Jest wiele powodów, dla których ludzie zaczynają biegać. Jednym z nich jest na przykład chęć schudnięcia. Podczas biegania spala się bardzo dużo kalorii, więc zacząłeś biegać z cichą (albo wcale nie taką cichą) nadzieją, że przy okazji zrzucisz kilka kilogramów. Mija pierwszy tydzień, drugi, potem miesiąc. Stajesz na wadze i nic. Ani grama mniej. Ubrania też jakoś nie zaczęły z ciebie lecieć. Jak to możliwe, że pomimo drastycznego zwiększenia aktywności fizycznej, waga wciąż stoi w miejscu?
Powodów, dla których nie chudniesz pomimo biegania może być kilka. Dzięki konsultacji z dietetykiem Justyną Wyskiel udało mi się je przeanalizować i znaleźć na nie sposób. Warto te powody znać, ponieważ część z nich można bardzo łatwo wyeliminować. Zamiast zamartwiać się, denerwować albo rezygnować z biegania, bo nie działa, lepiej na spokojnie przeanalizować możliwe powody, dla których nie chudniesz.
1. Za krótko biegasz. Przyjmuje się, że aby zrzucić jeden kilogram trzeba zrobić deficyt kaloryczny rzędu 7 tysięcy kcal. Trochę dużo, co? Ja np. w trakcie półmaratonu (21 km) zużywam nieco ponad tysiąc kcal, czyli musiałabym przez 7 dni biegać codziennie półmaratony. To prawda, że podczas biegania spala się o wiele więcej kalorii niż np. podczas jazdy na rowerze, ale nie na tyle dużo, żeby w ciągu miesiąca zrzucić całą nadwagę. No chyba, że masz 2 kilo nadwagi. Żeby przy umiarkowanym bieganiu rekreacyjnym i normalnym odżywianiu (a nie głodzeniu się) zauważyć wyraźny spadek masy ciała potrzeba czasu. Daj sobie minimum miesiąc, a najlepiej trzy i dopiero wtedy rozpaczaj, że nie chudniesz.
2. Za rzadko biegasz. 3 km raz na dwa tygodnie to lepiej niż nic, ale w kwestii masy ciała niewiele zmienia. Żeby schudnąć podczas biegania najlepiej byłoby trenować przynajmniej dwa razy w tygodniu.
3. Biegasz zbyt wolno lub zbyt krótkie dystanse. Każdy człowiek spala podczas wysiłku jakąś liczbę kalorii. Jest to uzależnione od jego masy, wieku, metabolizmu i jeszcze kilku czynników. Ciężko jest to dokładnie wyliczyć, ale nie ma takiej potrzeby. Wystarczy wiedzieć, że im dłuższy i intensywniejszy wysiłek, tym więcej kalorii możemy spalić. Jeżeli biegamy bardzo powoli i do tego krótkie dystanse liczba spalanych kalorii będzie niewiele większa, niż podczas wyjścia na zakupy. Oczywiście nie ma nic złego w powolnym bieganiu i krótkich dystansach. Ale natury nie oszukasz. W ten sposób nie schudniesz. Żeby wysiłek fizyczny przełożył się na utratę masy ciała musi być odpowiednio męczący i trwać odpowiednio długo. Ja podczas półgodzinnego biegu spalam około 250 kcal i przebiegam wówczas około 5 kilometrów. I to jest takie moje minimum biegowe. Oczywiście każdy powinien zacząć zgodnie ze swoimi możliwościami i tempem oraz dystans zwiększać powoli.
4. Nie masz z czego chudnąć. Czasami (szczególnie w przypadku kobiet) idealna masa ciała wyznaczona przez nasze ciało znacznie odbiega od idealnej masy ciała wyznaczonej przez nasze marzenia. Czyli mówiąc wprost chciałybyśmy być chudsze i lżejsze, niż faktycznie powinnyśmy. I tutaj zaczynają się problemy. Nasz organizm broni się przed nadmierną utratą masy ciała. Im mniejsza masa, tym trudniej zrzucać kolejne kilogramy, ponieważ mniej energii spalamy i mniej tej energii potrzebujemy. Mówiąc prościej im mniej ktoś waży tym mniej może jeść i tym mniej kalorii spali np. biegając. Najtrudniej chudnie się ludziom, którzy z medycznego punktu widzenia wcale nie muszą chudnąć.
5. Za dużo jesz. Ruch wzmaga apetyt. Rośnie nasze zapotrzebowanie na energię. Jeżeli dużo się ruszamy rośnie też nasze przyzwolenie na jedzeniowe zachcianki. I bardzo łatwo jest przekroczyć granicę i zacząć jeść więcej, niż się spaliło. I nagle okaże się, że zamiast chudnąć tyjemy. Musisz pamiętać, że napoje izotoniczne pite w dużej ilości podczas wysiłku zawierają sporo kalorii. A jeżeli posiłkiem potreningowym uzupełnisz cały zapas spalonej energii z nawiązką to też z chudnięcia nici. Odżywki dla sportowców i batony białkowe to też dodatkowe kalorie.
6. Problemy zdrowotne. Jest mnóstwo schorzeń, które mogą utrudniać chudnięcie np. niedoczynność tarczycy albo zespół policystycznych jajników. Jeżeli masz jakieś obawy i podejrzenia, że coś jest nie tak koniecznie skonsultuj się z lekarzem i zrób odpowiednie badania. Tutaj chodzi o coś znacznie ważniejszego, niż wygląd a kilka dodatkowych kilogramów to najmniejszy skutek uboczny chorób.
7. Masa ciała to nie wszystko. Czasami masa ciała może pozostać na tym samym poziomie, może się nawet zwiększyć podczas gdy nasza sylwetka zrobi się zgrabniejsza i jędrniejsza. Oceniając efekty nie polegałabym na samej wadze. Mierz się centymetrem, sprawdzaj jak leżą ubrania, patrz w lustro. Może masa ciała ta sama, ale ciało jakieś lepsze: smuklejsza talia, jędrne pośladki.
Jak widać powodów, dla których nie chudniesz pomimo biegania jest całkiem sporo. W większości przypadków wystarczy wprowadzić kilka drobnych zmian i uzbroić się w cierpliwość. Warto również pamiętać, że spadek wagi to tylko jedna z wielu zalet biegania.
Anna Rojek-Kiełbasa