BiegamBoLubię: płotkarskie zabawy

W minionym iście letnim jak na październik tygodniu podopieczni akcji BiegamBoLubię mieli okazję nauczyć się ćwiczeń na płotkach lekkoatletycznych. Jak wyglądały treningi w wybranych miejscowościach? Rozpoczynamy płotkarski bieg przez Polskę.

Startujemy w Starogardzie Gdańskim. Tam liczną grupę trenują Lucyna Petka i Józef Mateja. Grupa nie tylko systematyczna, liczna, ale także odważna, bowiem na pierwszy rzut oka, kiedy na stadionie rozstawi się płotki i pokaże, co trzeba z nimi robić – wielu ogarnia strach, choć podobne jak w przysłowiu, ma on jedynie wielkie oczy. – Trening zaczęliśmy od rozgrzewki biegowej, rozciągania i serii ćwiczeń przygotowujących nas do zabawy na płotkach lekkoatletycznych. W części głównej treningu pracowaliśmy nad poprawnością techniczną ćwiczeń najpierw w marszu, potem w truchcie na nogę zakroczną, atakującą i kilka powtórzeń środkiem na prawą i lewą nogę.
Wykonywaliśmy też inne ćwiczenia z płotkami np. przejścia bokiem pod płotkiem, czy przemachy o nogach prostych. Trening zakończyliśmy spokojnym truchtem – tak zrelacjonowali swoje zajęcia trenerzy. Wszyscy uczestnicy świetnie sobie poradzili.

Odważni niczym średniowieczni rycerze okazali się uczestnicy zajęć z Głogowa. Solidny zestaw ćwiczeń przygotowany przez Przemysława Jażło okazał się niezwykle urozmaicony. Zwieńczeniem treningu, były tzw. hopy, czyli przeskoki nad płotkami obunóż. Oddajmy zatem głos prowadzącemu. – Trening rozpoczęliśmy od rozgrzewki w truchcie, a następnie przeszliśmy do ćwiczeń gimnastycznych. Wykonaliśmy również wymachy lekkoatletyczne przy ogrodzeniu stadionu. Następnie wykonywaliśmy marsze na płotkach – na nogę atakującą i zakroczną, przodem, bokiem, tyłem – wypróbowaliśmy wszystkie możliwe warianty! Na zakończenie – 5 serii hopów na niskich płotkach oraz przebieżki – trening na piątkę, chciałoby się dodać!

Przenosimy się do Warszawy, na jej północną część. Tam na Białołęce zajęcia prowadzi doświadczony trener i pedagog Jerzy Nastański, znany
w środowisku lekkoatletycznym jako „idol młodzieży”. Trening ogólnorozwojowy, z wykorzystaniem płotków lekkoatletycznych, to drugie imię trenera, wyznaje on bowiem zasadę, że sprawność ogólna to po prostu podstawa każdego sportu. – Trening rozpoczęliśmy tradycyjnie od truchtu z ćw. kształtującymi w biegu, ćw. rozciągające w parach, el. techniki biegu i siły biegowej oraz przebieżek 3x60m. Później przeszliśmy do sprawności i rytmów płotkarskich wykonując następujące ćwiczenia: marsze prawą i lewą stronę 6 płotków atakującą i zakroczną, przejścia środkiem płotków, przejścia pod plotkami prawym i lewym bokiem, na czworakach, rytmy skipowe w truchcie na 3 kroki prawą i lewą stroną płotków oraz środkiem, hopy nad niskimi płotku przy asekuracji 2 ćwiczących. Trening zwieńczyło rozbieganie oraz ćw. rozciągające – podsumował swoje zajęcia trener.

Na koniec naszej relacji, „na ostatnim płotku” zaglądamy na zajęcia do Beaty Androsz. W Rudzie Śląskiej również bawili się płotkami, choć niektórym początkowo nie było do śmiechu. – Zabawa z płotkami to dla niektórych “truchtaczy” śmierć w oczach :), ale poprzez proste, łagodne ćwiczenia staraliśmy się oswajać z taką właśnie formą treningu. Wszyscy ukończyli trening bez kontuzji, a przeplatanie ćwiczeń grami
i zabawami sprawiło, że ćwiczyło się przyjemniej – napisała nam w relacji prowadząca.

Cieszymy się niezmiernie, że płotki udało się okiełznać i zapraszamy w kolejnym tygodniu na zajęcia w całej Polsce!