Bezpieczeństwo telefonu i dokumentów biegacza

Najczęstszą przyczyną uszkodzenia telefonu podczas biegu jest zalanie. Woda równie bezwzględnie nie oszczędza dokumentów, kluczyków samochodowych i pieniędzy. Jak zatem zabezpieczać wymienione elementy podczas biegowych wypraw?

Wydawać by się mogło, że plecak biegowy, etui na rękę czy pas jest wystarczającym zabezpieczeniem. Niestety tak jest tylko do pierwszego zalania. Nie zdarza się to oczywiście wszystkim i wszędzie ale jak już się stanie to problem jest ogromny.

Man Running With Phone

Woda

W połowie czerwca w podkrakowskiej Puszczy Niepołomickiej odbyły się zawody, w których startowała moja koleżanka. Po 30 minutach od startu nad głowami biegaczy, w środku lasu zerwał się gwałtowny wiatr, który w przeciągu kilku kolejnych minut łamach nad głowami zawodników gałęzie. Przywiał on bardzo gwałtowną ulewę. Deszcz przemoczył do suchej nitki każdego z uczestników łącznie z zawartością plecaków, pasów biodrowych i opasek. Wielu z biegaczy (w tym moja znajoma) musiało pożegnać się ze swoimi smartfonami. Efekt opadu był taki, że równie dobrze mogli wskoczyć do wanny z wodą. Wcale jednak nie trzeba tak wielkiego opadu. Trzy lata temu biegając podczas zwykłej mżawki, nie zwróciłem kompletnie uwagi, że do telefonu umieszczonego na opasce ramienia, przez wejście słuchawkowe wdziera się woda. Efekt był taki, że po trzech godzinach biegu, dostało się do niego tyle wilgoci, iż doszło do uszkodzeń elektroniki, a w efekcie wyświetlacz przestał działać.

LFP rain

Pot

Jest równie groźny jak woda. Nie aż tak bardzo dla telefonu, jak dla dokumentów. Problem ten dotyczy zwłaszcza osób biegających z plecakami. Z wodą i potem, pracują one podobnie jak każdy element odzieży. Nawet jeśli zewnętrzna warstwa posiada membranę, o tyle od strony pleców biegacza, plecaki zachowują się jak gąbka – chłonąc go, w celu odprowadzenia na zewnątrz. Na drodze tego procesu staje wszystko co znajduje się w środku. Na jednym z biegów podczas gorącego dnia, znajomy umieścił dowód rejestracyjny, prawo jazdy i pieniądze w wewnętrznej kieszeni plecaka. Po sześciu godzinach biegu w dość wysokiej temperaturze, okazało się, że tylko plastikowy dowód i prawo jazdy nie uległy uszkodzeniu. Najgorzej było z dowodem rejestracyjnym, w którym rozmyły się wszelkie pieczątki i wpisy. Po tym wybieganiu nadawał się tylko do wymiany a mokrymi pieniędzmi było wstyd płacić w lokalnym sklepie.

love run 2014 7

Piasek, kurz i zanieczyszczenia

Jadąc na wyprawę biegową czy trekkingową zawsze, należy brać pod uwagę różne warunki, zarówno pogodowe jak i bytowe. Ponieważ jestem uzależniony od sprzętu elektronicznego zawsze mam go ze sobą, a jego zabezpieczanie staje się kluczowe. Telefon, kamera, aparat, karty pamięci, tablet czy środki opatrunkowe to wszystko musi być odpowiednio zabezpieczone. Jeśli tego nie zrobicie to wystarczy chwila nieuwagi … np. wypuszczając na plaży telefon z ręki, narażacie się na spory wydatek czyszczenia telefonu z wszędobylskiego, drobniusieńkiego piasku.

Zabezpieczenia

Od pierwszej mojej przygody z zawilgotniałym telefonem minęło już kilka lat. W tym czasie przerobiłem wiele różnych rozwiązań. Od domowych sposobów ze zwykłymi workami foliowymi, kuchennymi torebkami strunowymi, po przeróżne oferowane w sklepach zabezpieczeniach na mapy. O ile te pierwsze rozwiązania są najtańsze i najprostsze, o tyle jeśli chcecie korzystać podczas biegu np. z nawigacji w telefonie to jest to trudne. Trzeba zdjąć po prostu woreczk i narazić telefon na kontakt z wilgocią. Oczywiście zawsze lepszy telefon w zwykłym foliowym worku, niż telefon zalany, więc jeśli nie chcecie wydawać pieniędzy, to ten poziom zabezpieczeń jest wystarczająco skuteczny.

aloksak 2

Dla bardziej wymagających potrzebne są zdecydowanie lepsze rozwiązania. Na przestrzeni kliku ostatnich lat, używałem wielu różnych patentów i zupełnie niedawno natrafiłem na jedno z ciekawszych jakie do tej pory miałem – torebki aLOKSAK . W zestawie za ok 120 zł znajdują się 4 różne wielkościowo sakwy. Zestaw jaki posiadam pozwala osobno zabezpieczyć telefony (dwa rozmiary torebek), dokumenty a największy mapę lub środki opatrunkowe (w szczególności plastry chirurgiczne na odciski). Można je też kupić pojedynczo lub pakowane po dwie – w różnych opcjach. Na allegro zestaw dwóch opakowań na telefony kosztuje zaledwie 40 zł.

Dwie struny (hermetyczna szczelność), wytrzymała elastyczna folia oraz działanie dotyku telefonu stanowi dla mnie jak na razie najlepsze ze wszystkich dotychczas testowanych zabezpieczeń. Zainteresowanych odsyłam na stronę produktową po bardziej szczegółowe parametry techniczne TUTAJ

Mam nadzieję, że pomimo niejednokrotnie ekstremalnych warunków w jakich biegacie, nigdy nie zalejecie swoich telefonów i dokumentów. Jeśli macie jakiej swoje patenty i konkretne produkty wpisujcie proszę swoje doświadczenia i linki do produktów w komentarzach.

autor: Bartosz Konopka – Zwiedzanie przez Bieganie