Biegam ultra, bo…

Wyniki konkursu z Marcinem Świercem!

Aby wziąć udział w konkursie należało w komentarzu pod postem dokończyć zdanie “Biegam ultra, bo…”

Do zwycięzców trafiają książki “Czas na ultra” autorstwa Marcina Świerca.

Oto zwycięzcy:

  • Gosia Gawlak

Biegam ultra bo gdy tylko spróbowałam – zwariowałam,
Chorowałam… Gdy nie biegałam,
W dzień przerwy gorączkę miałam,
Co raz więcej kilometrów robić chciałam.
Za to, że każdy bieg to smak przygody,
Właśnie tu poznaję leśne ścieżki, dzikie pola, a nawet bagna i głębokie wody.
Nad bieganiem w terenie się rozpływam,
Czasem do tego stopnia, że się zastanawiam, czy jeszcze biegam, czy już pływam?
Jedno wiem! Z każdym kilometrem ZDROWIE wygrywam!

  • Kamil Michalec

Biegam ultra bo to magia dystansu, samotność, z którą trzeba się mierzyć przez wiele godzin, skłonność do autodestrukcji… zazwyczaj piękne tereny i góry, społeczność ultrasów czy bliskość z naturą. To wielka i długa podróż przed siebie – ale również wgłąb siebie. Ultra to walka. Walka z własnymi słabościami, klękającą psychiką, a do mety taaak daleko! Przygotuj się na to, że będzie ciężko. Że będzie bolało, bo będzie, nie ma innej możliwości. Teraz już wiem…kocham bieganie do utraty tchu.

  • Paweł Sadowski

Biegam ultra bo, bardzo fajne to.
Długa droga, dużo czasu,
góry, pola, kawał lasu.
Strumyk, rzeczka, jar, jezioro,
wędkarz łowi, ryby biorą.
Biegnę dalej, wąwóz, ścieżka,
obok nora, lis w niej mieszka.
Drzewo, krzaczek, trawa, rosa,
leci motyl, brzęczy osa.
Mijam sarnę, potem lisa,
rośnie sosna, szyszka zwisa.
Jeszcze tylko dom i mostek,
Potem meta, to tak proste.
Czas spędzony w taki sposób,
To jest dla mnie dar od losu!

Gratulujemy!