Wakacje, żar leje się z nieba. W markecie, sklepie, na straganie leżą wielkie, okrągłe i zielone arbuzy. Targać takiego kolosa do domu czy lepiej go unikać?
Kawony, tak również są nazywane arbuzy, to rośliny dyniowate. Wywodzą się z Ameryki Południowej, obecnie występują wielu regionach o ciepłym klimacie. W Europie hoduje się je w Hiszpanii, Portugalii, Włoszech, Chorwacji, Francji, Grecji, Bułgarii, Rumuni, na Węgrzech i Ukrainie. Polskie temperatury nie sprzyjają uprawie, dlatego co roku około 100 tysięcy ton arbuzów trafia na nasz rodzimy rynek z wcześniej wymienionych państw. Mimo że zaliczane są do roślin z rodziny dyniowatych i uprawiane jak warzywa, są owocami. Biorąc pod uwagę rozmiar arbuzów, zaskakujący może wydać się fakt, że to… jagody jadalne.
W Polsce głównie zjadane są arbuzy zwyczajne, czyli z czerwonym miąższem lecz można spotkać również arbuzy z miąższem pomarańczowym, żółtym, a nawet białym.
ARBUZ TO SAMA WODA?
Arbuz to prawie sama woda, bo aż w 92% się z niej składa. Ale… nie tylko. Owoce te zawierają potas, wapń, magnez, fosfor, miedź oraz witaminy, choć tych ostatnich jest stosunkowo mało. Można powiedzieć, że arbuz to napój wzbogacony związkami mineralnymi, który nie dość, że gasi pragnienie, to jeszcze uzupełnia stracone podczas wysiłku fizycznego elektrolity. Arbuzy w porównaniu z innymi owocami mają mało kalorii – w 100 g arbuza jest ich około 30. Mają słodki, orzeźwiający smak.
Opracowanie własne na podstawie: USDA National Nutrient Database for Standard Reference
Zaletą arbuzów jest zawartość przeciwutleniaczy (między innymi: likopenu, luteiny, beta-karotenu). Arbuzy zawierają więcej likopenu niż świeże pomidory. Likopen pomaga wspomagać układ odpornościowy i krwionośny.
Arbuzy zawierają cytrulinę. Owocom pomaga ona zwalczyć stres oksydacyjny spowodowany wysokimi temperaturami, gdy dojrzewają. Również jest antyoksydantem, jak wcześniej wspomniany likopen. Cytrulina, aminokwas, który jest nieoceniony dla biegaczy w procesie regeneracji. Dlaczego? Ponieważ rozszerza i uelastycznia naczynia krwionośne. Dzięki temu krew sprawniej płynie i efektywniej zaopatrza zmęczone tkanki w tlen i składniki odżywcze, co powoduje szybszą regenerację.
Perez-Guisado i Jakeman przeprowadzili badanie na 7 sportowcach amatorach. Polegało na spożywaniu przez nich 2 szklanek naturalnego soku z arbuza, 2 szklanek soku z arbuza wzbogaconego o syntetyczną L-cytrulinę lub placebo. Badanie dowiodło, że zarówno naturalny sok z arbuza, jak i sok wzbogacony były skuteczniejsze niż placebo. Nie zaobserwowano różnicy między sokiem naturalnym, a sokiem wzbogaconym. Naturalnie zawarta w soku z arbuza ilość cytruliny była wystarczająca, aby uczestnicy badania zaobserwowali korzystne działanie tego aminokwasu, czyli zmniejszanie tętna powysiłkowego oraz mniejsze bóle mięśniowe po 24 godzinach po zakończeniu treningu.
KTÓREGO ARBUZA KUPIĆ I JAK GO PRZECHOWYWAĆ?
Podchodzisz, patrzysz i co dalej? Zabrzmi to może dwuznacznie lecz arbuza należy puknąć. Ostukując owoc możesz ocenić, czy jest dojrzały, czy jeszcze nie. Czego musisz wysłuchiwać? Głuchego, dudniącego dźwięku. Oznacza on, że arbuz nadaje się do konsumpcji. Obejrzyj dokładnie skórę, sprawdź czy jest twarda i nie ma uszkodzeń. Świeży owoc będzie miał jędrną i ciemnozieloną skórę. Ewentualną podpowiedzią dla osób nie mających słuchu jest miejsce, w którym arbuz łączył się z łodygą. Kolor żółty równa się dojrzały, zaś biały oznacza niedojrzałego arbuza. Mały arbuz zazwyczaj jest równoznaczny z owocem niedojrzałym. Więc jeśli twoim atutem nie są silne ręce, na zakup arbuza wybierz się z posiłkami.
Gdy sięgasz po przekrojonego arbuza, wybierz kawałek z miąższem najbardziej soczystym i o najbardziej intensywnej barwie oraz z ciemnymi pestkami. Teoretycznie im bardziej intensywny kolor miąższu, tym więcej cennego likopenu.
Arbuza możesz przechowywać w temperaturze pokojowej, najlepiej w zacienionym miejscu do kilkunastu dni, pod warunkiem, że kupiłeś niezbyt dojrzały okaz. Pamiętaj, aby arbuz czekał na spożycie w całości. Przekrojony owoc najlepiej zjeść tego samego dnia.
PESTKI ARBUZA MAJĄ ZDROWOTNE WŁAŚCIWOŚCI
Jedząc arbuza starannie wydłubujesz pestki? A może strzelasz nimi jak z karabinu? Błąd! Pestki arbuza zawierają mnóstwo witamin, minerałów, a nawet cenne tłuszcze. Nie oznacza to, że trzeba się teraz objadać pestkami bez opamiętania. Większość pestek ma to do siebie, że są „napakowane”, a co się z tym wiąże – zawierają stosunkowo dużo kalorii. W 100 g wysuszonych pestek arbuza jest ich około 557. Nie zmienia to faktu, że pestki arbuza mają pozytywny wpływ na zdrowie. Znalazły zastosowanie w leczeniu infekcji bakteryjnych i grzybiczych. Spożywanie pestek wspomaga układ pokarmowy i oddechowy. Są między innymi bogate w witaminy z grupy B, fosfor, cynk, żelazo, magnez i błonnik. Na szczególną uwagę w powyższym zestawie zasługuje zawartość magnezu. Gdy szukamy źródła magnezu, pierwsze na myśl przychodzi ziarno kakaowca, które zawiera około 430 mg magnezu w 100 g. Pestki arbuza mają go – uwaga! – aż 515 mg/100 g.
Autor: Aleksandra Sulej – Dąbrowska, trenerka BiegamBoLubię Warszawa, dietetyk mamaruszamy.pl