanowić się, co jest dla nas ważne i jakie funkcje powinien mieć. Niech to będzie przemyślany zakup, w końcu wiąże się z dość sporym wydatkiem. Szkoda byłoby kupić coś, z czego nie będziemy zadowoleni.

Miałam okazję przetestować zegarek GARMIN FORERUNNER 10 w pięknym różowym kolorze, idealnie dla kobiety. Urządzenie jest chyba najprostszym zegarkiem GPS, zatem dobrze nadaje się dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z bieganiem, również z bieganiem z zegarkiem. Poza tym dobrze sprawdzi się, jeżeli ma mieć podstawowe funkcje (niektóre zegarki mają ich tyle, że łatwo się pogubić) – ten je ma.

zdjęcie 1

Zegarek jest naprawdę bardzo łatwy w obsłudze, jest bardzo intuicyjny. Nie musiałam czytać żadnej instrukcji obsługi, aby go włączyć, wystarczy przycisnąć tylko jeden klawisz. Jak sprawdził się w praktyce?

Pierwsza rzecz, która zawsze mnie ciekawi, to czas jaki będzie potrzebny dla znalezienia sygnału GPS. Niestety za każdym razem trochę to trwało, raz nawet cztery minuty. Oczywiście można ten czas świetnie zainwestować w rozgrzewkę, jeżeli jednak komuś zależy na czasie, to będzie to prawdopodobnie jeden „minus” zegarka. Choć z drugiej strony wszyscy wiemy, jak to bywa z tym GPSem.

zdjęcie 3

Po rozpoczęciu treningu mamy dwa ekrany, na których wyświetlane są informacje. W zależności od tego co ustawimy, może być to albo np. czas i dystans na jednym ekranie oraz kalorie i tempo na drugim. Tak jak wspomniałam, samemu można wybrać to, co ma się wyświetlać na ekranie. Po każdym kilometrze zegarek robi małe podsumowanie (informuje nas o tym też krótki dźwięk) przedstawiające tempo danego kilometra. Po zakończeniu treningu wyświetla się podsumowanie całości – czyli dystans, średnie tempo oraz liczbę spalonych kalorii. Jeżeli udało nam się osiągnąć jakiś osobisty rekord – na przykład był to nasz najdłuższy bieg, czy najszybszy – też dostaniemy taką informację. Osobiście bardzo je lubię, to zawsze taka mała nagroda po dobrym treningu.Po zakończeniu treningu mamy podsumowanie całego treningu – czyli czas, dystans, średnie tempo oraz ilość spalonych kalorii. Wszystko można ładnie odczytać. Ponadto jest program Garmin Connect. To aplikacja, dzięki której można śledzić swoje treningi, to taki dzienniczek biegowy. Można obejrzeć swoje biegi na mapie, uzyskać wszelkie szczegółowe informacje odnośnie dystansu, średniego tempa czy wysokości.

Oprócz normalnego trybu „biegania” można ustawić sobie różne inne opcje. Na przykład funkcja „bieg/chód”, która nada się dla głównie dla osób początkujących. Dzięki niej można robić interwały, ustawiając określony czas biegu i marszu. Gdy czas mija, pojawia się dźwięk sygnalizujący, że czas przejść do biegu lub marszu. Kolejna funkcja – Virtual Pacer – umożliwia porównywanie bieżącego tempa z tempem docelowym, które zostało wcześniej ustalone. Działa to bardzo dobrze i motywująco i pomaga nieco urozmaicić trening.

Jeżeli chodzi o inne, nieco mniej ale jednak istotne dane: zegarek jest wodoodporny do 50 metrów, posiada możliwość podświetlenia ekranu, a wbudowana bateria działa do 5 godzin w trybie treningowym – tak długo z nim nie biegałam, więc tego nie sprawdziłam, ale generalnie bateria trzyma dość długo i zegarek ani razu nie zawiódł podczas treningu. Zegarek jest też mały, lekki i wygodny, więc śmiało można go nosić na co dzień.

zdjęcie 5

Podsumowując Garmin Forerunner 10 to zegarek, który śmiało mogę polecić osobom zaczynającym swoją przygodę z bieganiem. Pomoże on trzymać odpowiednie tempo, może też przydać się na samych początkach, podczas treningów marszobiegowych. Jest prosty w obsłudze i na pewno będzie dobrą motywacją do dalszych treningów. Dla osób, które oczekują od swojego zegarka bardziej zaawansowanych funkcji oraz tych, które biegają z pulsometrem polecam jednak inne, bardziej rozbudowane modele Garmina.

autor: Zofia Wawrzyniak