Majówkowe wyścigi
Za nami dłuuuugi weekend. Dla jednych była to okazja, aby pobiegać w słońcu, dla innych w deszczu, jednak o rozbracie z bieganiem nie było mowy! Jak co tydzień zaglądamy na wybrane stadiony naszej akcji. Co w mocno już zielonej trawie piszczy?
Pierwszy raz w tym roku odwiedzamy stolicę, w której odbywa się najwięcej zajęć BBL. Na Bielanach, gdzie mieści się Akademia Wychowania Fizycznego swoje zajęcia prowadzą Weronika Wyka oraz Bartłomiej Czajkowski. Tematem zajęć były między innymi starty sytuacyjne oraz wyścigi rzędów. Jak z zadaniem poradzili sobie mieszkańcy Warszawy? – Zaczęliśmy około 8-minutowym truchtem, jako że celem naszego treningu były starty sytuacyjne, przeszliśmy od razu do dynamicznej rozgrzewki. Zrobiliśmy arsenał różnych ćwiczeń, aby odpowiednio się rozgrzać.
Przed startami zrobiliśmy parę różnego rodzaju skipów z przyspieszeniami, aby nasze ciała były w pełni przygotowane do dynamicznych ruchów. Zrobiliśmy około 10 różnych startów na odcinku 20-metrów w formie rywalizacji. Na koniec każdy mógł wcielić się w rolę profesjonalnego sprintera
i spróbować wystartować z bloków startowych. Całość zakończyliśmy przebieżkami i delikatnym rozciąganiem – nic dodać nic ująć chciałby się rzec. Jak wynika z relacji trenerów to były po prostu „szybkie” zajęcia.
Jak elementy rywalizacji w formie startów i sprintów to grzechem byłoby nie zajrzeć do Słupska. Tam swoje zajęcia prowadzi Tomasz Czubak, aktualny rekordzista Polski w biegu na 400 metrów. Pod czujnym okiem naszego trenera-rekordzisty swoich sił w zabawach szybkością próbowała liczna grupa aczkolwiek pogoda do tego typu „zabaw” nie była idealna – Temperatura do szybkiego biegania nie zachęcała,
ale po rozgrzewce na “powietrzu” przeszliśmy na halę LA i było wiele elementów szybkościowych na skipach oraz ze zmianą rytmu. Na koniec dużej zabawy przeszliśmy do startów sytuacyjnych. Uczestników trzeba było “hamować” przed mocnym ściganiem, żeby w zdrowiu mógł skończyć zajęcia.
– napisał nam były reprezentant Polski.
Na załączonym obrazku widać, dlaczego warto przyjść na zajęcia BBL. Często zbyt duża ambicja może odbić się niekorzystnie na naszym zdrowiu a wykwalifikowany trener potrafi nie tylko zachęcić i pokazać jak trenować w prawidłowy sposób, ale także kiedy trzeba, przystopować zapędy do nadmiernego wysiłku. Pamiętajcie, że nie zawsze więcej, szybciej, mocniej – znaczy lepiej.
Bieganiem pobawili się także w Lidzbarku Warmińskim. Nad całą grupą kontrolę sprawował tercet trenerów: Henryka Wobalisa,
Marek Olszewski oraz Monika Mazuro. Jak wyglądał ich trening? – Mimo świątecznego długiego weekendu wyjazdów i zimnej pogody,
na treningu sporo osób. Po kilku minutach marszobiegu i ćwiczeń rozgrzewkowych, było kilka startów z różnych pozycji na sygnały. Następnie zabawa wyścigi rzędów z pokonywaniem przeszkód oraz zabawa integracyjna. Nie zabrakło płotków, slalom, przechodzenie pod plotkami. Największą frajdę sprawiła sztafeta szycie oraz wyścigi z ubieraniem koszulki 10 lat bbl. Na koniec podziękowania i kolejna porcja marszobiegu. Było super. Jak powiedziała jedna z uczestniczek – trening inny niż wszystkie.
Zwieńczeniem majowego weekendu była rywalizacja Wings For Life World Run, czyli biegu, z którego dochód jest przeznaczany na badania nad przerwanym rdzeniem kręgowym. W rywalizacji brało udział wielu podopiecznych BBL oraz także trenerów. Wspaniale spisała się Wioletta Paduszyńska, nasza trenera zwyciężyła w rywalizacji na Florydzie uzyskując wynik 40,49 km. Serdecznie gratulujemy!