Planując test Coopera zakładaliśmy, że odbędzie się w wiosennych realiach. Przeliczyliśmy się, ale zimowa albo późno jesienna aura nie wszędzie wpłynęła na spadek frekwencji.
Pierwszy przykład z boku to Słupsk. Tu mimo chłodu i huraganowych podmuchów wiatru na treningu zameldowało się prawie 30 osób. Zajęcia poprowadzili jak zwykle Małgorzata Piekarz i Tomasz Czubak. -Choć wiosny jeszcze nie było widać, a 8’ w „skali Beauforta” można było poczuć na stadionie grupa śmiałków zmierzyła się z testem Coopera. Po krótkiej rozgrzewce i przygotowaniu cała grupa ruszyła na 12 minutowy bieg. Część uczestników dawała z siebie wszystko co mieli w nogach, a część podeszła z pewną nieśmiałością. Wręczanie dyplomów i losowanie bbl-owych koszulek odbyło się na hali LA, bo 4 stopnie C mogły schłodzić pozytywne emocje – zakończyli z przymrużeniem oka.
W Legnicy bardzo podobna frekwencja. – Wietrzna pogoda nie odstraszyła osób, które chciały sprawdzić się w teście Coopera. Na starcie 12 minutowego biegu stanęło rekordowa liczba uczestników. 28 osób pokonało różny dystans od 1500 metrów do 3300 metrów. Cieszy nas frekwencja oraz rezultaty ponieważ większość znanych nam osób z poprzednich edycji wyrównało lub poprawiło swoje rezultaty, które osiągnęły na jesieni w 2016 roku – poinformowali Tomasz Muraszko i Rafał Srokowski.
W Opolu 17 bbl-owiczów powitała zawsze uśmiechnięta Kasia Jędrzejewska. -Test Coopera przebiegł pomyślnie, bo o 9:30 nie spadła żadna kropla wody, a nawet wyszło słoneczko. Jedynie co mogło przeszkodzić w u zyskaniu wymarzonego wyniku, to mocny wiatr, ale daliśmy radę:) Dzisiaj w teście brały udział dzieci oraz starsi. Jednak każdy był zadowolony. Była u nas pani Stefania ponad 60 lat, która pierwszy raz podjęła się wykonania TC i dała radę ! Nawet ukończyła z bardzo dobrym wynikiem – cieszyła się Kasia.
Zajrzyjmy jeszcze na Śląsk. W Mikołowie wyłamali się i zamiast testu Coopera postawili na budowanie wytrzymałości. -Pomimo tego, że pogoda nam nie dopisała i ciągle padało, grupa była chętna do pracy. Rozgrzewkę rozpoczęliśmy od truchtu na odcinku 3 okrążeń stadionu, po czym przeszliśmy do ćwiczeń dynamicznych zwiększających mobilność i zakres ruchu w stawach. Każde ćwiczenie, począwszy od wymachów ramion, poprzez skipy, aż do wykroków i ostatecznie przyspieszeń, wykonywaliśmy na odcinku 50 m., po czym następował powrót w truchcie na miejsce rozpoczęcia ćwiczenia . W części głównej biegaliśmy w sposób interwałowy wykorzystując tzw. drabinkę. To znaczy, że biegliśmy według systemu 4 min.-3 min.-2-1-1-2-3-4. Po każdym 2,3 oraz 4 minutowym przebiegniętym odcinku mieliśmy 1 min przerwy, a po minucie biegu, 30 sekund przerwy. Na końcu zajęć wykonaliśmy kilka ćwiczeń rozciągających mięśnie nóg w parach. Uczestnicy byli bardzo zmotywowani. Nie wiadomo czy spowodowane to było chłodem i padającym deszczem, czy może ich własną motywacją. Żeby dowiedzieć się tego trzeba przyjść do nas (w każdą sobotę o 9.30) i porozmawiać z uczestnikami. Do zobaczenia za tydzień – zakończył wyczerpujące sprawozdanie Piotrek Wajda. Test Coopera w Mikołowie zafunduje podopiecznym już na najbliższych zajęciach.