To nie był weekend jakich wiele. To był weekend z Mistrzostwami Polski BBL. Sic! W Wałczu oczywiście. Znów, jak przed rokiem, zwyciężył Michał Hulewicz z Gorzowa Wielkopolskiego, u pań klasę i plecy rywalkom pokazała Andżelika Dzięgiel z Torunia. A co na zajęciach? Zacznijmy od miasta zwycięzcy mistrzostw.
-Podczas dzisiejszych zajęć mieliśmy dość mocno podzieloną grupę. Jedna szykowała stroje na Bieg Filmowy w Wałczu, a druga wykonała mocny trening w postaci trzysetek. I jedni i drudzy z wielkim zaangażowaniem wykonywali swoje zdania – stwierdził Sebastian Wierzbicki
W Radomiu pieczę nad biegaczami sprawowała Karolina Kołodziejczyk. -Trening rozpoczęliśmy od 10min truchtu. Następnie wyznaczyliśmy odcinek 20m i rozgrzaliśmy się marszami, skipami i podskokami zwracając szczególną uwagę na technikę wykonania. Głównym zadaniem było wykonanie 8 odcinków 1minutowych na takiej samej przerwie. Grupa została podzielona a tempo wynosiło od 4-5min/km. Trening zakończyliśmy ćwiczeniami wzmacniającymi m. brzucha i rozciąganiem – podsumowała.
W Ostrołęce humory dopisywały, a trener pisał w osobie trzeciej. -W Ostrołęce: kształtowanie szybkości! Trener Darek naszych BBL-owców porządnie wykształtował! Miał nie lada wyzwanie. Ogarnąć swoim czujnym trenerskim okiem tak liczną- 33 osobową grupkę. Poszło mu wyśmienicie. Na FB pojawiły się „ochy i achy” więc radujemy się wszyscy z niezmiernie. Co się działo na stadionie? Rozgrzeweczka standardowa, plus skipy z wybiegami, aby przygotować nogi go dalszej części mocnego treningu. Po tym grupa udała się na murawę, gdzie ćwiczyli starty sytuacyjne: czyli ok.20-metrowe wybiegi ze stania oraz różnych nietypowych pozycji: np. leżenia przodem lub tyłem. Ciekawe musiały być wybiegi z ruchu: biegacze wykonywali m.in. pajacyki lub wypady w podskoku, po czym na znak trenera wybiegali z prędkością submaksymalną – zakończył fachowo Dariusz Dąbrowski.
To jeszcze dawno nie słyszany Olsztyn. -Tradycyjnie 4 okrążenia lekkim truchtem. Następnie ćwiczenia ogólnorozwojowe, technika biegowa, rytmy. Podział uczestników na trzy grupy i właściwy trening. Na koniec zestaw ćwiczeń rozciągających – treściwie ujął Ryszard Szparak.