BiegamBoLubię – podsumowanie (17)

BiegamBoLubię: przetestowani!

Tytułowe słowo kojarzy się nam obecnie tylko z jednym – testem na obecność koronawirusa. Organizatorzy akcji BBL postanowili pójść tym trendem i poddać testom grupę biegaczy, ale pod kątem formy fizycznej! Za nami Test Coopera!

Jest to próba wymyślona przez amerykańskiego lekarza, który chciał określić i zdefiniować poziom wytrzymałości u żołnierzy. Polega ona na biegu ciągłym w czasie 12-minut. Nie biegamy tutaj do mety, im więcej uda przebiec się metrów – tym lepszy rezultat. Zatem jak poszło naszym śmiałkom w wybranych miejscowościach?

Mijający tydzień to pogodowe zaprzeczenie złotej jesieni. Zimno, deszczowo i wietrznie a w rejonach górskich nawet śnieżnie – w takich warunkach przyszło rywalizować większości biegaczom z 12-minutową, wyczerpującą próbą. – No cóż… jaki był Test Coopera chyba cała Polska wie. Zimno, mokro i do końca 12-tu minut daleko. Przeszło nam przez myśl, żeby przełożyć sprawdzian na inny czas, ale przecież nie ma złych warunków, są tylko słabe jednostki, prawda? Ochotnicy z Wydmin na medal! – spuentowali wydarzenie Beata i Bartek Osior.

Odwiedziliśmy piękne, choć deszczowe Mazury, teraz czas na Śląsk. W Mikołowie test odbywał się pod okiem trenerki Anny Bonk. Uczestnicy również oprócz woli walki do biegania, musieli pokazać także mocny charakter, aby nie poddać się paskudnej pogodzie. – Są śmiałkowie, którzy nawet w pochmurny deszczowy dzień biegają! Bo kochają biegać! Nas na naszych sobotnich zajęciach rozgrzewały entuzjazm i siła charakteru! Pełni zaangażowania, stanęliśmy na linii startu testu Coopera! Wśród dwunastu dorosłych biegaczy nie było takiego, który by nie pokonał dystansu 2300m! Największy dystans przebiegł Mateusz, to aż 3350m! Najmłodszy uczestnik biegu, Dawid przebiegł podczas dwunastu minut dystans 2050m! Serdecznie gratulujemy wszystkim uczestnikom mikołowskiego Testu Coopera! – brawa dla nich!

 

 

Test, którego miało nie być

W Ożarowie Mazowieckim dzień przed planowanym testem spadło tyle deszczu, że wylały wszystkie okoliczne polne rzeczki a na stadionie utworzyła się jedna, wielka kałuża. Gdy ulewa ustała, pozostało naniesione błoto na łukach siąpiący deszcz zniechęcał tych, którzy się zjawili. – Grupa wnosiła o przełożenie testu, ale pojawiły się głosy, że przecież nie ma gwarancji, że na tydzień nie będzie jeszcze gorzej. Początkowo stanęło na tym, że część jednak chce pobiec, bo za tydzień nie może… aż wreszcie po rozgrzewce… pobiegli wszyscy. Nie było się, czego bać, bowiem jak na stan bieżni wyniki padły całkiem solidne. Dwóch panów przekroczyło 3000 metrów, a najlepsza z pań ponad 2600 metrów. Nagrody rozdane, dyplomy wypisane i test, którego miało nie być odbył się z pełnym sukcesem! – podsumował zajęcia trener.

Autor: Maciej Żukiewicz, trener BiegamBoLubię Ożarów Mazowiecki